je z dnia

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
ks-hp
Posty: 347
Rejestracja: 10 sty 2012, 10:59

je z dnia

#1 Post autor: ks-hp » 17 lip 2015, 18:49

Koty płaszące się na ulicach brukowanych łbami
odciętymi od korpusów. Ślad pięt w obojczykach
autostrad, przegubów rąk wciśniętych do oporu.
Rozszarpuję skóry, rozchylam żebra; szukam dna,
które ułożyłoby się we właściwą mozaikę

dróg i krajobrazów, jakich przyszło mi zaznać.
Negliż drzew to jedyna nagość, która odrzuca.
Wiem, że chciałbyś rozebrać je jeszcze bardziej,
zrzucić wszelkie powłoki ciała i sięgnąć rdzenia.
Zedrzeć bezbronność, wylać soki.

Obiecałem sobie stanąć kiedyś na uboczu, dotykać
powierzchni wód i obserwować, jak codziennie
asfalt topi się i znikają dowody na istnienie
życia.

Koty jeszcze raz wydrapią we mnie szlak, zanim
znowu zostanę wykarczowany.



_______________________
cykl: tamponada

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: je z dnia

#2 Post autor: lczerwosz » 19 lip 2015, 5:48

Na koniec zastanowił mnie tytuł. Kto/co je z dna, jak najpierw dojrzałem. W kontekście kotów i innych ożywionych fragmentów asfaltowej biosfery, to by było i logiczne. Dopiero poprawiłem się, jezdnia.

Wiersz dotyka istoty przemian. Niby betonowanie nie boli, ale jednak.

A kocie łby, już ich nie ma chyba nigdzie. Pamiętam moją uliczkę.
Podobno przed wojną mieszkał przy niej pan z magistratu. Pewnego dnia przyjechała ekipa i wybrukowała mu uliczkę z cegły klinkierowej, polbruku wtedy nie było. Po roku afera o korupcję. Pana z magistratu wyrzucili z pracy. I przyjechała ekipa, rozebrała ulicę z cegły i wysypali kocie łby, tak zostało do lat siedemdziesiątych, potem kocie łby polano gorącą mazią. I tak jest do dziś.
Ale ja i tak już tam nie mieszkam.

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: je z dnia

#3 Post autor: Sede Vacante » 19 lip 2015, 8:46

Ciekawy, choć zdecydowanie trudny - dla mnie - wiersz o antyglobalizacji, jak dla mnie.
Tak to odczytuję.
Jakby peel nie mógł znieść "zalania betonem" pięknego, naturalnego świata i szukał, co dzień, jakichś oznak, że owa natura jeszcze nie do końca umarła.

Wymagający wiersz, nie powiem.
Podoba się.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Awatar użytkownika
Fałszerz komunikatów
Posty: 5020
Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
Lokalizacja: Hotel "Józef K."
Płeć:

Re: je z dnia

#4 Post autor: Fałszerz komunikatów » 19 lip 2015, 13:16

Ja tu widzę współczesny Izrael z symbolicznymi już ścieżkami, po których chodził Chrystus. Piszesz o odcięciu się od korzeni (tutaj cieleśnie, od korpusów). Ofiara nie została spełniona. I brak wiary w to, co Peel zastał, co symbolizuje desperacyjne szukanie dna.
Peel został przedstawiony jako drzewo, które zrodziło złe owoce, starające odciąć się od nich.
Nie rozgryzłem motywu kotów, ale pewnie muszę tu jeszcze zajrzeć, co nie będzie dla mnie przykrością :ok:

Awatar użytkownika
ks-hp
Posty: 347
Rejestracja: 10 sty 2012, 10:59

Re: je z dnia

#5 Post autor: ks-hp » 26 lip 2015, 19:00

lczerwosz,
Są gdzieniegdzie jeszcze drogi, gdzie kocie łby się ostały, i albo to drogi, które nadają klimat miejscom, albo takie, których nikomu nie chce się już odnawiać. Miejmy nadzieję, że to pierwsze, bo alternatywa jest zasmucająca.
Oj, betonowanie z pewnością boli. Ale to skutek uboczny, którego nie można doznać przed ostatecznym efektem.

Sede,
Zalewanie betonem to w rzeczy samej zabijanie natury, ale nie tylko tej biologicznej.

Fałszerzu,
Zaintrygowała mnie Twoja interpretacja... zresztą jak i poprzednie. Widocznie w swoim zamierzeniu nie przewidziałem efektu wieloznaczności.

Pozdrawiam serdecznie!

Awatar użytkownika
Fałszerz komunikatów
Posty: 5020
Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
Lokalizacja: Hotel "Józef K."
Płeć:

Re: je z dnia

#6 Post autor: Fałszerz komunikatów » 26 lip 2015, 19:08

Fałszerzu,
Zaintrygowała mnie Twoja interpretacja... zresztą jak i poprzednie. Widocznie w swoim zamierzeniu nie przewidziałem efektu wieloznaczności.
To chyba dobrze, że wiersz można odczytywać na wiele sposobów. Mym zdaniem tak.

Awatar użytkownika
ks-hp
Posty: 347
Rejestracja: 10 sty 2012, 10:59

Re: je z dnia

#7 Post autor: ks-hp » 26 lip 2015, 23:19

Oczywiście, ja również tak uważam. Autor zawsze ma jakąś tam swoją wizję utworu, ale ostatecznie to Czytelnicy nadają tekstowi głębszy sens bądź sensy. Zaciekawiła mnie Twoja interpretacja, bo sam na taką bym nie wpadł.

Awatar użytkownika
Fałszerz komunikatów
Posty: 5020
Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
Lokalizacja: Hotel "Józef K."
Płeć:

Re: je z dnia

#8 Post autor: Fałszerz komunikatów » 26 lip 2015, 23:22

Zaciekawiła mnie Twoja interpretacja, bo sam na taką bym nie wpadł.
W takim razie miło mi to słyszeć :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”