Zaczynam wielką łazęgę próbując ominąć
nasze miejsca, cóż kiedy one są we mnie,
tuż pod powieką.
Tkwią jak kleszcz.
To pewnie minie – za parę lat,
tylko że nie mam czasu
by zapominać.
Z ostatnim odciskiem twojego policzka
na materacu ciężko jest zasnąć.
Więc modlę się o wspomagacze i niepamięć
snów.
Jednak wszystko jest inne,
nawet słońce umiera i zmartwychwstaje inaczej.
Łzy wypłukują twoje słowa,
czasami na papier,
częściej osiadają na szybach tworząc mozaikę.
Przez którą nic nie widać
– błogosławiona ślepota i raj
wyrzucony w błoto.
Dobrze, że szepczesz: jeszcze będzie
pięknie.
Dobrze, nawet jeśli tylko się tak wydaje.
Moratorium na grzechy główne
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Moratorium na grzechy główne
Za słowa wypłukane na papier
Ciężko zasnąć z takimi myślami, ale każdy z nas zapewne musiał sobie jakoś z podobnymi radzić. W chwilach, kiedy

Ciężko zasnąć z takimi myślami, ale każdy z nas zapewne musiał sobie jakoś z podobnymi radzić. W chwilach, kiedy
Ze świątecznym pozdrowieniemMarcin Sztelak pisze:nawet słońce umiera i zmartwychwstaje inaczej.

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein