strumień
- she
- Posty: 292
- Rejestracja: 28 paź 2014, 13:40
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: strumień
Witaj!she pisze:by prawdziwe pragnienie być przestało
grzechem
Wiersz ciekawie się zaczyna.
Metafora wydaje się ciekawa, gdyż pokazujesz emocje jako coś, co pozostaje całkowicie poza naszą wolą i kontrolą.she pisze:nie prosiłam nigdy o strumień nieświadomości
Miłość może wydawać się rodzajem "odlotu".
"rozwidlasz" ---> "rozdwajasz?she pisze:teraz jak nić mnie rozwidlasz
na palce nawijasz
Skąd w peelce ten dualizm? Czy chodzi o odkrywanie "drugiej", ukrytej natury (siebie samej) pod wpływem uczucia? Oczywiście te dwie cząstki osobowości stoją w opozycji do siebie, należą do dwóch światów.
Do tego dochodzi obraz swoistej uległości, ale chyba "wbrew sobie", skoro na początku wiersza jest "nigdy nie prosiłam".
Dar wydaje się prosty do przyjęcia, lecz istnieje jednak zawahanie, niepewność. Bieg wydarzeń nie dzieje się zgodnie z zamysłami peelki, zdaje się ona na żywioł, na "strumień", lecz ze sporą dawką zaskoczenia i lęku.
Pointa za bardzo dosłowna. Według mnie - lepiej z niej zrezygnować w ogóle, albo zastąpić jakimś obrazem. Nie ma potrzeby wciskania czytelnikowi autorskich intencji. On mógłby do tego dojść sam. Odradzam wykładanie kawy na ławę.she pisze:by prawdziwe pragnienie być przestało
grzechem
W Twoim wierszu widać wewnętrzną walkę, jaką peelka toczy sama ze sobą. Poszukałabym innego rozwiązania (poetyckiego) na koniec.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: strumień
Glo zwróciła uwagę na zbyt dosłowną końcówkę (zgadzam się), ja jeszcze dodam, że szyk jej słów jest kiepski, nie da się czytać. "być" i "przestało" zamieniłabym miejscami i będzie OK. Choć oczywiście, jak radzi Glo, lepiej zmienić końcówkę na jakąś inną.
Za to wers przed zakończeniem bardzo mi się podoba. Ogólnie nie jest źle, jak na debiut na forum nawet dość sprawnie.
Pozdrawiam
Patka
Za to wers przed zakończeniem bardzo mi się podoba. Ogólnie nie jest źle, jak na debiut na forum nawet dość sprawnie.

Pozdrawiam
Patka
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: strumień
Taki strumień nieświadomości to albo miłość albo nienawiść.
Pierwsza może być w formie zauroczenia, uzależnienia seksualnego.
A druga może być złością, manią i może prowadzić do zbrodni.
Jedna i druga forma afektacji mija, osoba odzyskuje panowanie nad myślami. Albo nie odzyskuje. Skazana?
A która forma jest grzechem?
Pierwsza może być w formie zauroczenia, uzależnienia seksualnego.
A druga może być złością, manią i może prowadzić do zbrodni.
Jedna i druga forma afektacji mija, osoba odzyskuje panowanie nad myślami. Albo nie odzyskuje. Skazana?
A która forma jest grzechem?
- she
- Posty: 292
- Rejestracja: 28 paź 2014, 13:40
Re: strumień
Serdeczne dzięki za uwagi i spostrzeżenia
Są dla mnie cenne.
Tak, Glo - rozwidlasz jak rozdwajasz
"rozwidlasz" dlatego, że kieruje trochę w stronę rozwidlenia dróg.
Macie rację, że puenta jest dosłowna. Czy to bardzo źle?
Nie mam póki co dobrego pomysłu na inne poetyckie zakończenie tak, żeby zachować jego sens.
Jeszcze o układzie tego fragmentu:
"by prawdziwe pragnienie być przestało
grzechem"
Zastosowałam inwersję, bo wydawało mi się, że czytelniej osiągnę efekt dwojakiego rozumienia puenty.
"by prawdziwe pragnienie być przestało" (być przestało w ogóle) i
" (...) grzechem (przestało nieść obciążający ładunek emocjonalny dla podmiotu).
Strumień nieświadomości należy czytać w ścisłym połączeniu z grzechem.
Dziękuję za interpretacje.

Tak, Glo - rozwidlasz jak rozdwajasz

Macie rację, że puenta jest dosłowna. Czy to bardzo źle?

Nie mam póki co dobrego pomysłu na inne poetyckie zakończenie tak, żeby zachować jego sens.
Jeszcze o układzie tego fragmentu:
"by prawdziwe pragnienie być przestało
grzechem"
Zastosowałam inwersję, bo wydawało mi się, że czytelniej osiągnę efekt dwojakiego rozumienia puenty.
"by prawdziwe pragnienie być przestało" (być przestało w ogóle) i
" (...) grzechem (przestało nieść obciążający ładunek emocjonalny dla podmiotu).
Strumień nieświadomości należy czytać w ścisłym połączeniu z grzechem.
Dziękuję za interpretacje.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: strumień
Cóż, grzech jest świadomym działaniem jedynie.she pisze:Strumień nieświadomości należy czytać w ścisłym połączeniu z grzechem.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: strumień
Witaj, She.she pisze:nie prosiłam nigdy o strumień nieświadomości
najłatwiejszy do przyjęcia dar
teraz jak nić mnie rozwidlasz
na palce nawijasz
wypełnij oddechem po końce rzęs
by prawdziwe pragnienie być przestało
grzechem

Kobiecość jest w tych końcach rzęs, wyznawana przez peela etyka w pozostałych wersach. Facet też mógłby być podmiotem lirycznym, bo nie zaznaczyłaś gramatycznie rodzajnika, no ale te rzęsy raczej świadczą o poglądach i prośbie kobiety.
Kogo ona nie prosi o łatwy dar nieświadomości? I czy dotyczy on wyłącznie uczuć? Nie wiadomo. Los? Miłość? Człowieka raczej nie, bo jak może on darować psychiczny strumień nieświadomości? To muszą być niezbadane rejony świadomości, o których wciąż mało wiemy.
2. cząstka. Stwierdzenie faktu rozwidlania i nawijania na palce. Dobrze, brzmi to porównanie. I zastanawia. Jak czynienie przędzy. Kołowrotek i nici z motka nieuczesanej, nierozdzielonej, surowej wełny. Ten ktoś porządkuje peela, poprzez rozwidlanie do nowej jakości.
Gdyby nie ostatnia zwrotka, myślałabym że wiersz jest o etycznym, świadomym kształtowaniu siebie, przy pomocy jego adresata - niepodważalnego autorytetu. Religijnego, bo mowa o grzechu, a nie po laicku - czynie nieetycznym.
Wypełnij po końcówki rzęs ściąga na ziemię.

Jeśli strumień nieświadomości ma być grzechem - to protestuję.
Czy miłość nim jest, ale uświadomiona to już nie?
Nie umiem wywnioskować z tak napisanego wiersza. Może chciałaś to ukryć albo brak precyzji lub kilku jeszcze słów jest przyczyną.
Te dwie inwersje niezbyt służą wierszowi, który mi się podoba.
Myślę o pozycji nigdy i być.
Wiersz zmusił mnie do wgłębienia się, zatem proszę o kolejne.

Pozdrawiam.
i

- she
- Posty: 292
- Rejestracja: 28 paź 2014, 13:40
Re: strumień
Otóż tolczerwosz pisze:Cóż, grzech jest świadomym działaniem jedynie.

Eko, dziękuję. Fakt wgłębienia się przez czytelnika w tekst jest komplementem dla autora

Strumień nieświadomości nie jest grzechem, a stanem nieuświadomienia go sobie, nierozpoznania, więc tym kontekście bardzo bliskie jest Twoje stwierdzenie o kształtowaniu siebie, wewnętrznej analizie.
Przyznam, że na inwersję w 1 wersie nawet nie zwróciłam uwagi, więc zmienię - nie stanowi to dla mnie problemu. Gorzej z tą w wersie przedostatnim, ale zaryzykuje zmianę, bo jesteś drugą osobą, której to przeszkadza, więc może faktycznie kłuje po oczach. Spróbuję jednak zmienić grafikę końca tak, żeby jednak utrzymać "rozwidlenie" do końca, na którym mi zależy

Pozdrowienia dla wszystkich:)