Nadpisywanie
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Nadpisywanie
Klebsiella pneumoniae zalęgła się
w pasmach transmisyjnych; każde
zbliżenie wyliczone do ostatniego
oddechu. I jak tu grzebać
między zapadniami, zasiekami?
Miejsce dla kobiet z dziećmi, dziurawy
namiot, hektary ludzi po przydymiony horyzont.
W blaszanych wiadrach
bosy, śniady chłopiec roznosi skorpiony.
Widać. Jak gwóźdź w nadgarstku; z wysoka, na tablecie.
Błagam, daj mi wody; nalewasz
do szklanki. Zmiana częstotliwości i smaku na słony.
Wybierasz tylko inny rodzaj odchodzenia, po śladach
ukąszeń.
Herbata przygotowana na ogniu
smakuje żelazem. Wystarczy
zwiększyć liczbę otwarć. Bosy, śniady chłopiec
w niebieskiej koszulce znów przykładnie
upada, po serii prób i błędów w artykulacji,
z umlautem na czole.
Dodaj do ulubionych;
gdy już tam będziesz, nie zapomnij
opróżnić szklanki.
____________________
Glo.
w pasmach transmisyjnych; każde
zbliżenie wyliczone do ostatniego
oddechu. I jak tu grzebać
między zapadniami, zasiekami?
Miejsce dla kobiet z dziećmi, dziurawy
namiot, hektary ludzi po przydymiony horyzont.
W blaszanych wiadrach
bosy, śniady chłopiec roznosi skorpiony.
Widać. Jak gwóźdź w nadgarstku; z wysoka, na tablecie.
Błagam, daj mi wody; nalewasz
do szklanki. Zmiana częstotliwości i smaku na słony.
Wybierasz tylko inny rodzaj odchodzenia, po śladach
ukąszeń.
Herbata przygotowana na ogniu
smakuje żelazem. Wystarczy
zwiększyć liczbę otwarć. Bosy, śniady chłopiec
w niebieskiej koszulce znów przykładnie
upada, po serii prób i błędów w artykulacji,
z umlautem na czole.
Dodaj do ulubionych;
gdy już tam będziesz, nie zapomnij
opróżnić szklanki.
____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: Nadpisywanie
zawsze podobał mi się Twój rodzaj wrażliwości;
serdeczne, Glo
serdeczne, Glo
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Nadpisywanie
obóz dla uchodźców? Czy inna analogiczna rzeczywistość? Szczególnie ten "umlauy" na czole - jak ślad po "dubeltowym" pocisku (potylicy już nie ma)...
ot, rzeczywsistoś, nie tylko XXI wieku, zawsze gdzieś kiedyś taka była. Choćby londynki West End w XIX wieku. Po Twojemu, Glo...
z uśmiechem...
Ewa

ot, rzeczywsistoś, nie tylko XXI wieku, zawsze gdzieś kiedyś taka była. Choćby londynki West End w XIX wieku. Po Twojemu, Glo...
z uśmiechem...
Ewa
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Nadpisywanie
- doskonała metafora.Gloinnen pisze:hektary ludzi po przydymiony horyzont.
- porażające, aczkolwiek prawdziwe. Patrzymy, słyszymy, nie możemy nic. Ale czy, na pewno?Gloinnen pisze: I jak tu grzebać
między zapadniami, zasiekami?
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Re: Nadpisywanie
Glo bardzo mi się podoba 
Myślę, że nie tylko o obozie uchodźców piszesz, ale ogólnie o wiadomościach w internecie.
Jakbyś mnie prowadziła przez różne strony internetowe. Refleksje są dośc gorzkie, ale takie powinny być.
Umlauty są genialne.


Myślę, że nie tylko o obozie uchodźców piszesz, ale ogólnie o wiadomościach w internecie.
Jakbyś mnie prowadziła przez różne strony internetowe. Refleksje są dośc gorzkie, ale takie powinny być.
Umlauty są genialne.

Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Nadpisywanie
Tytuł sugeruje właściwść edytora tekstu, a więc możliwość dowolnego zmieniania treści
w trakcie także o 180 stopni
powtarzające się zejście, oczywiście symbolicznie,
bo nawet "grzebanie" jakby staje się niemożliwe w obliczu
piętrzących się "palących spraw"i zwłoki relacji pozostają
jak trupy koni po bitwie.
jakby od widoku obozu uchodźców, z chłopcem, który jakby z urzędu
zamiast wody roznosi skorpiony, czyli porcje jadu, którego
po prostu nie można odmówić, pojawia się tu też ślad "ukrzyżowanego,
nie wiem na ile to uzasadnione...
a kończy się na tablecie - czyli sugestia, że wszystko odbywa się wirtualnie,
to trochę jednak zderzenie formatów
bo częstotliwość i smak trudno jednak owocnie połączyć,
"wystarczy zwiększyć liczbę otwarć"
wydaje się wtrącone troszkę na siłę,
powrót chłopca też nie wiem czy do końca adekwatny,
bo dużo rozmaitych informacji próbuje przemycić za jednym razem,
moim zdaniem można by się zastanowić nad okrojeniem tej części,
ale końcówka z umlautem działa. Więc ten chłopiec, który upada,
to jednak rodzaj odkupiciela?
Ciekawe czytanie
w trakcie także o 180 stopni
Problem z komunikacją, przy czym "ostatni oddech" sugeruje jakbyGloinnen pisze:Klebsiella pneumoniae zalęgła się
w pasmach transmisyjnych; każde
zbliżenie wyliczone do ostatniego
oddechu. I jak tu grzebać
między zapadniami, zasiekami?
powtarzające się zejście, oczywiście symbolicznie,
bo nawet "grzebanie" jakby staje się niemożliwe w obliczu
piętrzących się "palących spraw"i zwłoki relacji pozostają
jak trupy koni po bitwie.
Nie wiem, czy to nie zbyt radykalny przeskok, bo zaczyna sięGloinnen pisze:Miejsce dla kobiet z dziećmi, dziurawy
namiot, hektary ludzi po przydymiony horyzont.
W blaszanych wiadrach
bosy, śniady chłopiec roznosi skorpiony.
Widać. Jak gwóźdź w nadgarstku; z wysoka, na tablecie.
jakby od widoku obozu uchodźców, z chłopcem, który jakby z urzędu
zamiast wody roznosi skorpiony, czyli porcje jadu, którego
po prostu nie można odmówić, pojawia się tu też ślad "ukrzyżowanego,
nie wiem na ile to uzasadnione...
a kończy się na tablecie - czyli sugestia, że wszystko odbywa się wirtualnie,
to trochę jednak zderzenie formatów
to chyba najbardziej kontrowersyjny i niejasny fragment,Gloinnen pisze:Zmiana częstotliwości i smaku na słony.
Wybierasz tylko inny rodzaj odchodzenia, po śladach
ukąszeń.
Herbata przygotowana na ogniu
smakuje żelazem. Wystarczy
zwiększyć liczbę otwarć. Bosy, śniady chłopiec
w niebieskiej koszulce znów przykładnie
upada, po serii prób i błędów w artykulacji,
z umlautem na czole.
bo częstotliwość i smak trudno jednak owocnie połączyć,
"wystarczy zwiększyć liczbę otwarć"
wydaje się wtrącone troszkę na siłę,
powrót chłopca też nie wiem czy do końca adekwatny,
bo dużo rozmaitych informacji próbuje przemycić za jednym razem,
moim zdaniem można by się zastanowić nad okrojeniem tej części,
ale końcówka z umlautem działa. Więc ten chłopiec, który upada,
to jednak rodzaj odkupiciela?
Ciekawe czytanie

- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Nadpisywanie
Ten wiersz wciska się po przeczytaniu pod skórę i nie daje o sobie zapomnieć, przede wszystkim dzięki obrazowi chłopca z wiadrem skorpionów.
Unosi się nad każdym wersem, słowem.
Rozpoczynająca wiersz bakteria niszczy tkankę płuc, pozbawia oddechu, podmiot umieszcza ją w nośnikach komunikacji, ona jest złowroga, ale tutaj (i w realu dla fizycznego organizmu) kiedy dochodzi do jej kontaktu z otwarciem, z krwią, tkanką, a tu z raną psyche pełni inną rolę. Pozwala otworzyć się na cierpienie ludzi stłoczonych aż po horyzont w niemal ekstremum biedy, gdzie brak wody, żywności, domu, schronienia bezpiecznego.
Kim jest chłopiec i czym są skorpiony? Jest częścią tego biednego miejsca i każdej czasoprzestrzeni; zamiast wody niesie ludziom niebezpieczeństwo. Skorpion to wieloznaczny symbol, również oczyszczenia w bólu, odradzania się, zmartwychwstania. To jest woda prawdziwego życia. Nie poznasz go, nie cierpiąc.
A chłopiec jest tym, który ginie przez brak kontaktu autentycznego z cierpieniem, bakteria - zło musi przedostać się do krwiobiegu biernych odbiorców komunikatów zła, oni mają wypić słoną wodę, bo inaczej umlaut, nadpisywanie nad literą, zabija po raz kolejny chłopca. Ten nasz brak wczucia się w tragedie oglądane bezrefleksyjnie.
Tak zrozumiałam Twój głęboki wiersz, Glo.
Unosi się nad każdym wersem, słowem.
Rozpoczynająca wiersz bakteria niszczy tkankę płuc, pozbawia oddechu, podmiot umieszcza ją w nośnikach komunikacji, ona jest złowroga, ale tutaj (i w realu dla fizycznego organizmu) kiedy dochodzi do jej kontaktu z otwarciem, z krwią, tkanką, a tu z raną psyche pełni inną rolę. Pozwala otworzyć się na cierpienie ludzi stłoczonych aż po horyzont w niemal ekstremum biedy, gdzie brak wody, żywności, domu, schronienia bezpiecznego.
Kim jest chłopiec i czym są skorpiony? Jest częścią tego biednego miejsca i każdej czasoprzestrzeni; zamiast wody niesie ludziom niebezpieczeństwo. Skorpion to wieloznaczny symbol, również oczyszczenia w bólu, odradzania się, zmartwychwstania. To jest woda prawdziwego życia. Nie poznasz go, nie cierpiąc.
A chłopiec jest tym, który ginie przez brak kontaktu autentycznego z cierpieniem, bakteria - zło musi przedostać się do krwiobiegu biernych odbiorców komunikatów zła, oni mają wypić słoną wodę, bo inaczej umlaut, nadpisywanie nad literą, zabija po raz kolejny chłopca. Ten nasz brak wczucia się w tragedie oglądane bezrefleksyjnie.
Tak zrozumiałam Twój głęboki wiersz, Glo.