Trochę w ziemi, a trochę
narwany. Schnie od ciepłego wiatru,
żeby opowiadać jeszcze
długo w nocy;
rozkruszają się ich liście,
słychać głos – wierzę, że możesz
to pojąć, pozostając
mocnym punktem snów,
gałęzią, do której przywiązuje się
kolorowe wstążki, żeby zamienić
z kimś - byłem tu, ale chyba poniosło
zbyt daleko. Obce miejsce
nie jest jasne dla oczu. Z jakichś przyczyn
zamyka się i przechodzi
do świata wewnątrz.
Przecież już nie raz próbowaliśmy
zostawiać ślady na drzewach,
cienie na rogówkach,
może jednak,
zrozumienie to wyłącznie drugi człowiek,
którego się zna i nie wiadomo dlaczego,
znajduje w milczeniu.
Rumianek
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Rumianek
Ostatnio zmieniony 11 gru 2014, 1:57 przez Alek Osiński, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Rumianek
z zasady nie stosuję u siebie interpunkcji i dużych liter.
i tutaj owe zakłócają mój odbiór, choć go nie uniemożliwiają.
lecz czy aby nie za długie to "zdanie":
"Schnie od ciepłego wiatru,
żeby wielkie rzeczy opowiadać
jeszcze długo w nocy
rozkruszają się ich liście,
słychać głos – wierzę, że możesz
to pojąć, pozostając
mocnym punktem snów,
gałęzią, do której przywiązuje się
kolorowe wstążki, żeby zamienić
z kimś - byłem tu, ale chyba poniosło
zbyt daleko."
rozpiętość na 4 strofki na wszystkich 7. hm.
bo tak fajnie płynie
i tutaj owe zakłócają mój odbiór, choć go nie uniemożliwiają.
lecz czy aby nie za długie to "zdanie":
"Schnie od ciepłego wiatru,
żeby wielkie rzeczy opowiadać
jeszcze długo w nocy
rozkruszają się ich liście,
słychać głos – wierzę, że możesz
to pojąć, pozostając
mocnym punktem snów,
gałęzią, do której przywiązuje się
kolorowe wstążki, żeby zamienić
z kimś - byłem tu, ale chyba poniosło
zbyt daleko."
rozpiętość na 4 strofki na wszystkich 7. hm.
bo tak fajnie płynie

-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Rumianek
No nie wiem, w sumie nie liczę długości zdań, ale może,
czyta się chyba znośnie. Pociachać można, ale i z tym raczej
chyba nie warto przesadzać, ale skracać zawsze warto...
dzięki
czyta się chyba znośnie. Pociachać można, ale i z tym raczej
chyba nie warto przesadzać, ale skracać zawsze warto...
dzięki

- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Rumianek
No wiem , że to metaforyka
Trochę w ziemi a troche narwany
Taki niby stoik, a jednak raptus w pewnych okolicznościach.
Ale brzmi to fatalnie.
Jakby nie było, metafory nie powinny razić. Powinny opierać się o rzeczywistość wychodząc poza nią. W tym przypadku, natrętnie, widzę tylko kwiatki i rozsypane platki.
Niezręcznie.
Teraz przejście do następnej zwrotki i nagle liczba pojedyńcza zamienia się w mnogą.
To fatalne.
A wystarczyłoby tylko pozbyć się zaimka dzierżawczego ich w pierwszej zwrotce.
Nie omawiam teraz metafory.
Przerzutnia z trzeciej do czwertej zwrotki zwiększa tylko nieczytelność wiersza.
Ja to rozumiem, ale ja umiem czytać wiersze, nawet te zagmatwane.
Nie podoba mi się sformułowanie
Obce miejsce nie jest jasne dla oczu
Drętwe.
Przykładów jak to powinno wyglądać nie daję, choć mógłbym.
Dalej jest ładniej, to o zamykaniu się i przechodzeniu do wnętrza.
W piątej strofie
Przecież już nieraz
Za długo, niepotrzebne slowa.
Lepiej byłoby
Nie raz już próbowaliśmy
Dalej w porządku, a przynajmniej znośnie, aż do cieni na rogówkach.
Cholernie okulistycznie to brzmi.
Przynajmniej moim zdaniem powinno się tu użyć innego sformułownia, bardziej delikatnego.
Ogólnie zagmatwany przez zastosowane przerzutnie.
Nie mówię, że nieładny czy zły.
To po prostu ładny wiersz, który powinno się poprawić.
Z lekka oniryczny i z lekka filozoficzny, mówię o puencie.
Z uszanowaniem
Jerzy
Trochę w ziemi a troche narwany
Taki niby stoik, a jednak raptus w pewnych okolicznościach.
Ale brzmi to fatalnie.
Jakby nie było, metafory nie powinny razić. Powinny opierać się o rzeczywistość wychodząc poza nią. W tym przypadku, natrętnie, widzę tylko kwiatki i rozsypane platki.
Niezręcznie.
Teraz przejście do następnej zwrotki i nagle liczba pojedyńcza zamienia się w mnogą.
To fatalne.
A wystarczyłoby tylko pozbyć się zaimka dzierżawczego ich w pierwszej zwrotce.
Nie omawiam teraz metafory.
Przerzutnia z trzeciej do czwertej zwrotki zwiększa tylko nieczytelność wiersza.
Ja to rozumiem, ale ja umiem czytać wiersze, nawet te zagmatwane.
Nie podoba mi się sformułowanie
Obce miejsce nie jest jasne dla oczu
Drętwe.
Przykładów jak to powinno wyglądać nie daję, choć mógłbym.
Dalej jest ładniej, to o zamykaniu się i przechodzeniu do wnętrza.
W piątej strofie
Przecież już nieraz
Za długo, niepotrzebne slowa.
Lepiej byłoby
Nie raz już próbowaliśmy
Dalej w porządku, a przynajmniej znośnie, aż do cieni na rogówkach.
Cholernie okulistycznie to brzmi.
Przynajmniej moim zdaniem powinno się tu użyć innego sformułownia, bardziej delikatnego.
Ogólnie zagmatwany przez zastosowane przerzutnie.
Nie mówię, że nieładny czy zły.
To po prostu ładny wiersz, który powinno się poprawić.
Z lekka oniryczny i z lekka filozoficzny, mówię o puencie.
Z uszanowaniem
Jerzy
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Rumianek
Zamykanie się do wewnątrz a zrozumienie - bieguny tekstu.
Lubię, kiedy wiersz w metaforach podpowiada, a nie wyjaśnia do końca, zdaje się na możliwości odbiorcy, kusi do gry pt. Złap mnie. Nie jest banalnie trywialny, nie narzuca prostacko emocji peela.
Drąży wspólne terytoria, nie formułuje pytań wprost, ale sprawia, że czytelnik je sobie postawi sam.
Oczywiście wiersz nie powinien być hermetycznym przekazem w konwencji rebusu. Musi zawierać składniki umożliwiające jego interpretację, czyli odbiorczą konsumpcję. Nie pisze się wszak wyłącznie dla siebie, publikacja zobowiązuje do dialogu, wersy jak zatrzaśnięte drzwi – wiele mówią o stosunku do czytelnika.
Dlaczego akurat pospolity rumianek w pierwszej części wiersza posłużył za przykład nieprostego procesu wzajemnego rozumienia się, bo czemu schnie od ciepłego wiatru i opowiada długo w nocy – można tłumaczyć odwołaniem się do czynności prozaicznych. Zanim rumianek będzie zdatny do wykorzystania trzeba poddać go obróbce cieplnej – suszyć w miejscu ciepłym i przewiewnym, tu przypomina mi się strych mojej babci i rozłożone na płótnie kwiaty rumianku, no i ten intensywny zapach rumiankowego suszu (nocne opowiadanie). Więź między ludźmi, i tu mam na myśli autora i czytelnika, to właśnie wiersz, który ma być aromatycznym napojem leczniczym – bo jego esencja i zapach to wzajemne zrozumienie, tak nam potrzebne, aby tworzyć oraz łączyć – nie dzielić, a przynajmniej zostawić ślad wyciągniętej dłoni.
Czy to łatwe? Wiersz, w tej mojej interpretacji, mówi że nie. Trudno w słowach niby tak prostych jak rumianek się zrozumieć, złapać kontakt.
Pointa jest do dwojakiego odczytania. Wolę to optymistyczne. Milczenie w zrozumieniu bez słów.
Bardzo mi się podoba Twój wiersz. Studium metaforycznego rumianku.

Lubię, kiedy wiersz w metaforach podpowiada, a nie wyjaśnia do końca, zdaje się na możliwości odbiorcy, kusi do gry pt. Złap mnie. Nie jest banalnie trywialny, nie narzuca prostacko emocji peela.
Drąży wspólne terytoria, nie formułuje pytań wprost, ale sprawia, że czytelnik je sobie postawi sam.
Oczywiście wiersz nie powinien być hermetycznym przekazem w konwencji rebusu. Musi zawierać składniki umożliwiające jego interpretację, czyli odbiorczą konsumpcję. Nie pisze się wszak wyłącznie dla siebie, publikacja zobowiązuje do dialogu, wersy jak zatrzaśnięte drzwi – wiele mówią o stosunku do czytelnika.
Dlaczego akurat pospolity rumianek w pierwszej części wiersza posłużył za przykład nieprostego procesu wzajemnego rozumienia się, bo czemu schnie od ciepłego wiatru i opowiada długo w nocy – można tłumaczyć odwołaniem się do czynności prozaicznych. Zanim rumianek będzie zdatny do wykorzystania trzeba poddać go obróbce cieplnej – suszyć w miejscu ciepłym i przewiewnym, tu przypomina mi się strych mojej babci i rozłożone na płótnie kwiaty rumianku, no i ten intensywny zapach rumiankowego suszu (nocne opowiadanie). Więź między ludźmi, i tu mam na myśli autora i czytelnika, to właśnie wiersz, który ma być aromatycznym napojem leczniczym – bo jego esencja i zapach to wzajemne zrozumienie, tak nam potrzebne, aby tworzyć oraz łączyć – nie dzielić, a przynajmniej zostawić ślad wyciągniętej dłoni.
Czy to łatwe? Wiersz, w tej mojej interpretacji, mówi że nie. Trudno w słowach niby tak prostych jak rumianek się zrozumieć, złapać kontakt.
Pointa jest do dwojakiego odczytania. Wolę to optymistyczne. Milczenie w zrozumieniu bez słów.
Bardzo mi się podoba Twój wiersz. Studium metaforycznego rumianku.

-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Rumianek
Dzięki za komentarze - Alchemiku, przemyślę twoje uwagi,
Eko - ucieszyło mnie to co piszesz o wierszopisaniu, bo to też trochę taki ideał
do jakiego jakoś tam próbuję się zbliżyć, o to chyba właśnie chodzi
w tym wszystkim. Zapach rumianku też pamiętam, chociaż to przecież nie jedyny
z magicznych śladów
Eko - ucieszyło mnie to co piszesz o wierszopisaniu, bo to też trochę taki ideał
do jakiego jakoś tam próbuję się zbliżyć, o to chyba właśnie chodzi
w tym wszystkim. Zapach rumianku też pamiętam, chociaż to przecież nie jedyny
z magicznych śladów

- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Rumianek
na przykład, do mnie AlkuAlek Osiński pisze:gałęzią, do której przywiązuje się
kolorowe wstążki, żeby zamienić
z kimś - byłem tu,
cudowneAlek Osiński pisze: Przecież już nie raz próbowaliśmy
zostawiać ślady na drzewach,
Opis magicznych miejsc. Tkwią w nas obrazy z przeszłości. Czytając widziałam, ten rumianek i nie tylko. Spokojny wiersz, działa na wyobraźnię, zwłaszcza w ten czas.
Pozdrawiam serdecznie.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"