Efekty cieplarniane

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Efekty cieplarniane

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 20 sie 2015, 12:27

Plamy na słońcu generują upadki
tak zwanych aniołów,
trywialnych, ze skrzydłami i aureolą.

Wrastają w miękki asfalt, po deszczu
puszczając pędy.
Coraz bujniejsze.

Później umierają wystawione na żar,
pot zamyka im usta,
ostatni krzyk jest zbyt cichy
aby ktoś obrócił głowę.

Nie mówiąc o modlitwie,
za umarłych, żywych.
Oraz tych po środku.

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Efekty cieplarniane

#2 Post autor: Sede Vacante » 21 sie 2015, 9:04

Dla mnie, świetny wiersz.
Zupełnie świeże podejście do tematu ludzkich wad - megauniwersalne!!!
Bo wiersz dla mnie jest obrazem tego, co dzieje się, gdy człowiek nie postępuje tak, jak powinien. Człowiek to słońce, a plamy, to jego złe czyny.
Anioły to po prostu wszelakie konsekwencje złych czynów.
Można to interpretować na milion sposobów!

Też w aniołach mógłbym dostrzec anioły, a w plamach na słońcu może coś innego, niż ludzkie grzechy.
Ale tak ogólnie właśnie to widzę. Grzech-plama, oraz konsekwencja-anioł.

Piękny wiersz.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Gajka
Posty: 1917
Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10

Re: Efekty cieplarniane

#3 Post autor: Gajka » 21 sie 2015, 9:18

Lubię taką formę, przejrzysta wersyfikacja. Anioły, nawet te upadłe, muszą umieć wegetować w skrajnych warunkach.
Bardzo na tak :ok:

Awatar użytkownika
Gorgiasz
Moderator
Posty: 1608
Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51

Re: Efekty cieplarniane

#4 Post autor: Gorgiasz » 21 sie 2015, 9:43

Bardzo interesujący wiersz, który można odbierać jako refleksję teologiczną bądź metaforę naszego życia. I na anioły nadejdzie kiedyś czas, nie są wszechmocne i wieczne wobec Praw Wszechświata i ciemne plamy, metafora zła – ale jako konieczności, przeciwstawienia światła (niechby i słonecznego), a nie kategorii moralnej - ogarną kiedyś i ich niebiańskie istoty. A cóż dopiero mówić o ludziach. Nas też nikt nie usłyszy, nie odwróci głowy. Może nie słyszy już teraz.

Tylko raczej „pośrodku”.

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: Efekty cieplarniane

#5 Post autor: alchemik » 21 sie 2015, 22:06

Poezja, jak to u ciebie w większości wypadków bywa, raczej tych wyższych lotów.
Nieoczywiste, ironiczne metafory nieoczywistych zjawisk.
Anioły inaczej, raczej nawiązują tylko do aniołów posłańców bożych swą ognistą naturą, niżby miały się z nimi w jakimkolwiek stopniu utożsamiać.
Nie jest to więc refleksja teologiczna, choć w pewnym stopniu metafizyczna i metameteorologiczna.
W warstwie dosłownej, rok aktywnego słońca, gdzie to i plamy słoneczne i protuberancje, wyrzuty plazmy słonecznej o niespotykanej sile i zasięgu, w elektromagnetycznym uścisku pędzące ku Ziemi i przenikające przez ozonowe dziury stworzone dezodorantami. Kumulują swoją energię z tą, która pozostała w atmosferze na skutek zwiększonego stężenia CO2 i CH4. Efekt cieplarniany. Ale Ty nie o efektach cieplarnianych, a więc raczej o różnych jednostkowych promiennikach emocjonalnych, których emocje zostały uwięzione przez róznorakie jednostkowe efekty cieplarniane.
Choćby dobre chęci (anielskie w zamierzeniu, a jednak budujące drogę do piekieł).
Bo tak czytam te kiełkujące w asfalcie.
A to wspólna konstrukcja, nieuświadomiona, choć uświadamiana.

Niezła puenta, gdzie umarli przeciwstawiani są żywym (i do tego momentu to banał).
A ten banał przestaje nagle być taki przez tych pośrodku i po środku, co to niby żywi, a umarli dla świata.

Tak jak koledzy po piórze wspomnieli wyżej, mamy tam zło i dobro symbolizowane przez różne aspekty fizyczne. Choćby plamy słoneczne. (Że niby czarne na tle, a tak naprawdę mające wyższą temperaturę niż otoczenie. Mamy ludzi, którzy antrpomorfizując zło i dobro, obie te wartości są zresztą też ich immanentnym tworem, tworzą te anioły i demony.
Ale to trywializacja, jak sam miałeś wątpliwą przyjemność to przyznać.

A teraz z innej beczki.
Marcinie, bardzo rzadko się zdarza, że odpowiesz, choćby jednym słowem na komentarz pod Twoim wierszem.
Wygląda to tak, jakby Cię te komentarze w ogóle nie obchodziły.
Podobnie jest z recenzjami pod wierszami innymi niż Twój.
Zastanawiam się.
Jeżeli Tobie nie zależy na komentarzach, to po co wstawiasz swoje wiersze?

Bo widzisz, tak sobie pomyślałem, że jeżeli Tobie nie zależy, to i ja nie będę recenzował.
I namówię do tego innych.
Choć ja lubię komentować Twoje, bo są niezłe.

Jednak przemyśl i odpowiedz, choćby pod własnym wierszem, bowiem w innym przypadku, Twoje wiersze będą zawieszone w próżni.
Równie dobrze mógłbyś sobie je przyklejać na drzwiczkach lodówki.

J.E.S.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”