uportretowiony
-
- Posty: 415
- Rejestracja: 02 sie 2014, 9:39
uportretowiony
ludzie pierwotni nie tworzyli portretów
mieli ku temu poważne powody
ostrzę na ciebie ołówek
celuję w biel papieru
pierwsze linie stawiam niezgrabnie niepewnie
biegłość nie przychodzi z czasem
to agresja czyni mistrza
prosty nos małe oczka wydatne czoło
z ustami się nie spieszę
czekam na jego pierwszy oddech
mieli ku temu poważne powody
ostrzę na ciebie ołówek
celuję w biel papieru
pierwsze linie stawiam niezgrabnie niepewnie
biegłość nie przychodzi z czasem
to agresja czyni mistrza
prosty nos małe oczka wydatne czoło
z ustami się nie spieszę
czekam na jego pierwszy oddech
Ostatnio zmieniony 05 paź 2014, 20:41 przez datura, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: uportretowiony
chyba powinieneś(as) napisać:czekam na ich pierwszy oddech;ciekawy wierszyk,pozdrawiam 

-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: uportretowiony
Pomysł i wiersz - ciekawe, zrealizowane z powodzeniem - nie może być " ich" , jakby chciała Czochrata, bo chodzi o konkretną postać, co zresztą podkreśla ta apostrofa na początku, ale ja proponuję pominąć " jego" w ostatnim wersie, po co dopowiadać - wiadomo wszak. ALE I TAK TO NIE ZGRZYTA - JEST 

-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: uportretowiony
ludzie pierwotni nie tworzyli portretów
mieli ku temu poważne powody
Robiące wrażenie, ale bardzo uznaniowe.
Pierwotni względem których? Tworzących portrety?
Poza tym skąd to niby wiadomo, że nie tworzyli? Może nie dbali o ich zachowanie lub użyte materiały nie wytrzymały 100 tys. lat.
Na szczęście "pod kreską" pojawia się cudowne:
ostrzę na ciebie ołówek
celuję w biel papieru
Tutaj jest cały zakres możliwości Twórcy (i piszę o człowieku). Oczywiście chodzi o drugi wers, biel papieru to nie tylko plenipotencja, to również pewien ideał, świat idealny.
Następna zupełnie bez znaczenia, równie dobrze można przepisać część rozkładu jazdy pociągów z dowolnego dworca.
Nawet to agresja czyni mistrza niewiele polepsza, bo właściwie co to znaczy, a raczej w oparciu o co?
Końcówka nadmierna o nos, czoło, oczka.
Wystarczy
z ustami się nie spieszę
czekam na jego pierwszy oddech
bo dzięki usunięciu jednoznaczności rysowania, uzyskujesz efekt dwuznaczności, co do tego, czyje usta.
mieli ku temu poważne powody
Robiące wrażenie, ale bardzo uznaniowe.
Pierwotni względem których? Tworzących portrety?
Poza tym skąd to niby wiadomo, że nie tworzyli? Może nie dbali o ich zachowanie lub użyte materiały nie wytrzymały 100 tys. lat.
Na szczęście "pod kreską" pojawia się cudowne:
ostrzę na ciebie ołówek
celuję w biel papieru
Tutaj jest cały zakres możliwości Twórcy (i piszę o człowieku). Oczywiście chodzi o drugi wers, biel papieru to nie tylko plenipotencja, to również pewien ideał, świat idealny.
Następna zupełnie bez znaczenia, równie dobrze można przepisać część rozkładu jazdy pociągów z dowolnego dworca.
Nawet to agresja czyni mistrza niewiele polepsza, bo właściwie co to znaczy, a raczej w oparciu o co?
Końcówka nadmierna o nos, czoło, oczka.
Wystarczy
z ustami się nie spieszę
czekam na jego pierwszy oddech
bo dzięki usunięciu jednoznaczności rysowania, uzyskujesz efekt dwuznaczności, co do tego, czyje usta.
-
- Posty: 415
- Rejestracja: 02 sie 2014, 9:39
Re: uportretowiony
Czochrata- dziękuję bardzo za odwiedziny i komentarz:)
Henryk VIII - również bardzo dziekuje za komentarz, przemyśle Twoja sugestię:)
Haiker - dziękuję bardzo za komentarz:)
Jeśli chodzi o strofę dotyczącą ludzi pierwotnych to myśle, ze określenie ludzie pierwotni jest chyba nienajgorszym określeniem na pierwszych ludzi. Oczywiście przykłady portretów mogły sie nie zachować, ale faktem jest ogromna różnica w sposobie przedstawiania ludzi i zwierzat przez pierwotnych artystów. Zwierzęta cechuję duzy realizm,przy czym postac ludzka przedstawiona jest bardziej abstrakcyjnie, symbolicznie. Z tego, co uczyłam sie na historii sztuki, ludzi Ci malowali w ten sposób postacie ludzkie bo wierzyli, ze ukazujc konkretnego człowieka kradnie sie mu duszę.Nie chciałam tutaj nawiązywać zbyt jawnie do tej kwestii duszy.
Pomyślę nad tą trzecią strofą, agresja może odnosić się do stosunku peela do osoby portretowanej.
ten pomysł z usunięciem wyliczanki rysoowanych fragmentów mi sie podoba, tylke, że mogłoby to zmniejszyć spójnośc wiersza, przynajmniej na obecna chwilę, gdy poprzedza go trzecia strofa w takiej właśnie formie, musiałbym troche jeszczę pokombinować.
Henryk VIII - również bardzo dziekuje za komentarz, przemyśle Twoja sugestię:)
Haiker - dziękuję bardzo za komentarz:)
Jeśli chodzi o strofę dotyczącą ludzi pierwotnych to myśle, ze określenie ludzie pierwotni jest chyba nienajgorszym określeniem na pierwszych ludzi. Oczywiście przykłady portretów mogły sie nie zachować, ale faktem jest ogromna różnica w sposobie przedstawiania ludzi i zwierzat przez pierwotnych artystów. Zwierzęta cechuję duzy realizm,przy czym postac ludzka przedstawiona jest bardziej abstrakcyjnie, symbolicznie. Z tego, co uczyłam sie na historii sztuki, ludzi Ci malowali w ten sposób postacie ludzkie bo wierzyli, ze ukazujc konkretnego człowieka kradnie sie mu duszę.Nie chciałam tutaj nawiązywać zbyt jawnie do tej kwestii duszy.
Pomyślę nad tą trzecią strofą, agresja może odnosić się do stosunku peela do osoby portretowanej.
ten pomysł z usunięciem wyliczanki rysoowanych fragmentów mi sie podoba, tylke, że mogłoby to zmniejszyć spójnośc wiersza, przynajmniej na obecna chwilę, gdy poprzedza go trzecia strofa w takiej właśnie formie, musiałbym troche jeszczę pokombinować.
-
- Posty: 183
- Rejestracja: 24 wrz 2013, 10:18
Re: uportretowiony
Teza otwierająca wiersz rzeczywiście naciągana. W sumie wiersz zgrabny, podoba się niezapisana kartka. Instynkt, pierwotne formy postrzegania - urokliwe.


- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: uportretowiony
Najbardziej zastanawiające zdanie wiersza. Myślę, że celowo prowokujesz, bo jaki powód do agresji może mieć peel w stosunku do człowieka pierwotnego?datura pisze:ostrzę na ciebie ołówek
celuję w biel papieru
pierwsze linie stawiam niezgrabnie niepewnie
biegłość nie przychodzi z czasem
to agresja czyni mistrza
Że tak trudno ich określić, że nie raczyli zostawić śladów wyraźniejszych? Zatem go uportretuję?

Ta ciągła linia świadczy o rozerwaniu więzi.
Wiesz, myślę że agresja tutaj = pasja.
Pozdrawiam.

- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: uportretowiony
Bez 'jego' i powinno być dobrze.datura pisze:ludzie pierwotni nie tworzyli portretów
mieli ku temu poważne powody
Zastanawiam się, podobnie jak Eka, nad 'agresją'.
Wydaje mi się, że przy rysowaniu nie czuje się agresji.
Jeżeli PeeL czuje agresję w stosunku do kartki, ołówka i obiektu rysunku, to może niech chwilkę zaczeka, przemyśli kreski?
Człowiek 'pierwotny' malował graffiti, PeeL ma luksus wyboru środków wyrazu.
Najciekawsza jest dla mnie otwierająca strofa.
-
- Posty: 415
- Rejestracja: 02 sie 2014, 9:39
Re: uportretowiony
Eka- bardzo mnie zaciekawiła Twoja interpretacja, jest dla mnie dosyc odkrywcza:)
Te słowa nad kreską miały być tylko luźną formą wstępu. W wierszu docelowo nie odnoszę się do człowieka pierwotnego, to znaczy, taki był mój zamysł;)
Zastanawiam sie teraz nad zmianami pierwotnie ten wiersz brzmiał tak:
ludzie pierwotni nie tworzyli portretów
ukradliby duszę
__________________________________
ostrzę na ciebie ołówek
celuję w biel papieru
pierwsze linie stawiam niezgrabnie niepewnie
biegłość nie przychodzi z czasem
to agresja czyni mistrza
prosty nos małe oczka wydatne czoło
z ustami się nie spieszę
czy jego pierwszy oddech jest twoim ostatnim?
Zastanawiam się nad rezygnacją z tego fragmentu o ludziach pierwotnych i zmianie puenty, podoba mi sie wstep ale troche mota w wierszu chyba za bardzo:(
iTuiTam- oj uwierz mi, ze przy malowaniu mozna czuc wile róznych uczuć, również agresję, w końcu to emocje artysty nadają charakter jego dziełom (tzn. między innymi emocje). Agresja nie musi być rozumiana dosłownie, podobnie jak słowo mistrz, nie chodziło mi o mistrzostwo w sztuce rysowaniu, bonie o tym tez jest ten wierszyk;) Dzięki wielkie za komentarz
Te słowa nad kreską miały być tylko luźną formą wstępu. W wierszu docelowo nie odnoszę się do człowieka pierwotnego, to znaczy, taki był mój zamysł;)
Zastanawiam sie teraz nad zmianami pierwotnie ten wiersz brzmiał tak:
ludzie pierwotni nie tworzyli portretów
ukradliby duszę
__________________________________
ostrzę na ciebie ołówek
celuję w biel papieru
pierwsze linie stawiam niezgrabnie niepewnie
biegłość nie przychodzi z czasem
to agresja czyni mistrza
prosty nos małe oczka wydatne czoło
z ustami się nie spieszę
czy jego pierwszy oddech jest twoim ostatnim?
Zastanawiam się nad rezygnacją z tego fragmentu o ludziach pierwotnych i zmianie puenty, podoba mi sie wstep ale troche mota w wierszu chyba za bardzo:(
iTuiTam- oj uwierz mi, ze przy malowaniu mozna czuc wile róznych uczuć, również agresję, w końcu to emocje artysty nadają charakter jego dziełom (tzn. między innymi emocje). Agresja nie musi być rozumiana dosłownie, podobnie jak słowo mistrz, nie chodziło mi o mistrzostwo w sztuce rysowaniu, bonie o tym tez jest ten wierszyk;) Dzięki wielkie za komentarz
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: uportretowiony
Wersja w komentarzu wskazała intencje peela, chce też "ukraść" duszę.
I stąd ta agresja... wobec partnera.
Potrzebowałaś paralelizmu treściowego. Motto zapisujemy kursywą nad tekstem, linia jest niepotrzebna.
Pozdrawiam.


I stąd ta agresja... wobec partnera.
Potrzebowałaś paralelizmu treściowego. Motto zapisujemy kursywą nad tekstem, linia jest niepotrzebna.
Pozdrawiam.
