Robótki ręczne

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Robótki ręczne

#1 Post autor: Gloinnen » 21 gru 2014, 18:47

Dajcie cokolwiek do zajęcia rąk, niech odzwyczajają się
od stawiania kresek i kropek. Dajcie wiklinę do wyplatania
koszyczków, druciki lub igłę z nitką; nieważne,
czym pokaleczę opuszki, aby przestały odczuwać
delikatność pierza wytrząśniętego z kołdry.

W jej zakamarkach szukam śladów
po wczorajszym nowiu. Wirtualny monogram
nadal może coś znaczyć.

Nadsłuchuję trzepotania liter w pułapce zaciśniętych dłoni.
Od dawna przygotowane na czas odkrywania tajemnic,
coraz szybciej uderzają dziobami o splecione palce.

Pora podążyć prującym się ściegiem
ku najbliższej rzece. Jeszcze nie wiem,
jak głęboko sięgnę po ostatnie
słowo. Nic i wszystko.
W starym parcianym worku,
przewiązanym resztką sznurka,
pójdzie prosto na dno.



____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Napoleon North

Re: Robótki ręczne

#2 Post autor: Napoleon North » 21 gru 2014, 20:03

Ave

chrup chrup :)

Ciastecko ? :myśli: :ok:

witek kiejrys
Posty: 458
Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24

Re: Robótki ręczne

#3 Post autor: witek kiejrys » 22 gru 2014, 0:17

Interesująco. Bardzo.
Ale by czytać takie wiersze, trzeba złapać właściwy nastrój,
a ten chyba dopiero pod koniec Świąt przyjdzie.
:)
Pozdrawiam, witek
samotność łączy tych, których zbiorowisko rozdziela

Albert Camus

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Robótki ręczne

#4 Post autor: Gloinnen » 22 gru 2014, 1:36

Dzięki.

Witku, a jednak... wiem, że to nastrój zgoła nieświąteczny. No cóż... Kiedyś gdzieś napisałam, że na dno idzie się zawsze samotnie. Ale jeśli w oczach zabiera się ze sobą blask świateł, to już jest coś...

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

witek kiejrys
Posty: 458
Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24

Re: Robótki ręczne

#5 Post autor: witek kiejrys » 22 gru 2014, 10:36

Wiesz, Glo, zastanawia mnie Twoja poetyka. Niepokoi, ale nie w sensie moich doznań, a raczej sposobu w jaki opisujesz świat i jego codzienność.
Podziwiam, a przecież...chciałbym też zobaczyć emanującą z ciebie radość i pogodę ducha.
:)
To tak bardzo pobieżnie.
Pozdrawiam, witek
samotność łączy tych, których zbiorowisko rozdziela

Albert Camus

emcek
Posty: 337
Rejestracja: 10 lut 2014, 9:51

Re: Robótki ręczne

#6 Post autor: emcek » 22 gru 2014, 12:11

pełen zaskakujących przenośni, metafor, jak zawsze bardzo dobry :ok:

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Robótki ręczne

#7 Post autor: lczerwosz » 23 gru 2014, 13:44

Glo pokazuje, już można powiedzieć, że jak zwykle, scenariusze negatywne, depresyjne, niszczące. Kierunek to śmierć lub jeszcze gorzej. Brak perspektyw lub perspektywy, brak celu, poczucie niespełnienia, beznadziejność. Zapewne wybiegam daleko poza bezpośredni temat wiersza. A może wcale nie tak daleko. Ludzi, którym rozłazi się życie jest wiele. wielu powodów. Niepełnosprawność. Zamknięty krąg niemożności. Bezrobocie. Uwikłanie w patologiczny, toksyczny układ rodzinny.
Nic i wszystko. Przedział nieskończony. Pomiędzy jego brzegami rozgrywają się nasze losy.
Autorka wskazuje na potrzebę przypisania do prostych zrozumiałych algorytmów działania. Jest paradoksem, że proste cele, pozornie niewarte osiągania, stawać się mogą sensem, istotą życia. Treścią, która dostarcza sił, choć wymaga, aby do spełnienia użyć i zużyć wszystkie swoje siły. To jak z życiem na maksa.
Praca z wikliną, całe to dzierganie jest zbawcze, a po chwili to już za mało.
Trzepotanie młodych liter trzymanych w dłoni to najlepszy dowód na chęć do startu, do życia, wolności, do odrzucenia ograniczeń. Eksploracja coraz nowych obszarów życia, odkrywanie tajemnic daje radość i wywołuje dalszą chęć, wciąga. Kto wie, może te litery poszybują wysoko, wysoko, wyniosą. Już mamy tego przykłady.
witek kiejrys pisze:chciałbym też zobaczyć emanującą z ciebie radość i pogodę ducha
Glo, musisz teraz opracować algorytm na szczęście. I opublikować na 8p.
A najbliższa rzeka nie służy topielcom ale pływakom a nawet nurkom, jeśli już konieczny kontakt fizyczny ciała z wodą. Wtedy i głębokość zanurzenia sprzyja wynikom.

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Robótki ręczne

#8 Post autor: anastazja » 23 gru 2014, 20:19

Gloinnen pisze:Nadsłuchuję trzepotania liter w pułapce zaciśniętych dłoni.
bardzo fajna metaforka. Glo. Twoje wiersze bywały optymistyczne. Skręcasz w drugą stronę. Chociaż jak dla mnie smutne - to moje. Wszystkiego najlepszego na te święta Glo. :vino: :rosa:
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”