kiedy wychodziłem z domu
zawsze pamiętałem
i wrzucałem do lewej kieszeni
pięć groszy na szczęcie
dla innych
uśmiechnąłem się do staruszki
i spojrzałem przyjaźnie
w jej spłowiałe oczy
i wtedy przekładałem grosz
z lewej do prawej kieszeni
za zupę mleczną
dla bezdomnego wędrowca
grosz z lewej wędrował w prawą
i śniła mi się jego drżąca łyżka
nauczyłaś się tego ode mnie
i wieczorem sięgasz do prawej
kieszeni płaszcza i liczysz grosiki
pięć uśmiechów zamiast modlitwy
codzienny różaniec zwykłego dnia
kiedy szczęście siedzi w kieszeni...
ja swoje wrzuciłem do di trevi
i nauczyłem się nie czekać na resztę
http://youtu.be/DIxSq-yCE5E
pięć groszy
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
pięć groszy
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: pięć groszy
Dziękowanie za szczęście.
Świetna wersja przeboju.
Jeżeli wolno mi, a mam wątpliwość jak to odbierzesz, to powiem, że idziesz w dobrym kierunku.


Świetna wersja przeboju.
Jeżeli wolno mi, a mam wątpliwość jak to odbierzesz, to powiem, że idziesz w dobrym kierunku.

-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
Re: pięć groszy
eka, dobrze wiesz, że Ci wolno
I nie odbieram tego jak położna dziecko a raczej... jak skórzany płaszcz z szatni, na numerek znaleziony w foyer luksusowej restauracji hotelowej
Chciałbym Ci wierzyć, że to dobry kierunek ale jakoś nikt nie potwierdził tej zimowej jaskółki
Ale ponieważ nadzieja jest matką... wynalazków, uratowałem wiersz spadający ze strony, bo tak bardzo chciałbymk Ci jednak wierzyć


Chciałbym Ci wierzyć, że to dobry kierunek ale jakoś nikt nie potwierdził tej zimowej jaskółki

Ale ponieważ nadzieja jest matką... wynalazków, uratowałem wiersz spadający ze strony, bo tak bardzo chciałbymk Ci jednak wierzyć

Ostatnio zmieniony 11 gru 2014, 22:39 przez Qń Który Pisze, łącznie zmieniany 1 raz.
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: pięć groszy
Na szczęcie? Może na szczęce? 

- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: pięć groszy
Proponuję, w swej pyszeQń Który Pisze pisze:Chciałbym Ci wierzyć


Tematyka inna niż zwykle, nie o cuksach, flirtach, motylkach i rześkich bryzach

Przecież wiem, jak łatwo Ci się pisze owe słodkie rymowańce. Wbrew pozorom wiersz wolny nie jest enterowaną prozą, też ma swój rytm. Tu próbujesz go łapać

Fajna pointa. Dumne nieczekanie na resztę.
