patosem w wersy powiało
-
- Posty: 515
- Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07
patosem w wersy powiało
gdy ciebie po latach ujrzałam
serce bić mocniej zaczęło
stałaś się taka wysoka
dostojna i przestrzenna
niemal ciebie nie poznałam
gdyby nie znak szczególny
z prezentu zachowany
wzrok z siłą przyciągający
i twoja stara duma z pozycji
jaką piastujesz
a przecież tyle bólu przeszłaś
i tyle śmierci przeżywałaś
a dzisiaj niczym feniks
z prawdziwych popiołów
powstałaś i patrzysz
z góry dostojnie
Warszawo
serce bić mocniej zaczęło
stałaś się taka wysoka
dostojna i przestrzenna
niemal ciebie nie poznałam
gdyby nie znak szczególny
z prezentu zachowany
wzrok z siłą przyciągający
i twoja stara duma z pozycji
jaką piastujesz
a przecież tyle bólu przeszłaś
i tyle śmierci przeżywałaś
a dzisiaj niczym feniks
z prawdziwych popiołów
powstałaś i patrzysz
z góry dostojnie
Warszawo
Ostatnio zmieniony 30 lip 2015, 22:24 przez Podróżniczka, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: patosem w wersy powiało
jestem rodowitym krakowianinem, więc na mnie nie licz



- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: patosem w wersy powiało
Rzeczywiście - patos wielki. Nic dobrego w tym wierszu nie widzę.
bez "się".patrzysz
się z góry dostojnie
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: patosem w wersy powiało
Patos i rymy gramatyczne, brak jakiejkolwiek rytmizacji.
Powtórzone "ciebie".
Podana kawa na ławę.
Wybacz.
Powtórzone "ciebie".
Podana kawa na ławę.
Wybacz.
-
- Posty: 515
- Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07
Re: patosem w wersy powiało
Patko, się zlikwidowałam.
Tabakiera, ciebie zmieniłam na tekst pochylony.
Przyznaję, że patos w tym wierszu był celowy. Nie mogłam się oprzeć. To są moje autentyczne doznania z przed paru dni przy wjeździe do Warszawy. Chciałam się nimi po prostu na gorąco podzielić.
Pozdrowienia
Tabakiera, ciebie zmieniłam na tekst pochylony.
Przyznaję, że patos w tym wierszu był celowy. Nie mogłam się oprzeć. To są moje autentyczne doznania z przed paru dni przy wjeździe do Warszawy. Chciałam się nimi po prostu na gorąco podzielić.
Pozdrowienia
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: patosem w wersy powiało
niezależnie od patosu, za te słowa Ci dziękuję. W imieniu tych, co patrzyli, jak zmartwychwstawałaPodróżniczka pisze: a przecież tyle bólu przeszłaś
i tyle śmierci przeżywałaś

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 515
- Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07
Re: patosem w wersy powiało
Coobus, dziękuję za przeczytanie wiersza



-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: patosem w wersy powiało
Oj, czytam i gubię rytm wiersza, z wersu na wers. I jakbym się nie starał czytać płynnie, zgrzyta i zgrzyta.
Jakoś nie równo, jakoś poszarpane te wersy, chaos...
Co do klimatu, rzeczywiście, jak ktoś zauważył, patos i więcej patosu.
Przykro mi, ale nie będę fanem tego wiersza.
Proponuję poprawić rytmikę, żeby nastąpiła płynność w czytaniu. Do tego, więcej radości i dumy, ale bez takiego "kazania z ambony" - z całym szacunkiem.
Proszę odciążyć ten wiersz od tej wielkiej, niemalże politycznej powagi, a będzie o wiele lepiej.
Jakoś nie równo, jakoś poszarpane te wersy, chaos...
Co do klimatu, rzeczywiście, jak ktoś zauważył, patos i więcej patosu.
Przykro mi, ale nie będę fanem tego wiersza.
Proponuję poprawić rytmikę, żeby nastąpiła płynność w czytaniu. Do tego, więcej radości i dumy, ale bez takiego "kazania z ambony" - z całym szacunkiem.
Proszę odciążyć ten wiersz od tej wielkiej, niemalże politycznej powagi, a będzie o wiele lepiej.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 515
- Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07
Re: patosem w wersy powiało




Podróżniczka pisze:Patko, się zlikwidowałam.
Tabakiera, ciebie zmieniłam na tekst pochylony.
Przyznaję, że patos w tym wierszu był celowy. Nie mogłam się oprzeć. To są moje autentyczne doznania z przed paru dni przy wjeździe do Warszawy. Chciałam się nimi po prostu na gorąco podzielić.
Pozdrowienia