- po długim spacerze
pytasz
tak zwyczajnie
czy boję się śmierci
- nie ma się czego bać
my nie umieramy
odchodzimy tylko
schodzimy z oczu
z codzienności widoku
za przerywaną linię
wykresy pamięci
ponad krzyk ociemniałych dłoni
tam gdzie światło przenika
dochodzi dojrzewa
stajemy się
szeptem
...........szeptem
......................szeptem
iTuiTam
8 X 2014
- po długim spacerze
po długim spacerze
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
po długim spacerze
Re: po długim spacerze
to nieszczęsliwa metafora,poza tym bardzo pięknieiTuiTam pisze:z codzienności widoku



-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: po długim spacerze
Początek
pytasz
tak zwyczajnie
czy boję się śmierci
nawet nadpsuty bezpośrednim
nie ma się czego bać
my nie umieramy
nie przesądzał, że druga połowa wpadnie w koleiny, z których nie uwolni się do końca.
Przerywana linia? krzyk ociemniałych dłoni? no i "wisienka" - szeptem po trzykroć. To wszystko już było zbyt wiele razy, by samodzielnie utworzyć wiersz. Bliższe to jest pracy przeglądowej niż wierszowi.
pytasz
tak zwyczajnie
czy boję się śmierci
nawet nadpsuty bezpośrednim
nie ma się czego bać
my nie umieramy
nie przesądzał, że druga połowa wpadnie w koleiny, z których nie uwolni się do końca.
Przerywana linia? krzyk ociemniałych dłoni? no i "wisienka" - szeptem po trzykroć. To wszystko już było zbyt wiele razy, by samodzielnie utworzyć wiersz. Bliższe to jest pracy przeglądowej niż wierszowi.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: po długim spacerze
Myśli po spacerze.
Bardzo cichy, krzepiący i bezpośredni przekaz.
Ledwo zarysowany ból.
Trzeba się umieć godzić ze śmiercią.

Bardzo cichy, krzepiący i bezpośredni przekaz.
Schody z szeptem wyciszają do pogodnego milczenia ten wiersz.iTuiTam pisze:schodzimy z oczu
z codzienności widoku
za przerywaną linię
Ledwo zarysowany ból.
Trzeba się umieć godzić ze śmiercią.
