witek kiejrys pisze:Zapewne następnym przystankiem poezji będą rebusy;
tak mniemam.
być może, być może.
To powyżej dla Hosanny, poza tym każdy odczyta po swojemu i dobrze.
pozdrawiam
witek kiejrys pisze:Zapewne następnym przystankiem poezji będą rebusy;
tak mniemam.
Właśnie to jest siłą tego wiersza. Usiadłem do tego dania z opóźnieniem. Zostało i dla mnie. I tak jak inni, cieszę się, że tu trafiłem.Alek Osiński pisze:brak
pokory wobec języka
Hosanna pisze:...
Co do mojej oceny życia to nie czuję aby życie było wredne
Przeciwnie
Od dziesięciu lat przeżywam (nawet w depresji) nieustające szczęście i jestem z tego powodu bardzo wdzięczna że to możliwe i że potrafię to czuć
Przełomowym momentem było pokonanie pewnego złudzenia czy kłamstwa
Początkowo bowiem sadziłam ze wiem jakich jakości dla siebie oczekuję i one się nie zdarzały
Nie takiego chciałam Sylwestra zawsze (pod każdym względem nei takiego!) , nie takich przyjaciół (jacyś powierzchowni stereotypowi za mało czuli i z wadami), nei takiego chłopaka ..szkoły.. studiów ... klimatu .. zdrowia ... itp
aż kiedyś
postanowiłam pokochać to co jest
jest taki sylwester? zróbmy co się da aby było fajnie i cieszmy się tym
nei taki facet? to pokocham go takim jaki jest
to samo z pogodą
pracą
jest to bardzo przyjemne i energetyzujące i nigdy nie jest nudno bo się starasz lecz Twoje staranie nie jest jak noszenie kamieni lecz raczej jak zabawa lub zagadka kryminalna
Kiedy idę do pracy wszystko się we mnie śmieje , gadam do psów kotów strumieni (a mam az trzy po drodze do pracy)
kiedy pracuję czuję szczęście i choć zmęczenie - nigdy nei czuję ze kiedy kończę pracę to jest jakieś "wreszcie"
nie wiem czemu moi koledzy tak czekają wyjścia do domu i czy naprawdę w ty domu dzieją sie jakieś niesamowite godne przyspieszonego kroku historie
Mnie podoba się w pracy i kiedy z pracy wracam i kiedy jest po pracy i zasłużyłam na leżenie przed telewizorem i moje ulubione książki albo tańce
Gdyby była wojna i nei byłoby co jeść, ktoś by mnie upokarzał , czułabym ból choroby i niemoc a przyjaciele by umarli lub zmienili się - pewnie byłabym nieszczęśliwa
ale na razie - każdą sekundą cieszę się
Jeśli ktoś chce mieć dużo pieniędzy i uczestniczy w wyścigu szczurów - szanuję jego wyczerpującą walkę
Jeśli ktoś chce mieć schematy zamiast tworzącej się interpretacji to widać tak mu lepiej i jest to dla niego korzystne
Jeśli ktoś chce wierzyć w boga - mam nadzieję ze uczyni go to lepszym lub chociaż silniejszym człowiekiem (byle mnie nie chciał palić na stosie )
Jeśli ktoś chce patrzeć z góry (a patrzą - młodzi na starych a starzy na młodych , ładni na brzydkich i brzydcy na ładnych itp) to mnie to nie przeszkadza bo jestem szczęśliwa a szczęśliwi nie zazdroszczą ani dorodniejszym ani tym co się udało (np milion w totolotka wygrali)
Nie widzę wokół karykatur tylko inne wybory - dla innych istot możliwe i zapewne najbliższe ich strukturze, historii i potrzebom
Przepych i celebra dla potrzebujących
Blichtr jeśli całkowicie widzisz jego pustkę -przestaje ci w jakikolwiek sposób razić ze inni tego chcą (gdyby widzieli jego pustkę to by za tym nei gonili lecz skoro nie widzą - jako wirtualny byt napędza on ich życie - i niech im lekkim będzie
Krzyża nie chcę
Chciałabym żeby mnie ktoś pokochał za moje wiersze i wierzę że to się dzieje
Niekoniecznie fala która by mnie zniszczyła
raczej pełnym nadziei domysłem z ciepłych komentarzy lub liczby osób które przychodzą gdy robię występ.
Piszesz że bohater zrezygnował
Rezygnacja to smutne słowo
Zrezygnować może matka która nie kupi sobie pięknego kapelusza aby dziecko miało komputer
Ma prawo jej być trochę żal bo ładnie by jej było w tym kapeluszu
ale zrezygnować z czegoś naprawdę marnego ?
Czy używamy słowa rezygnuję z choroby (gdy zdrowiejemy_ Rezygnuje się z wartościowych rzeczy
Dlatego mam wątpliwości czy bohater jeszcze skrycie tego blichtru nie pożąda
...