Dylatacja, czyli szczelinowanie słów
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Dylatacja, czyli szczelinowanie słów
Obce słowo
w obcym świecie nienawiści
nasza polska piękna mowo
więcej z ciebie mam korzyści
kiedy mi to moje życie
szczęścia warkocz plecie
w obcym świecie nienawiści
nasza polska piękna mowo
więcej z ciebie mam korzyści
kiedy mi to moje życie
szczęścia warkocz plecie
Ostatnio zmieniony 05 paź 2014, 14:26 przez Lucile, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Dylatacja, czyli szczelinowanie słów
wiem akurat co to jest dylatacja, nie potrafię jednak w pełni skorelować
ją ze światem nienawiści, bo "dylatacja" akurat stanowi właśnie pewien bufor
porozumienia, przestrzeń do rozszerzania się znaczeń, ale odnośnie mowy,
to faktycznie, więcej jest z niej pożytku w szczęśliwym wymiarze,
choćby miała pleść, przeplatając i wiążąc na koniec rozwiązaniem,
kiedy włos z głowy nie może spaść...
Pozdrawiam
ją ze światem nienawiści, bo "dylatacja" akurat stanowi właśnie pewien bufor
porozumienia, przestrzeń do rozszerzania się znaczeń, ale odnośnie mowy,
to faktycznie, więcej jest z niej pożytku w szczęśliwym wymiarze,
choćby miała pleść, przeplatając i wiążąc na koniec rozwiązaniem,
kiedy włos z głowy nie może spaść...
Pozdrawiam
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: Dylatacja, czyli szczelinowanie słów
Bardzo dziękuję za komentarz i śpieszę z wyjaśnieniem. Użyłam słowa dylatacja w znaczeniu eliminacji, niwelowania wpływu, takiego swoistego odgrodzenia się od "językowej wojny nienawiści" sączącej się - tak nachalnie - z mediów. Krótko mówiąc chodziło mi o takie "szczelinowanie słów", które uchroni (przynajmniej mnie) przed tym całym jadem. Może to tchórzostwo, a może to całkiem zdrowa samoobronna i asertywność. Pozdrawiam i życzę miłęj, słonecznej niedzieli



Ostatnio zmieniony 05 paź 2014, 11:35 przez Lucile, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: Dylatacja, czyli szczelinowanie słów
Po co kawałek tytułu powtórzony w pierwszej linijce? Dla uważnych inaczej?
obce słowo
w obcym świecie nienawiści
nasza polska piękna mowo
więcej mam z ciebie korzyści
dobre na akademię. Do wiersza już mniej.
kiedy mi to moje życie
szczęścia warkocz plecie
a tu jest obiecujący zalążek wiersza. Tego się trzymaj. Naiwność nie jest złym natchnieniem, fatalne jest uogólnianie (jak w pierwszej).
obce słowo
w obcym świecie nienawiści
nasza polska piękna mowo
więcej mam z ciebie korzyści
dobre na akademię. Do wiersza już mniej.
kiedy mi to moje życie
szczęścia warkocz plecie
a tu jest obiecujący zalążek wiersza. Tego się trzymaj. Naiwność nie jest złym natchnieniem, fatalne jest uogólnianie (jak w pierwszej).
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: Dylatacja, czyli szczelinowanie słów
Haiker, miło mi, że pochyliłeś się nad tym tekstem. Nauczycielką nie jestem, ale nie widzę nic złego w akademiach. Może dlatego, ze moim miastem jest Kraków - taki nieco staroświecki, lubujący się w jubileuszach (własnie, z całą należną pompą, obchodzimy 650.lecie mojej Alma Mater - Uniwersytetu Jagiellońskiego) i odprysk tej celebry przeniknął do wierszyka - a Ty go szybko i czujnie wychwyciłeś!
Pozdrawiam i miłego dzionka życzę 


- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Dylatacja, czyli szczelinowanie słów
Dylatację kojarzę z czasem, np. znany efekt bliźniaków. Rozumiem (dzięki tytułowi), że podmiot chciałby uszczelnić miejsca szczęściem, aby nienawiść nie mogła się wcisnąć, bo generalnie jemu, podmiotowi, to się po prostu opłaca.Lucile pisze:Dylatacja
obce słowo
w obcym świecie nienawiści
nasza polska piękna mowo
więcej mam z ciebie korzyści
kiedy mi to moje życie
szczęścia warkocz plecie
Zmieniłabym dla zachowania rytmu:
więcej z ciebie mam korzyści
Pozdrawiam.

- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: Dylatacja, czyli szczelinowanie słów
Eka, pełna zgoda, masz rację lepiej brzmi i zaraz zmienię, dziękuję za podpowiedź
A Twoja interpretacja trafiła w samo sedno sprawy.
Ślę serdeczności i życzę słońca w to cudne, przynajmniej tu w Krakowie, niedzielne popołudnie, a i filiżanka dobrej kawy nie zaszkodzi

Dodano -- 05 paź 2014, 14:31 --
Jakaż dzisiaj jestem spolegliwa i niezwykle łagodna - sama wrażliwość
Haiker i Ciebie również posłuchałam, no, no, chora jestem, czy co... 




Dodano -- 05 paź 2014, 14:31 --
Jakaż dzisiaj jestem spolegliwa i niezwykle łagodna - sama wrażliwość


- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: Dylatacja, czyli szczelinowanie słów
coraz więcej obcych słów w polskiej mowie- trendu zatrzymać się nie da- choć wcale nie jest ładny- serdecznie pozdrawiam 

- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: Dylatacja, czyli szczelinowanie słów
Bożeno, polską mowę trzeba chronić, tu pełna zgoda, ale wystarczy spojrzeć na nią historycznie i co widzimy: wpływy, wpływy, wpływy, np. z jakiego języka jest - rynek, ratusz, burmistrz, a z jakiego - obywatel, pan, pani, a z jakiego - jasiek, a z jakiego- baca, juhas, a z jakiego - dama, a z jakiego - kalafior, pomidor i mogłabym tak jeszcze długo, długo. W różnych okresach naszych dziejów, w zależności od powiedzmy tak kolokwialnie (z jakiego języka?) didaskaliów historycznych (to samo, z jakiego języka?) na nasz język miały przemożny wpływ języki innych krajów, począwszy od staroniemieckiego, czeskiego, łaciny, włoskiego, ukraińskiego, niemieckiego (różni się od staroniemieckiego, który o ile nie błądzę, dzielił się na górny i dolny), tureckiego, ruskiego, wołoskiego (to dialekt), francuskiego i angielskiego. O tym uczą (przynajmniej mnie uczyli) na zajęciach z scs (języka starocerkiewnosłowiańskiego), gramatyki historycznej oraz etymologii na polonistyce, w najstarszej polskiej uczelni (1364 r.), a drugiej po Carolinum w Pradze (1348 r.) w naszej części -środkowo wschodniej - Europy. Uniwersytet wiedeński powstał rok po naszym 1365 r. a wszystkie inne dużo później. Oczywiście nie mówię o uniwersytetach włoskich (Bolonia, Padwa, Ferrara, Rzym), angielskich (Oksford, Cambridge) francuskich (Sorbona) i hiszpańskich (Salamanca). Mamy swoje powody do dumy, bo i nasz język odcisnął swe piętno na innych. Tak to już jest - i dobrze
Przesyłam pozdrowienia





- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: Dylatacja, czyli szczelinowanie słów
Lucille- wszystko to prawda- język nie jest martwym tworem, żyje własnym życiem i dobrze, choć czasem drażni nadużywanie obcojęzycznych wyrazów- dziś rozśmieszyła mnie w teleekspresie podana ciekawostka- w jakieś szkole wisiała kartka- zniżka dla uczni można by dodać i dla nauczycielów 
