- też była jesień tamtego roku
postępującego krok za cieniem
poprzedniej pory zauważanej
w ciągu kolejek po doczesność
niecierpliwe przeliczanie dni
na kwadranse minuty strzępki
cichych rozmów i ulicznych nastrojów
patrolowanych niedyskretnie
przekładanie szafy skończyło się
nad ranem ślubna sukienka
ustąpiła miejsca pieluchom
jednorazowe marzenia istniały
tylko w obcych słownikach
jeszcze kilka pożegnań zawieszonych gestów
szary krajobraz zwinięty w rulon
papirus do którego przylegają semafory
zimne dłonie puste i tak pełne
zarazem
iTuiTam
15 XI 2014
- też była jesień tamtego roku
też była jesień tamtego roku
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
też była jesień tamtego roku
-
- Posty: 458
- Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24
Re: też była jesień tamtego roku

Wiesz, niedługie to, ale im dalej tym piękniej.
I jakże to pięknie nazywasz. Chciałem zacytować, ale musiałbym całość.
Więc macham ręką i

chociaż po przeczytaniu długo będę

Pozdrawiam serdecznie + 1
witek
samotność łączy tych, których zbiorowisko rozdziela
Albert Camus
Albert Camus
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: też była jesień tamtego roku
Dziękuję za odwiedziny i komentarz, Witku.witek kiejrys pisze:hm, wiem!
Wiesz, niedługie to, ale im dalej tym piękniej.
I jakże to pięknie nazywasz. Chciałem zacytować, ale musiałbym całość.
Więc macham ręką i
![]()
chociaż po przeczytaniu długo będę
![]()
Pozdrawiam serdecznie + 1
witek
Też macham

- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: też była jesień tamtego roku
Bardzo podobają mi się "jednorazowe marzenia". Marzenie, które może spełnić się tylko raz - coś wyjątkowego. Na szczęście pozostaje nam umiejętność przechowywania wspomnień, gdzie na nowo możemy używać swych marzeń do woli
Dobrze, że korzystając z cennego papirusu, a nie pewnego rodzaju papieru
To już jest jeden z mych kandydatów na wiersz miesiąca


To już jest jeden z mych kandydatów na wiersz miesiąca

-
- Posty: 458
- Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24
Re: też była jesień tamtego roku
Ciągle wracam. Chwilami odnoszę wrażenie, że to nie my za losem, tylko los za nami ciągnie się, niekiedy jak ślamazara.
Wiem, wszystko ok, ale też wiem, że przychodzi często, bodaj tylko na chwilę, jak mgnienie, na nie!
Gdy kiedyś podejmowałem decyzję, akurat wtedy miałem, na nie!
- Twoja drzazga wbiła się we mnie!

Wiem, wszystko ok, ale też wiem, że przychodzi często, bodaj tylko na chwilę, jak mgnienie, na nie!
Gdy kiedyś podejmowałem decyzję, akurat wtedy miałem, na nie!
- Twoja drzazga wbiła się we mnie!

samotność łączy tych, których zbiorowisko rozdziela
Albert Camus
Albert Camus
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: też była jesień tamtego roku
Ponieważ tak się składa, że wiem o jakiej jesieni piszesz... tej sprzed 33 lat... potrafię wczuć się w dramaturgię wyboru małego bagażu - czy ślubna suknia, czy bardziej to, co niezbędne. Takie wspomnienia wracają. Ja nie mam wyrazistych wspomnień listopada 1981 roku, ale i tak pamiętam te dni. Los zaoszczędził mi wyboru. I jestem mu za to wdzięczny. Ty wdzięczna za wybór, ja za to, że go nie miałem. Bo nie wyobrażam sobie innego miejsca na Ziemi.
Zamieściłem niedawno wiersz "List do uwięzionego w czasie'. Zacząłem go pisać z myślą o moim koledze, Janku, ze szkolnej ławki szkoły podstawowej, chciałem w nim coś ważnego dla mnie utrwalić, stąd taki zamysł. Tytuł zamierzony "List do Johna R". Los go rzucił do Canady, tam sobie ułożył życie. Zaniechałem koncepcji i adresata, wiersz uogólniłem, ma już inną wymowę. Ale te wiodące słowa wiersza pozostały: masz swoje miejsce gdzieś na końcu świata...
Pomyślałem, że mógłbym ten wiersz poświęcić Tobie. Tak mi teraz przyszło do głowy. Zajrzyj.
http://www.osme-pietro.pl/tradycyjne-fo ... 15883.html
Szanuję Twoją jesień tamtego roku. I zamykam w dłoniach ten wiersz, żeby trochę pobył ze mną. Nie mogę napisać, że czuję, napiszę tylko, że rozumiem.

Zamieściłem niedawno wiersz "List do uwięzionego w czasie'. Zacząłem go pisać z myślą o moim koledze, Janku, ze szkolnej ławki szkoły podstawowej, chciałem w nim coś ważnego dla mnie utrwalić, stąd taki zamysł. Tytuł zamierzony "List do Johna R". Los go rzucił do Canady, tam sobie ułożył życie. Zaniechałem koncepcji i adresata, wiersz uogólniłem, ma już inną wymowę. Ale te wiodące słowa wiersza pozostały: masz swoje miejsce gdzieś na końcu świata...
Pomyślałem, że mógłbym ten wiersz poświęcić Tobie. Tak mi teraz przyszło do głowy. Zajrzyj.
http://www.osme-pietro.pl/tradycyjne-fo ... 15883.html
Szanuję Twoją jesień tamtego roku. I zamykam w dłoniach ten wiersz, żeby trochę pobył ze mną. Nie mogę napisać, że czuję, napiszę tylko, że rozumiem.


” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: też była jesień tamtego roku
Dziękuję Fałszerzu za komentarz i w ogóle.Fałszerz komunikatów pisze:Bardzo podobają mi się "jednorazowe marzenia". Marzenie, które może spełnić się tylko raz - coś wyjątkowego. Na szczęście pozostaje nam umiejętność przechowywania wspomnień, gdzie na nowo możemy używać swych marzeń do woliDobrze, że korzystając z cennego papirusu, a nie pewnego rodzaju papieru
![]()
To już jest jeden z mych kandydatów na wiersz miesiąca![]()
Marzenia mają wiele kategorii. Z katalogu można wybrać, jakie się chce. Czy się spełnią, to zależy od nich.

- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: też była jesień tamtego roku
Witaj
Strasznie dużo informacji umieszczasz w tej cząstce:
Dalej, z każdym wersem więcej przestrzeni dla czynności, choć ich gorycz dusi.
Ciężki czas.
I głupio zatem pisać - interesujący wiersz. Ale taki jest. Jak życie podmiotu na krawędziach.
Pozdrawiam.


Strasznie dużo informacji umieszczasz w tej cząstce:
Pomyślałabym o zmianie imiesłowu, wiesz czytając na jednym oddechu z tytułem, niezbyt dobrze to brzmi.iTuiTam pisze:też była jesień tamtego roku
postępującego krok za cieniem
poprzedniej pory zauważanej
w ciągu kolejek po doczesność
Dalej, z każdym wersem więcej przestrzeni dla czynności, choć ich gorycz dusi.
Ciężki czas.
I głupio zatem pisać - interesujący wiersz. Ale taki jest. Jak życie podmiotu na krawędziach.
Pozdrawiam.

- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: też była jesień tamtego roku
Można pokusić się o stwierdzenie: decyzje podejmują nas.witek kiejrys pisze:Ciągle wracam. Chwilami odnoszę wrażenie, że to nie my za losem, tylko los za nami ciągnie się, niekiedy jak ślamazara.
Wiem, wszystko ok, ale też wiem, że przychodzi często, bodaj tylko na chwilę, jak mgnienie, na nie!
Gdy kiedyś podejmowałem decyzję, akurat wtedy miałem, na nie!
- Twoja drzazga wbiła się we mnie!
![]()
Masz rację i w tym, że w niektórych sytuacjach warto przyspieszyć akcję losu. Takie czułe popchnięcie do przodu.
Dziękuję za powrót, Witku.

- she
- Posty: 292
- Rejestracja: 28 paź 2014, 13:40
Re: też była jesień tamtego roku
Przeczytałam z zainteresowaniem
Wiersz bardzo dobry. Tylko pierwsza cząstka jest nieprzejrzysta.
Myślę, że warto przemyśleć jej konstrukcję i spróbować uprościć.
Pozdrawiam:)

Myślę, że warto przemyśleć jej konstrukcję i spróbować uprościć.
Pozdrawiam:)