Droga
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Droga
Ty.
Świt w zanadrzu, lustro studni i zmierzwione dno, mocno
bądź o siebie opartym; przynieś mi zapach ubogiej łąki,
pestkę dzielonego bólu, zbutwiały liść, bo kiedyś
przejdziesz
jak ja,
przybysz spod szelestu symetrii, z polami,
do których nie dotrzesz, starszy o eony, w walce
o zaistnienie granic, w rojowiskach bez pszczół,
z lotu, bez zanurzania – Obejmujący.
Świt w zanadrzu, lustro studni i zmierzwione dno, mocno
bądź o siebie opartym; przynieś mi zapach ubogiej łąki,
pestkę dzielonego bólu, zbutwiały liść, bo kiedyś
przejdziesz
jak ja,
przybysz spod szelestu symetrii, z polami,
do których nie dotrzesz, starszy o eony, w walce
o zaistnienie granic, w rojowiskach bez pszczół,
z lotu, bez zanurzania – Obejmujący.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Droga
Pierwsza bardzo mi się podoba, w drugiej szczerze mówiąc
trochę się gubię, "szelest symetrii" trochę ciężki jak dla mnie
do wyobrażenia
Pozdrawiam:)
trochę się gubię, "szelest symetrii" trochę ciężki jak dla mnie
do wyobrażenia
Pozdrawiam:)
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Droga
Nie mogę zmienić, ale bardzo dziękuję za uwagę. To przymiotnik odrzeczownikowy. Mierzwa ma swoje konkretne odniesienie i zależy mi na nim nie tylko, ale również jako opozycji do lustra studni.oskari valtteri pisze:z wyjątkiem tego przymiotnika przy studni ze względu na fonetykę.
może "potarganej" albo "zwichrzonej"......?
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Droga
Banalnie określę: piękny wiersz, Ewo.eka pisze:...
przejdziesz
jak ja,
przybysz – obok szelestu symetrii, z polami...
Taki do pozazdroszczenia, dobrego pozazdroszczenia.
Metafora: szelest symetrii, bardzo mi przypadła do wyobraźni.
Symetria, uznawana za przejaw harmonii i piękna w naszym świecie, nie jest idealna. Jej linia podziału, graniczna kreska nie jest prostą bez skazy. Punkty graniczne przenikają się, przechodzą, wędrują w różnych kierunkach.
(Wiem coś o tym, gdy patrzę na piksele.

- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Droga
Każdy ma jakąś swoją drogę do przebycia. I każdy nią idzie. Z wyrazami "zazdrości" - eka 

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: Droga
Często pojawia się u Ciebie motyw studni, Ewuniu. Rozmowa dusz - przybyszów która przypomina przesłanie. Na Ziemi każdy z nas tak naprawdę jest przybyszem, bo jesteśmy tu tylko na chwilę. Studnia to inny wymiar w którym peelka się przegląda, peel ma przejść do jej wymiaru.Peelka nawołuje adresara apelu by znalazł oparcie w sobie, by miał siłę na dalszą wędrówkę.
Jak dla mnie za dużo określników masz w tym tekście. Te akcesoria, które peela ma ze sobą przynieść, jako dar dla peelki, skojarzyły mi się z ocalałymi wspomnieniami - zarówno tymi pięknymi, jak i gorzkimi.
Szelest symetrii skojarzył mi się z przemijaniem i jego konsekwencjami, a także stykaniem się na co dzień z podobieństwem wspólnie spędzonych chwil. Wyklarował mi się tutaj obrazek wędrującego peela, który z każdym krokiem jest bliżej adresata monologu.
Starszy o eony, czyli pełen wspólnych doświadczeń, którymi pozazmysłowo dotyka peelkę.
Trudny wiersz, nie wiem czy dobrze go odczytuję. W każdym razie będę tu wracał
Jak dla mnie za dużo określników masz w tym tekście. Te akcesoria, które peela ma ze sobą przynieść, jako dar dla peelki, skojarzyły mi się z ocalałymi wspomnieniami - zarówno tymi pięknymi, jak i gorzkimi.
Szelest symetrii skojarzył mi się z przemijaniem i jego konsekwencjami, a także stykaniem się na co dzień z podobieństwem wspólnie spędzonych chwil. Wyklarował mi się tutaj obrazek wędrującego peela, który z każdym krokiem jest bliżej adresata monologu.
Starszy o eony, czyli pełen wspólnych doświadczeń, którymi pozazmysłowo dotyka peelkę.
Trudny wiersz, nie wiem czy dobrze go odczytuję. W każdym razie będę tu wracał
