samotność
samotność
ciemny chłód
zapalone światło
nie rzuca cienia
włączasz radio
idziesz go
sprawdzić
jest
patrzysz z czułością
dzwonek do drzwi
sąsiadka chce wiedzieć
czy żyjesz
kilka słów o polityce
spisywali liczniki
zamykasz drzwi z ulgą
idziesz do przyjaciela
co z tego
że to pająk
uwił swą sieć
przy Twoim łóżku
choćby dlatego
nie można tu wpuścić
żadnej kobiety
zapalone światło
nie rzuca cienia
włączasz radio
idziesz go
sprawdzić
jest
patrzysz z czułością
dzwonek do drzwi
sąsiadka chce wiedzieć
czy żyjesz
kilka słów o polityce
spisywali liczniki
zamykasz drzwi z ulgą
idziesz do przyjaciela
co z tego
że to pająk
uwił swą sieć
przy Twoim łóżku
choćby dlatego
nie można tu wpuścić
żadnej kobiety
Ostatnio zmieniony 09 sty 2012, 9:39 przez czochrata, łącznie zmieniany 1 raz.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: samotność
Całkiem niezły tekst, chociaż proponowałabym trochę zmian. Po pierwsze podzielić go na strofy. Po drugie - kilka sugestii kosmetycznych.
"przekręcasz dwa razy klucz
wchodzisz w ciemny chłód
nawet jak zapalisz światło
nie rzuca cienia
nie odpowiada żaden głos
włączasz radio
sprawdzasz obecność
jest
uśmiechasz się czule
dzwonek do drzwi
znowu sąsiadka
sprawdza czy żyjesz
kilka słów o polityce
spisywali liczniki
zamykasz drzwi z ulgą
idziesz do przyjaciela
gra radio
patrzysz
nieważne że to pająk
który uwił sieć
przy łóżku
choćby dlatego
nie można wpuścić
żadnej kobiety"
Wyeliminowałam trochę powtórzeń, nadgadania, zbędnych zaimków.
Pointa dobra.
Peelka czuje się bezpiecznie ze swoją samotnością, ze swoimi przyzwyczajeniami. Znam to aż za dobrze.
Pozdrawiam,

Glo.
"przekręcasz dwa razy klucz
wchodzisz w ciemny chłód
nawet jak zapalisz światło
nie rzuca cienia
nie odpowiada żaden głos
włączasz radio
sprawdzasz obecność
jest
uśmiechasz się czule
dzwonek do drzwi
znowu sąsiadka
sprawdza czy żyjesz
kilka słów o polityce
spisywali liczniki
zamykasz drzwi z ulgą
idziesz do przyjaciela
gra radio
patrzysz
nieważne że to pająk
który uwił sieć
przy łóżku
choćby dlatego
nie można wpuścić
żadnej kobiety"
Wyeliminowałam trochę powtórzeń, nadgadania, zbędnych zaimków.
Pointa dobra.

Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: samotność

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: samotność
pewne zmiany by się przydały - oczyszczenie ze zbędnych słów. Wiersz zaciekawia, cóż otaczają nas chorzy na samotność, niektórym na pierwszy rzut oka dobrze ze swoją chorobą.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Posty: 554
- Rejestracja: 10 lis 2011, 10:37
- Lokalizacja: Niemcy
- Kontakt:
Re: samotność
czochrata pisze:to jest peelek...mój sąsiad


-
- Posty: 554
- Rejestracja: 10 lis 2011, 10:37
- Lokalizacja: Niemcy
- Kontakt:
Re: samotność
[quote="czochrata"]dobre Bartosiu,prawda?[/quote
Po wniesionych poprawkach ładne
(czy samotność jest ładna? )
Wzruszyła mnie pajęczyna. Serio.
Po wniesionych poprawkach ładne

(czy samotność jest ładna? )
Wzruszyła mnie pajęczyna. Serio.
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: samotność
Dla mnie jest to stylizacja nawiązująca do samotności Bukowskiego, dlatego też ta duża litera w "przy Twoim łóżku".
Poprawki Gloinnen w takiej postaci wypaczają zamiar Autorki - raz, że znika dedykowane "Twoje",
dwa - taki zapis nie odzwierciedla charakterystycznego dla Bukowskiego stylu.
Jeśli już, warto pozbyć się np. rymu: klucz/chłód i nieco oczyścić zapis, coś w tym rodzaju:
nie trzeba
antywłamaniówki
wchodzisz
ciemny
chłód
światło
bez cienia
[...]
(warto pozbyć się np. rymu: klucz/chłód)
Ogólnie ładnie, zaciekawił mnie ten wiersz właśnie poprzez skojarzenie z Bukowskim, który opisywał jak to swojego czasu przez kilka lat
"nie ruchał", pił na umór i nie wychodził z łóżka. Zostawił po sobie wiele wierszy, w których wracał do tamtego okresu,
wierszy podobnie napisanych do Twojego. Może oddałaś ich klimat niezamierzenie, ale wyszło naprawdę ciekawie
i nie wiem, czy nie warto by dać na początku jakiś cytat z Bukowskiego?
Pozdrawiam
i jako, że nie lubisz o Sokratesie
tym razem fragment o zamierzonym czy nie podmiocie lirycznym Twojego wiersza:
[...]
Henry Charles Bukowski jr, jak na poetę przystało, nazywał swojego penisa „purpurową cebulą”, nie znosił Myszki Miki, a pierwszy stosunek seksualny zaliczył w wieku 24 lat. Szczęśliwą wybranką, której podarował swoje dziewictwo była ważąca 150 kilogramów dziwka. Ja byłem pijany, ona też* – tłumaczy Bukowski. Dla uczczenia romantyzmu nocy, Charles po przebudzeniu posądził dziwkę o podprowadzenie mu portfela. Pewnie schowałaś go do cipy, masz tam dużo miejsca** – wspomina. Lubił wypić i poruchać. Na spotkaniach autorskich upijał się jak szpadel, bluźnił i groził obiciem mordy publiczności, a tej nigdy nie brakowało. Jednocześnie potrafił popłakać się na wspomnienie o dawno minionej miłości, taki uczuciowy dżentelmen z niego był. Fascynujący, barwny, z butelką w jednej dłoni i papierosem w drugiej. A jednocześnie atrybuty te w niczym nie umniejszały jego mądrości i wrażliwości.
[...]
http://ksionshka.wordpress.com/2011/03/ ... -bukowski/
Poprawki Gloinnen w takiej postaci wypaczają zamiar Autorki - raz, że znika dedykowane "Twoje",
dwa - taki zapis nie odzwierciedla charakterystycznego dla Bukowskiego stylu.
Jeśli już, warto pozbyć się np. rymu: klucz/chłód i nieco oczyścić zapis, coś w tym rodzaju:
nie trzeba
antywłamaniówki
wchodzisz
ciemny
chłód
światło
bez cienia
[...]
(warto pozbyć się np. rymu: klucz/chłód)
Ogólnie ładnie, zaciekawił mnie ten wiersz właśnie poprzez skojarzenie z Bukowskim, który opisywał jak to swojego czasu przez kilka lat
"nie ruchał", pił na umór i nie wychodził z łóżka. Zostawił po sobie wiele wierszy, w których wracał do tamtego okresu,
wierszy podobnie napisanych do Twojego. Może oddałaś ich klimat niezamierzenie, ale wyszło naprawdę ciekawie
i nie wiem, czy nie warto by dać na początku jakiś cytat z Bukowskiego?
Pozdrawiam
i jako, że nie lubisz o Sokratesie

[...]
Henry Charles Bukowski jr, jak na poetę przystało, nazywał swojego penisa „purpurową cebulą”, nie znosił Myszki Miki, a pierwszy stosunek seksualny zaliczył w wieku 24 lat. Szczęśliwą wybranką, której podarował swoje dziewictwo była ważąca 150 kilogramów dziwka. Ja byłem pijany, ona też* – tłumaczy Bukowski. Dla uczczenia romantyzmu nocy, Charles po przebudzeniu posądził dziwkę o podprowadzenie mu portfela. Pewnie schowałaś go do cipy, masz tam dużo miejsca** – wspomina. Lubił wypić i poruchać. Na spotkaniach autorskich upijał się jak szpadel, bluźnił i groził obiciem mordy publiczności, a tej nigdy nie brakowało. Jednocześnie potrafił popłakać się na wspomnienie o dawno minionej miłości, taki uczuciowy dżentelmen z niego był. Fascynujący, barwny, z butelką w jednej dłoni i papierosem w drugiej. A jednocześnie atrybuty te w niczym nie umniejszały jego mądrości i wrażliwości.
[...]
http://ksionshka.wordpress.com/2011/03/ ... -bukowski/