Trzęsienia ziemi w mikroskali, przykładowo
pod łóżkiem, które stoi, a stać nie powinno
zważywszy na rozpad. Światła.
Powtarza – jakoś to będzie. Z zaparciem dziecka.
Nawet, gdy wieje chłodem z coraz szerszych
szpar tego, co miało być domem on uszczelnia.
Stertą nigdy nienapisanych wierszy.
Przeciekają.
Ona odpowiada – miłość to poezja, ale…
(w domyśle) – jest jeszcze życie, mój chłopcze.
Panoptikon
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Panoptikon
Trochę ryzykownych przeskoków jak przezMarcin Sztelak pisze: Światła.
Powtarza – jakoś to będzie.
ognisko w noc świętojańską, ale nie mi
sądzić o efektach, dla mnie najbardziej końcówka,
z punktu widzenia "kobiety świadomej"
Pozdrawiam
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: Panoptikon
tak zgadza się miłość miłością ale kobieta przez życie nie może iść sama (windą do nieba) 
