Wieczór zapięty na ostatnią klamkę,
mroki spływają przez szpary w drzwiach.
Na korytarz i meandry.
Być może chodzi o odrobinę upokorzenia,
posmak władzy na koniuszku palców.
Choć wolimy nazywać to zabawą,
czasami nawet życiem.
Ostrożnie sprawdzając alternatywne drogi
błądzimy. Z usprawiedliwieniem
rzeczy ludzkiej.
Na ścianach pełgają ognie obrazów, nie bierzemy
ich za dobrą monetę, co najwyżej za drobne
wrzucone do studni życzeń.
Bez jakichkolwiek intencji.
Teatr cieni
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Teatr cieni
Przecinek po
drogi.
Ładna impresja scenerii i wiele zwątpień w refleksjach.
To dobry wiersz, gdyby uciekł od tak charakterystycznej dla Ciebie rytmicznej frazy, byłby jeszcze lepszy.


Ładna impresja scenerii i wiele zwątpień w refleksjach.
To dobry wiersz, gdyby uciekł od tak charakterystycznej dla Ciebie rytmicznej frazy, byłby jeszcze lepszy.
