Słońce oślepia, nie widać dziur
w osnowie świata.
Granice kurczą się w blasku,
coraz bliższe, na wyciągnięcie.
Tylko ręce zwiędłe od ciągłych
poszukiwań magicznych przedmiotów,
choćby na śmietnikach.
Ponadto są nieznajomi, ich twarze majaczą
w snach. Drgając rozgrzanym powietrzem,
do czerwoności, żółcieni i mroków,
które w końcu spowijają głowę.
Chłodem, ulgą oraz słowami.
Tych ostatnich nie chcemy zrozumieć,
przeczuwając nieuchronność.
Piekła. Krąg pierwszy /Tryptyk/
-
- Posty: 551
- Rejestracja: 30 paź 2011, 21:24
Re: Piekła. Krąg pierwszy /Tryptyk/
a może by tak ... jednak postarać się, choć strachMarcin Sztelak pisze:przeczuwając nieuchronność.
mama kiedyś mówiła że prawda lepsza od najpiękniejszego kłamstwa
po latach wiem że to prawda
