oprogramowanie

[eka]

W mojej księdze podwójnych helis
tylko wygrane. Strony mnożeń rzęsek,
łusek, piór i nielimitowany dodruk macic.
Dziki rój czcionek wzlatuje
z pierwszego dna.

Świadomy spis treści:
myśl w kontrze, słowo w zbroi,
ruch rozdwojony. Nie dziwi, gdy pod czaszką
miłość na haku. Wykutym w lęku
o swoje.

Zmiana kodu – czasu nie interesuje.
Licencja darmowa. Przejście wyłącznie
na własne ryzyko. Kochaj. Jak
siebie samego.

[lczerwosz]

Pierwsza cząstka bardzo pozytywna. Aż dziwne, skąd się bierze mnogość radości, radość mnogości. Podwójna helisa czasem się rozplata i zaplata. Mnogość się mnoży. Może jest drugie dno, nie opisałaś explicite. Ale pierwsze jest twórcze, bez dwóch zdań.
Druga myśląca. Kontra znaczy też wątpliwość, zastanowienie. Dalej już obrona. Miłość na haku. Jak ładnie może dyndać, przed jego nosem, przed wszystkimi, ale to dygresja. Zawieszona. Odłożona do wyjaśnienia. To może wstrzemięźliwość, zobaczymy, kim jest ów. Co sobą reprezentuje. Bo to gra o wszystko i za wszystko. Tylko rozdwojenie ruchu - nie kumam.
Podsumowanie w języku programistów. Stan zakochania to program, programy ewoluują. Aż do starości miłość może byc aktywna. Czasu nie interesuje. I odwrotnie, można odczuwać bez czasu. Własne ryzyko, właściwie to nic nowego, tylko kontekst użycia ciekawy. I cytat - tak samo.

[Mirek]

Kochaj. Jak
siebie samego.

trudne a nawet czasem nie wykonalne

[eka]

Mirek - to najważniejszy element tekstu, wyłapałeś.

Leszku, są wygrani i przegrani - drugie, biologiczne tło 1. odsłony.
A miłość w odniesieniu do prawie cytatu.
Super interpretacja, cieszę się, bo zwróciłeś uwagę na indywidualny "tryb".

[Gloinnen]

Właściwie to mogłabym się podpisać pod tym wierszem i pod Twoimi przemyśleniami, odczuciami.
Czuję go bardziej intuicyjnie, niż intelektualnie.
To jest właśnie t o.


Glo.

[anastazja]

Nie dziwi, gdy pod czaszką
miłość na haku. Wykutym w lęku
o swoje.

- to już nie miłość -

Kochaj. Jak
siebie samego.

- zawsze na czasie w czasie. zgrabnie eka

[Alek Osiński]

podwójnych helis
tylko wygrane.

wbrew "zapowiedziom", to chyba racja
i nie ma się co dziwić instynktowi
samozachowawczemu - "jak siebie samego",
to zawsze pozostanie
pewien rodzaj wyzwania...ideał jednak

[eka]

Glo, Ana, Alku... bardzo dziękuję za poczytanie i wpis.