mydła smak

[alchemik]

dziewucho nie kłam nie grzesz tak
twój tatuś bardzo kocha cię
wyszoruj usta mydłem bo
kłamstwo to wielki grzech!


zamykam oczy w przeszłość
opadam i na wznak
usta wypełnia piana
ten żrący mydła smak

czekałam cała drżąca w dzień
i w nocy też czekałam
wiem tatuś bardzo kochał mnie
i wcale nie skłamałam

gdy tylko mamie dałam znak
w złości na mnie krzyczała
poczułam w ustach mydła smak
w nicość odeszła wiara


otwieram oczy przecież to
jest niemożliwe całkiem
znów wierzę a to pewnie są
okrutne chore bajki

a dziś znowu tchu mi brak
w ustach czuję mydła smak
ten ohydny mydła smak


J.E.S.

[eka]

Tatuś pedofil i mamusia, która córce nie wierzy.
Bardzo dobra 1. zwrotka i dobra ostatnia. W tej klamrze zamykającej przeszłość, która domknąć dla peelki się nie może, warto byłoby zrezygnować z wątku mydła, a nakreślić mroczną scenę. Uderzałby wtedy rozdźwięk między faktem, a próbą oszukiwania się dorosłej już kobiety.
Teraz, oczywiście według mojego skromnego zdania, jest to mniej wyraziste.
Pozdrawiam.
Trudno ten temat unieść lirycznie, tym bardziej że sporo osób o tym pisze, dewaluuje się ciężar winy, niestety.

[alchemik]

Ewa, ty chyba masz rację.
Powinienem na nowo napisać czwartą zwrotkę.

Mięsiście i oczywiście.

Piszesz, że ograny temat.

Kwestia jak się go ujmie.

To smutne, że nie robi juz wrażenia. Źle to wróży.
jak można znieczulić się na takie sprawy?

[eka]

To smutne, że nie robi juz wrażenia. Źle to wróży.
jak można znieczulić się na takie sprawy?

Media już dawno zwietrzyły w tym sensację.