24:01
-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
24:01
Wersja nr 2,
Dziekuje za uwagi:)
Bezruch oprócz ciszy tkanej na kołowrotku
nie wydaje żadnych dźwięków.
Teraz wiem. Zdarzenia ścierają się na różnych płaszczyznach.
Nic mi do tego. Nie mam wielkiego wpływu na jutro
wchodzące w ostry zakręt.
Ułożyć się pośrodku, nie płakać nad sobą,
nad nikim innym nie wznosić żadnej aury.
Coś może przyjść we śnie i każe złapać się za klatkę piersiową.
Maluję pod powieką dwa ptaki i zamieniam się w drzewo,
a to niełatwe życie.
.
Dziekuje za uwagi:)
Bezruch oprócz ciszy tkanej na kołowrotku
nie wydaje żadnych dźwięków.
Teraz wiem. Zdarzenia ścierają się na różnych płaszczyznach.
Nic mi do tego. Nie mam wielkiego wpływu na jutro
wchodzące w ostry zakręt.
Ułożyć się pośrodku, nie płakać nad sobą,
nad nikim innym nie wznosić żadnej aury.
Coś może przyjść we śnie i każe złapać się za klatkę piersiową.
Maluję pod powieką dwa ptaki i zamieniam się w drzewo,
a to niełatwe życie.
.
Ostatnio zmieniony 14 sty 2015, 15:42 przez Adela, łącznie zmieniany 2 razy.
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: 21:45
Przeładne te dwa fragmenty, Adelo.Adela pisze:Bezruch oprócz ciszy tkanej na kołowrotku
nie wydaje żadnych dźwięków.
...
Dawno już jest po zmroku i zaczynam zamieniać się w drzewo,
a to niełatwe życie.
Być drzewem, żyć jak drzewo... Mam wokół siebie bardzo dużo drzew. Teraz, gdy mróz i śnieg i słońce ładnie wyglądają. Czy jest im łatwo? Pewnie śpią, są w większości liściaste. Nabierają siły na przyjście wiosny. Stoją, są, trwają aż do umierania.
-
- Posty: 458
- Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: 21:45
Też czasem się zastanawiam nie wiedzieć czemu wieczorem nad niełatwym życiem drzewDawno już jest po zmroku i zaczynam zamieniać się w drzewo,
a to niełatwe życie.
Czuje że bałabym się być drzewem
ptakiem
robakiem
lwem
nawet człowiekiem czasem
-
- Posty: 873
- Rejestracja: 26 mar 2012, 2:13
- Lokalizacja: Syreni Gród
Re: 21:45
Oj smutny ten Twój wiersz Adel. I nawet nie to drzewo mnie uderzyło, chociaż stanowi idealną puentę.
Serdeczności.

Bezruch, pustka, cisza, samotność i rutyna, ale nie ma siły się ruszyć. Dobrze byłoby zapomnieć albo odejść z tą drugą osobą, a tymczasem trzeba trwać jak to drzewo, póki korzenie będą się trzymały ziemi i życia.Adela pisze:Bezruch oprócz ciszy tkanej na kołowrotku
nie wydaje żadnych dźwięków.
Rano zostanę zredukowana do kilku dobrze znanych czynności.
Nawet po omacku potrafię ubrać się, pomalować usta i wyjść do pracy.
Serdeczności.


Wiatr kroczy moim śladem. Nie nie kroczy, to ja jestem Wiatr.
********************************************************
nalka31@osme-pietro.pl
********************************************************
nalka31@osme-pietro.pl
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: 21:45
Pierwsza cząstka z trzecią dobrze współgrają, druga wydaje mi się
wstawiona jakby trochę na siłę z jakiejś innej historii...
coś bym jeszcze pokombinował
Pozdrawiam:)
wstawiona jakby trochę na siłę z jakiejś innej historii...
coś bym jeszcze pokombinował
Pozdrawiam:)
-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Re: 21:45
Dziękuję WSZYSTKIM za lekturę, jak również za cenne uwagi, które z pewnością przemyślę. W kwestii pisania o jednej chwili, próby wyssania z niej tego, co istotne dla podmiotu, można się rozpędzić, stracić równowagę, co zapewne zrobiłam w drugiej strofie;)
Pozdrawiam serdecznie,
Pozdrawiam serdecznie,