- Drzwi otwarte szeroko studenci
salowe studenci audytorium
doktor Retty
w blasku jupiterów od progu
- Dziewczyny! - nóżki szeroko!
Jak naaaajszerzej!
Czy TYLE WYSTARCZY, doktorze?
I czy ABY na PEWNO?
(głośno myślę)
- Pani nie musi - Retty do mnie
- To ten przypadek - (nie do mnie)
- A teraz pani (do mnie)
- i proszę uważać (do studentów):
hyc! hyc! - tak właśnie hyca się krzesło -
niespodziewanie, kiedy myśli
że chcesz na nim zwyczajnie usiąść.
Proszę spojrzeć, jak to mu się nogi zatrzęsły
rozjechały
na Kraków
Warszwę... silwuple madam -
ma pani majtki w groszki z napisem wtorek
a dziś mamy wigilię poniedziałku?
- Czy TYLE WYSTARCZY Doktorze?
I czy ABY na PEWNO?
(powtarzam głośno w myślach)
- Pewnie, że nie wystarczy!
Nawet do pierwszego rzędu -
śmieje się Retty
- Ale majtki musimy zmienić
- Panie Mietku! - woła przez okno
a potem do studentów
- Wie ktoś, gdzie podział się stolarz?
Czuję że zamieram jeszcze bardziej
zdemaskowana jak krzesło
na którym ktoś miał usiąść
nie usiadł
i nogi nie wytrzymały
wyszły poza zamysł konstrukcyjny
Majtki w groszki? - uświadamiam sobie z przerażeniem
- W takim razie co noszą inne pacjentki?
Kąpielówki? Stringi? Brodę do pasa?
- Pani nie musi - mówi doktor Retty
- To ten przypadek! - (nie do mnie)
- Drzwi otwarte szeroko studenci
o Retty...
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
o Retty...
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: o Retty...
Hmm... poetyka absurdu? Ciekawy tekst choć bardzo trudny.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Re: o Retty...
Czy chodzi tu o dwulicowość i zaprzedanie się dla stanowiska, czyimś kosztem? Niewrażliwość na innych, tylko na własne poglądy?
Proszę o wskazówki interpretacyjne.
Pozdrawiam
Proszę o wskazówki interpretacyjne.
Pozdrawiam
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: o Retty...
Nawet w dobrym haiku, filmach, czy książkach nie ma czegoś takiego, że mówią o tym i o tym i kiedy odgadniemy zamysł,SamoZuo pisze:Czy chodzi tu o dwulicowość i zaprzedanie się dla stanowiska, czyimś kosztem? Niewrażliwość na innych, tylko na własne poglądy?
mamy je raz na zawsze za sobą.
Wręcz przeciwnie - z każdym powrotem (czasem) można w nich znaleźć coś nowego.
Tutaj najważniejsze jest tło - zewnętrzność. Niespotykane, więc wiersz wydaje się trudny bo nie można porównać go do innego.
Powiedzmy, że jest obrazem zagubienia w lustrzanej rzeczywistości? Pustka i strach przed odrzuceniem przez innych,
brak zewnętrznej akceptacji tego, jak jawimy się - samym sobie. Rodzaj borderline.
Pozdrawiam.
Dodano -- 07 sty 2012, 22:55 --
To co wyżej o Peelu, a o samym doktorze Retty co nieco np. tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_Retta
Dodano -- 07 sty 2012, 23:20 --
Dziękuję, Marcinie za "ciekawy". Dla mnie to bardzo dużo, skoro iMarcin Sztelak pisze:Hmm... poetyka absurdu? Ciekawy tekst choć bardzo trudny.
Pozdrawiam.
Anglosasi powiadają, że nie tyle ważny jest sens, co sposób (piękny, inny, nowy...) w jaki został napisany wiersz

Pozdrawiam.