Dobranocka (2)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Dobranocka (2)
Dobranocka (2)
I.
Ona
miłość wbita jak drzazga
pod paznokciem
nasiąka świeżą krwią
trzeba wreszcie szarpnąć
podobno prawda wyzwala
okna zaklejam szarym papierem
nikt nie zobaczy ani nie usłyszy
tylko dla mnie
w ciemności
demony grają
na bębnach
II.
On
Garściami sypię sól w oczy, nadchodzi czas, abyś
wreszcie przejrzała, przewietrzyła ego.
Nic już nie mów, proszę, komediofarsa
kiedyś musi się skończyć.
Wyleczę cię moim śmiechem, który wszyscy usłyszą.
Trafiony zatopiony. Łódka z papieru wypełnia się wodą,
w kałuży rozmięka strzęp kartki, nieczytelne litery
zmieszane z błotem.
Wystarczy na początek, teraz
zostań z tym sama, do przespania,
noc w noc… Wiem, że się nie podniesiesz, o to właśnie chodziło;
o festiwal żalu napisany na opak. Zdejmij ze mnie czułość,
pajęczynę ze światła, pozwól kurwa żyć.
(…) a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
I zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz*
III.
Miłość jest nie do zniesienia. Jeśli kochasz, spala;
z każdą chwilą ubywa ci ciała. Jeśli odtrącasz – przygniata
zapachem cmentarzysk.
Kopiuj. Wklej. Wyślij. Zapomnij.
*ks. Jan Twardowski, " (...) nie płacz w liście"
____________________
Glo.
I.
Ona
miłość wbita jak drzazga
pod paznokciem
nasiąka świeżą krwią
trzeba wreszcie szarpnąć
podobno prawda wyzwala
okna zaklejam szarym papierem
nikt nie zobaczy ani nie usłyszy
tylko dla mnie
w ciemności
demony grają
na bębnach
II.
On
Garściami sypię sól w oczy, nadchodzi czas, abyś
wreszcie przejrzała, przewietrzyła ego.
Nic już nie mów, proszę, komediofarsa
kiedyś musi się skończyć.
Wyleczę cię moim śmiechem, który wszyscy usłyszą.
Trafiony zatopiony. Łódka z papieru wypełnia się wodą,
w kałuży rozmięka strzęp kartki, nieczytelne litery
zmieszane z błotem.
Wystarczy na początek, teraz
zostań z tym sama, do przespania,
noc w noc… Wiem, że się nie podniesiesz, o to właśnie chodziło;
o festiwal żalu napisany na opak. Zdejmij ze mnie czułość,
pajęczynę ze światła, pozwól kurwa żyć.
(…) a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
I zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz*
III.
Miłość jest nie do zniesienia. Jeśli kochasz, spala;
z każdą chwilą ubywa ci ciała. Jeśli odtrącasz – przygniata
zapachem cmentarzysk.
Kopiuj. Wklej. Wyślij. Zapomnij.
*ks. Jan Twardowski, " (...) nie płacz w liście"
____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: dobranocka (2)
ładnie i mądrze piszesz..przyjemność czytania, czucia z każdym wersem.
opowiadasz o trudnej miłości, peelka kocha ale nie może go zdobyć
jest na rozstaju... wie, że coraz większe uczucie ją spala
a jego brak oznacza jakby wyrwanie serca
to są bdb wiersze, mam nadzieję, że ktoś oprócz mnie to potwierdzi.
dzięki
opowiadasz o trudnej miłości, peelka kocha ale nie może go zdobyć
jest na rozstaju... wie, że coraz większe uczucie ją spala
a jego brak oznacza jakby wyrwanie serca
to są bdb wiersze, mam nadzieję, że ktoś oprócz mnie to potwierdzi.
dzięki
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: dobranocka (2)
Dzięki.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: dobranocka (2)
Piękne uczucia rodzą piękne wiersze. Nie ma większego daru niż miłość.
Chociaż warto też sobie zadać pytanie
czym właściwie jest miłość, każdy wyobraża ją sobie trochę inaczej. Jej bieguny
są wbrew pozorom bardzo od siebie odległe.

Chociaż warto też sobie zadać pytanie
czym właściwie jest miłość, każdy wyobraża ją sobie trochę inaczej. Jej bieguny
są wbrew pozorom bardzo od siebie odległe.

- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: dobranocka (2)
Właśnie chyba w tym jest największy problem, że każdy miłość widzi trochę inaczej. Pomimo tego, iż nierzadko uczucie bywa niezwykle silne, nie ma szans na spełnienie, ze względu właśnie na ten głęboki rozdźwięk między wzajemnymi oczekiwaniami, wyobrażeniami, pragnieniami dwóch osób.
Niezależnie od tego, czy szczęśliwa, czy nie, miłość jest ogromnym ciężarem, i niełatwo ją udźwignąć...
Niezależnie od tego, czy szczęśliwa, czy nie, miłość jest ogromnym ciężarem, i niełatwo ją udźwignąć...
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: dobranocka (2)
Bardzo dobry wiersz o miłości, jednej z wielu, bo każda inna. I każda jest trudna - w końcu nikt nie mówił że będzie łatwo.
Trafiony zatopiony. Łódka z papieru nasiąka wodą,
w kałuży rozmięka strzęp papieru, nieczytelne litery - jedna uwaga to powtórzenie papieru mnie osobiście razi (szczególnie że wcześniej już był szary papier)
Pozdrawiam.
Trafiony zatopiony. Łódka z papieru nasiąka wodą,
w kałuży rozmięka strzęp papieru, nieczytelne litery - jedna uwaga to powtórzenie papieru mnie osobiście razi (szczególnie że wcześniej już był szary papier)
Pozdrawiam.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: dobranocka (2)
Szczęśliwa nie jest ciężarem, chyba że ktoś generalnie ucieka od mocnych uczuć albo jeśli przyjąć teorię nieznośnej lekkości bytu, że szczęście=ciężar, bo może być też takGloinnen pisze:Właśnie chyba w tym jest największy problem, że każdy miłość widzi trochę inaczej. Pomimo tego, iż nierzadko uczucie bywa niezwykle silne, nie ma szans na spełnienie, ze względu właśnie na ten głęboki rozdźwięk między wzajemnymi oczekiwaniami, wyobrażeniami, pragnieniami dwóch osób.
Niezależnie od tego, czy szczęśliwa, czy nie, miłość jest ogromnym ciężarem, i niełatwo ją udźwignąć...
generalnie jednak chyba chodzi o to, żeby nadawać na tych samych falach
Pozdrawiam
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: dobranocka (2)
Marcin, dzięki za zwrócenie uwagi, zaraz coś zrobię, z tym papierem.
Al, co do tego ciężaru, to raczej miałam na myśli właśnie wspomnianą nieznośną lekkość bytu
Ja osobiście boję się w cokolwiek uwierzyć, bo natychmiast wówczas wszystko tracę. Moja peelka ma ten sam problem z miłością.
OK, zamykam się już, bo zaczynam za bardzo sama siebie interpretować.
Dziękuję Wam za komentarze,

Glo.
Al, co do tego ciężaru, to raczej miałam na myśli właśnie wspomnianą nieznośną lekkość bytu

Ja osobiście boję się w cokolwiek uwierzyć, bo natychmiast wówczas wszystko tracę. Moja peelka ma ten sam problem z miłością.
OK, zamykam się już, bo zaczynam za bardzo sama siebie interpretować.
Dziękuję Wam za komentarze,


Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: dobranocka (2)
Bardzo dobry - ze powtórze za reszta wcieczki. Z jednym ale. Trzecia czesc zbedna. Natomiast:
Mam nadzieje, ze uzycia cudzyslowia nie musze Ci tlumaczyc...
Misiowo.
Genialne. I az sie prosi jako kropka nad i pod cytatem Ks. Jana. Wyszloby cos przewrotnego, zmutowanego - calkiem jak "ta milosc".Gloinnen pisze:Kopiuj. Wklej. Wyślij. Zapomnij.
Mam nadzieje, ze uzycia cudzyslowia nie musze Ci tlumaczyc...
Misiowo.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.