nie jestem wielki
choć podcinam słowa
aby głowa nie uschła
rozgnieciony tekst
wytarty o buty
bez przeprosin
nici z sławy
gdy deszcz na głowę
pada
taki mit
ma w sobie
ziarnko kitu
pożegnanie z świtem
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: pożegnanie z świtem
Puenta świetna, reszta ją dobrze zapowiada.
Chyba lepiej brzmiałoby - ze sławy - niż - z sławy, to samo, jeśli chodzi o tytuł,
ale to drobnostka.
Pozdrawiam
Chyba lepiej brzmiałoby - ze sławy - niż - z sławy, to samo, jeśli chodzi o tytuł,
ale to drobnostka.
Pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: pożegnanie z świtem
...nici ze sławy
gdy deszcz na głowę
pada... ładna fraza

gdy deszcz na głowę
pada... ładna fraza


-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: pożegnanie z świtem
Mam problem z twoimi wierszami - ale to mój problem, zaznaczam od razu - bo dla mnie są skomplikowane, a ja prosty chłop.
Ale znajduję w nich pewne "super-smaczki" dla siebie.
Tu właściwie cały wiersz jest dla mnie zrozumiały, ale tym najlepszym ze smaczków jest "podcinanie słów" i "..gdy deszcz na głowę pada". Oczywiście całości, nie tylko podane skróty.
Zwłaszcza metafora o podcinaniu słów - dawno nie czytałem tak oryginalnej!
Cały wiersz oczywiście dobry, ale ja go "rozwalam" sobie na kawałki, na elementy, no i w nich jakoś u ciebie, czuje się lepiej, niż w całości.
Wybacz, za to moje mierne doświadczenie w interpretacji i może głupkowatość, ale cóż, tak mam. Niektóre wiersze są zwyczajnie trudne, choć akurat ten nie.
Ale znajduję w nich pewne "super-smaczki" dla siebie.
Tu właściwie cały wiersz jest dla mnie zrozumiały, ale tym najlepszym ze smaczków jest "podcinanie słów" i "..gdy deszcz na głowę pada". Oczywiście całości, nie tylko podane skróty.
Zwłaszcza metafora o podcinaniu słów - dawno nie czytałem tak oryginalnej!
Cały wiersz oczywiście dobry, ale ja go "rozwalam" sobie na kawałki, na elementy, no i w nich jakoś u ciebie, czuje się lepiej, niż w całości.
Wybacz, za to moje mierne doświadczenie w interpretacji i może głupkowatość, ale cóż, tak mam. Niektóre wiersze są zwyczajnie trudne, choć akurat ten nie.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"