epikurejczyk z Julią
zmajstrowali rodzinę
trzy pacynki i ceglasty dom
a potem niebieski kondor
pędził bujany żywot
na głowie Julii lądowały
helikoptery i flądry
kuliła się w skorupie
nocą krwawiły dziury w niebie
i dojrzewały winogrona
na wysłużonych schodach
przycupnęła agonia
Julia nie ma już nic
jest modlitwą do nieba
a majster
ceruje perforowane sny
&
Julka galopowała przez życie
jak szalony mustang po prerii
przypadkiem
schwytała birbanta
niczym bawoła za rogi
dwa chude badyle
betonowe domy i brak miejsca na ziemi
procentowy wyziew bizona
stał się przyzwyczajeniem
a dusza rani od środka
dziś Julka tnie asfalt
z zachodu na wschód
strach pomieszał szyki
przyjaźni się z Parkinsonem
a moczykij
łowi piranie w butelce
&
trzecie pokolenie fatamarganą
i przezroczysty
dom pod chmurami
Julcia ma osiem lat
podziwia wysmukłą barbie
odzianą w poszatkowany
przez cienie brokat
i mydli
bańkom źrenice
28.08.2015
Julie czyli triada życiowa na tle ceglastych murów
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Re: Julie czyli triada życiowa na tle ceglastych murów
Bardzo ciekawy, niejednoznaczny wiersz. Mądre i wnikliwe metafory. Wypełnił się jakiś krąg czy świat, który i tak był tylko bańką mydlaną
-
- Posty: 551
- Rejestracja: 30 paź 2011, 21:24
Re: Julie czyli triada życiowa na tle ceglastych murów
Trzy Julie ... druga najbardziej mi bliska
ciekawy wiersz
ciekawy wiersz

Re: Julie czyli triada życiowa na tle ceglastych murów
..
Ostatnio zmieniony 24 lis 2016, 13:39 przez karolek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 515
- Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07
Re: Julie czyli triada życiowa na tle ceglastych murów
Ciekawie poprowadziłaś piórem. Z przyjemnością wiersz przeczytałam 
