Ciemna noc w jasności (tryptyk)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Ciemna noc w jasności (tryptyk)
Ciemna noc w jasności
1. Stajenka
Ciche kwilenie
miesza się z krzykiem jagniąt;
noc ściele słomę.
2. Mędrcy ze Wschodu
Zwierzętom brak tchu,
w oczach światło i piasek.
Gwiazdo, litości!
3. Dom
W pustym talerzu
odbija się blask świeczki.
Zdążysz, tułaczu?
____________________
Glo.
1. Stajenka
Ciche kwilenie
miesza się z krzykiem jagniąt;
noc ściele słomę.
2. Mędrcy ze Wschodu
Zwierzętom brak tchu,
w oczach światło i piasek.
Gwiazdo, litości!
3. Dom
W pustym talerzu
odbija się blask świeczki.
Zdążysz, tułaczu?
____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Ciemna noc w jasności (tryptyk)
Ładne powiązanie talerza dla wędrowca ze stajenką.
Ale to litości jest trochę jakby: mam już dosyć tych świąt, dajcie mi spokój. A może i dalej: mam dosyć tego światła, które zaczyna wkurwiać. Czy to możliwe. Na 8p sporo teraz takich tekstów, anty.
I sobie tak myślę, że jeśli zaprzeczyć by światłu, to właściwie po co ten pusty talerz zostawiony, jeśli i tak wszystko jedno. Owszem, dzielić się można, ja kolesiowi, on mnie, dopóki nas łączą interesy. Ale oberwańcowi?
Ale to litości jest trochę jakby: mam już dosyć tych świąt, dajcie mi spokój. A może i dalej: mam dosyć tego światła, które zaczyna wkurwiać. Czy to możliwe. Na 8p sporo teraz takich tekstów, anty.
I sobie tak myślę, że jeśli zaprzeczyć by światłu, to właściwie po co ten pusty talerz zostawiony, jeśli i tak wszystko jedno. Owszem, dzielić się można, ja kolesiowi, on mnie, dopóki nas łączą interesy. Ale oberwańcowi?
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
Re: Ciemna noc w jasności (tryptyk)
Mam wrażenie, że są tacy ludzie i takie okoliczności, w których święta nie tworzą nastroju a wręcz odwrotnie... chciałoby się już mieć je za sobą. Nie wszyscy się cieszą, nie wszyscy radują a najmniej już zwięrzęte hodowane na rzeź, które nie wiedzą dlaczego teraz muszą być zabite... chyba tylko po to, żeby inni mogli się cieszyć i radować z kołejnego, ponad miarę - obżarstwa.
Nie chcę się bardzo upierać ale chyba napisałbym:
"Na pustym talerzu
odbija się błask świeczki"
Podobnie, jak "w kieszeni", "na spodniach." Ale nie twierdzę, że to jakiś istotny szczegół
Pozdrawiam

Nie chcę się bardzo upierać ale chyba napisałbym:
"Na pustym talerzu
odbija się błask świeczki"
Podobnie, jak "w kieszeni", "na spodniach." Ale nie twierdzę, że to jakiś istotny szczegół

Pozdrawiam

jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Ciemna noc w jasności (tryptyk)
No jedzenie jest funkcją fizjologicznych wszystkich żywych organizmów. Obżarstwo jest patologią, ale głód dotyka dotkliwiej.Qń Który Pisze pisze:ponad miarę - obżarstwa
To jak rozwiązać podstawową sprzeczność ludzkości: jeść mięso zwierząt czy rośliny lub owady. Rozumiem, że qńskie mięso nie nadaje się raczej do spożycia. Doceniam punkt widzenia. Mnie też kiedyś zjedzą robale, zamienię się na inną postać materii. Na razie tym się nie przejmuję.Qń Który Pisze pisze:nie wszyscy radują a najmniej już zwięrzęta hodowane na rzeź
Jednak w talerzu. Na talerzu leży kość. W talerzu, jak w lustrze odbija się światło. Położyła rękę na spodniach, a w spodniach poczułem ciepło. W kieszeni mam pieniądze, a na kieszeni zrobiła się plama. Ale to inny temat.Qń Który Pisze pisze:"Na pustym talerzu odbija się blask świeczki" ... Podobnie, jak "w kieszeni", "na spodniach." Ale nie twierdzę, że to jakiś istotny szczegół
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
Re: Ciemna noc w jasności (tryptyk)
Włoska rodzina trzyosobowa,wyrzuca rocznie jedzenia za 1700 euro. To markowy laptop, czy telewizor 40 Cali albo 10 dni w Egipcie pod palmami.
W Poksce, taka sama rodzina - wyrzuca żywność w kwocie 2400 rocznie.
Jeść mięso, oczywiście ale nie zabijać na darmo. Lew, kiedy jest najedzony, nie szuka zdobyczy... powącha antylipę Impala przy wodopoju a nawet poliże żabę po "pysku"
Jeść mięso z normalnych hodowli a nie ze spędów na 1 m kw., gdzie musi żyć 60-80kurczaków, które powinny w ogóle nie chodzić, żeby szybko przybierały na wadze. Ponieważ Francuzi uwielbiają wątróbkę, więc polscy hodowcy wciskają gęsi maszynowo do dzioba mega porcje a to tylko po to, żeby wątroba osiągała sześciokrotną, normalną wielkość... podczas gdy wystarczy 10 euro, żeby w niektórych biednych rejonach Afryki zapewnićmiesięczne utrzymanie cztero-osobowej rodzinie.
Racjonalnie produkować w humanitarnych warunkach i raczej mniej, niż więcej. Poszła do Niemiec konina, która mieszana była z mięsem wołowym i sprzedawana, jako wołowe i nie byłoby w tym szwindlu nic dziwnego, poza faktem, że ubite konie były końmi wyścigowymi, pasionymi na okrągło i po kątach - sterydami. Tak właśnie wygląda handel i produkcja.
Miałbym pewne wątpliwości, czy odżywianie jest funkcją fizjologiczną? Trawienie - tak. Oddawanie moczu, oddychanie, Możemy nie jeść dwa dni ale mocz musimy oddać o czym może zaświadczyć górnik Piątek, zasypany w kopalni. Mocz i skarpeta - uratowały mu życie a nie schabowy z kapustą
Jest to w porządku wobec zwierząr i całego larumu miłośników zwierząt? Zatem życzę smacznego.
W Poksce, taka sama rodzina - wyrzuca żywność w kwocie 2400 rocznie.
Jeść mięso, oczywiście ale nie zabijać na darmo. Lew, kiedy jest najedzony, nie szuka zdobyczy... powącha antylipę Impala przy wodopoju a nawet poliże żabę po "pysku"

Racjonalnie produkować w humanitarnych warunkach i raczej mniej, niż więcej. Poszła do Niemiec konina, która mieszana była z mięsem wołowym i sprzedawana, jako wołowe i nie byłoby w tym szwindlu nic dziwnego, poza faktem, że ubite konie były końmi wyścigowymi, pasionymi na okrągło i po kątach - sterydami. Tak właśnie wygląda handel i produkcja.
Miałbym pewne wątpliwości, czy odżywianie jest funkcją fizjologiczną? Trawienie - tak. Oddawanie moczu, oddychanie, Możemy nie jeść dwa dni ale mocz musimy oddać o czym może zaświadczyć górnik Piątek, zasypany w kopalni. Mocz i skarpeta - uratowały mu życie a nie schabowy z kapustą

Jest to w porządku wobec zwierząr i całego larumu miłośników zwierząt? Zatem życzę smacznego.

jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Ciemna noc w jasności (tryptyk)
Gwiazdo, litości!
Dla mnie to najważniejsza część wiersza.
Wszystko pozostałe znamy i celebrujemy co roku.
Gwiazdo, litości! to również moje słowa, które wypowiedziałem w jakimś wierszu nieco inaczej.
A no tak...
A nad dachami anioł.
Zemdliło go,
mógłbym przysiąc
od tej życzliwości dorocznej,
skrzętnie ciułanej
i hurtowej.
A'propos mięsa, które mozna już nawet jadać w wigilię.
Wiecie, to inny temat.
Choć cholernie spodobał mi się wiersz Świnioobicie Miszy.
Końskie mieso jest jak najbardziej jadalne i zjadliwe, podobnie jak ludzkie, choć tego drugiego nie próbowałem.
Jeżeli wierzyć smakoszom , to w smaku podobne do wieprzowiny.
No wiedziałem, niedaleko nam do świń.
Zjadacze ludzkiego nazywają nawet swoje trofea Długimi świniami.
W tej jasnośći naprawdę dużo mroku się kryje.
Dla mnie to najważniejsza część wiersza.
Wszystko pozostałe znamy i celebrujemy co roku.
Gwiazdo, litości! to również moje słowa, które wypowiedziałem w jakimś wierszu nieco inaczej.
A no tak...
A nad dachami anioł.
Zemdliło go,
mógłbym przysiąc
od tej życzliwości dorocznej,
skrzętnie ciułanej
i hurtowej.
A'propos mięsa, które mozna już nawet jadać w wigilię.
Wiecie, to inny temat.
Choć cholernie spodobał mi się wiersz Świnioobicie Miszy.
Końskie mieso jest jak najbardziej jadalne i zjadliwe, podobnie jak ludzkie, choć tego drugiego nie próbowałem.
Jeżeli wierzyć smakoszom , to w smaku podobne do wieprzowiny.
No wiedziałem, niedaleko nam do świń.
Zjadacze ludzkiego nazywają nawet swoje trofea Długimi świniami.
W tej jasnośći naprawdę dużo mroku się kryje.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Ciemna noc w jasności (tryptyk)
Poczytałam z ogromna przyjemnością, jako, że jestem wielbicielką krótkich form, gdzie przy minimum słów zawarto maksimum treści. Czytam ten wiersz jak migawkę, błysk, zwracający nasza uwagę na dwa, że tak powiem, zjawiska, obecne wokół nas, niestety, a szczególny czas, jakim są te Święta, niektórym zwraca na nie uwagę. Jedno z nich - to zabijanie zwierząt, nieraz - bestialskie i niepotrzebne; w dwu pierwszych miniaturach bardzo mocno to zaakcentowałaś, zestawiając kwilenie niemowlęcia (albo - Niemowlęcia) z płaczem zabijanych owiec, zaś w drugim - męce zwierzęcej agonii "kazałaś" zawołać o litość do gwiazdy, bo tu, na ziemi, nikt im litości nie okaże. No i ostatnia miniatura - ubogi, głodny człowiek nad pustym talerzem. Przeżyje, czy umrze z wycieńczenia?
Przepraszam Cię za komentarz dłuższy od Twojego tryptyku, ale tak go przeczytałam.
z serdecznością...
Ewa
Przepraszam Cię za komentarz dłuższy od Twojego tryptyku, ale tak go przeczytałam.

z serdecznością...
Ewa
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Ciemna noc w jasności (tryptyk)
Nie sądziłam, że zamiast pastorałek wyjdzie mi cykl o uboju gospodarczym...


Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: Ciemna noc w jasności (tryptyk)
Tryptyk - z haiku 

-
- Posty: 701
- Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53
Re: Ciemna noc w jasności (tryptyk)
no właśnie , ale tak to już jest jeśli zamiast pokarmów duchowych [mamy/dbamy o]* pokarmy 'brzuchowe'.Gloinnen pisze:Nie sądziłam, że zamiast pastorałek wyjdzie mi cykl o uboju gospodarczym...
* - niepotrzebne skreślić