Nie ma już śladów, nawet ust
na lustrach. Zresztą te pęknięte
– siedem lat nieświadomości.
Zwanej też paktem z siłami
posądzanymi o znajomość piekła.
Bliską jak ciału koszula,
nieprasowana, w strzępach.
Coś w stylu stracha na wróble,
tyle że dookoła kruki i wrony.
Gotowe do rozdziobywania, z zapałem
godnym czynów bohaterskich.
Jednak na przeszkodzie stoi pięta,
obarczona końcówką ka.
W którą, oczywiście, goni się – bo inaczej
nie można. Albo brakuje chęci.
* * *
Ka to dusza, lecz o sprawach
tak przebrzmiałych lepiej nie mówić.
Tym bardziej pisać.
Transcendencja.
Konstrukty
-
- Posty: 99
- Rejestracja: 30 gru 2011, 18:10
Re: Konstrukty
Masz świadomość języka, to trzeba przyznać. Ciekawie operujesz nawiązaniami, zgadza się. Wiesz, co mnie drażni - Twoja zabawa z interpunkcją. Wiem, że robisz to świadomie, ale dla mnie to takie ciut naciągane, np
tyle że dookoła kruki i wrony.
Gotowe do rozdziobywania, z zapałem
godnym czynów bohaterskich....brak orzeczenia w długiej wypowiedzi zakończonej kropką, gdzie aż prosi się przecinek, to jest właśnie taki przykład wg mnie nadmiernego zmierzania do oryginalności, która jednak , znowu wg mnie, tak naprawdę niczemu w zakresie wymowy nie służy, ale co kto tam lubi, La
tyle że dookoła kruki i wrony.
Gotowe do rozdziobywania, z zapałem
godnym czynów bohaterskich....brak orzeczenia w długiej wypowiedzi zakończonej kropką, gdzie aż prosi się przecinek, to jest właśnie taki przykład wg mnie nadmiernego zmierzania do oryginalności, która jednak , znowu wg mnie, tak naprawdę niczemu w zakresie wymowy nie służy, ale co kto tam lubi, La