Windows van Gogh 1853/2012

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Windows van Gogh 1853/2012

#1 Post autor: Sokratex » 08 sty 2012, 0:32

      • van Gogh syn pastora urodził się z jednym uchem

        z jednym uchem skończył szesnaście lat
        podjął pracę w galerii marszandów Goupil & Cie
        gdzie Goupil albo Cie domalował mu drugie ucho

        van Gogh łowiąc geologiczne barwy niderlandzkiej ziemi
        narzeka na słuch absolutny w końcu ucieka do Londynu

        tu ląd tli się co rano tu wysadzają ludzi z autobusów
        w pochylone nad ulicami meloniki chmur co kwadrans
        Friedrich Händel przypomina Bin Benem o Mesjaszu

        tu po raz pierwszy na świecie pojawia się Smog
        Robin Hood przenosi się z Sherwood na przedmieścia
        łupi biednych Polaków rozdaje funty bogatym
        król Lwie Serce zabrawszy z sobą plastikowy worek
        wyciska z ziemi arabskiej ropę szepczą że wróci
        powietrzem szybciej niż ktokolwiek się spodziewa

        van Gogh coraz częściej narzeka na słuch absolutny
        wymazuje małżowinę z Gwiaździstej nocy i Żółtego domu w Arles
        ukrywa pod akwarelami kowadełko w Chatach krytych słomą
        na Polu zbóż z cyprysami pozbywa się wosku

        resztę chowa pod bandażem i rozpuszcza plotkę o brzytwie


Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Windows van Gogh 1853/2012

#2 Post autor: Alek Osiński » 08 sty 2012, 0:42

Podziwiam wyobraźnię
Właściwie trudno się do czegoś przyczepić

O co chodzi z tym tytułem, mamy gdzieś dzwonić?

:beer:

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Windows van Gogh 1853/2012

#3 Post autor: Gloinnen » 08 sty 2012, 1:10

Mnie się raczej spodobało. To raczej popis erudycyjny, niż wiersz.
Wybrałeś sobie kilka kulturowych emblematów, zrobiłeś z tego remiks. Podziwiam umiejętności warsztatowe, ale utwór pozbawiony życia.
Nie widzę w tym wierszu czegoś, co jednak powinno, moim zdaniem, w poezji się znaleźć.
Uczucia. Widzę tylko wyciosany ze skojarzeń i odniesień, drewniany i sztywny tekst, za którym kryje się... nuda.

W jakim celu coś takiego tworzyć?

Pozdrawiam,
;)

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Windows van Gogh 1853/2012

#4 Post autor: Sokratex » 08 sty 2012, 1:38

al z krainy os pisze:O co chodzi z tym tytułem
Powiedzmy, że to Okna szeroko otwarte :)
      • To dzieje się, gdy Magda śpi. Z okolicznych
        łąk zapach wspina się na paluszkach na okna,
        macierzanka Magdzie się przygląda
        pospolita (proszę sprawdzić nazwę w Googlach)

        Co noc macierzanka zabiera coś z sobą.
        Co? - nie pamięta rano Magdalena,
        więc przychodzi dzień, gdy budzi się
        i nawet jej samej - już nie ma.

        Jest jeszcze lusterko, woń... czego?
        - o tym my, co to czytamy, wiemy -
        bo przecież Mada nie wie nic,
        odkąd nie ma już Magdaleny.

        Lusterko i macierzanki woń,
        a reszta jest tylko w Googlach -
        wpiszcie: Magdalena, łąki i noc,
        by księżyc (znów!) świecił jej w oknach.


Dodano -- 08 sty 2012, 1:48 --
Gloinnen pisze:W jakim celu coś takiego tworzyć?
Za inaczej? Czy to nie jest dostatecznym powodem na... narzekanie na słuch absolutny?
W takim razie chowam KOMENTARZ pod bandażem i rozpuszczam plotkę o brzytwie ;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”