nie

[Alga]

"...kiedy ona cię kochać przestanie:
Zobaczysz!
Zobaczysz noc w środku dnia..."
Sted


wytrawię jak tatuaż
twoje ślady na udach ustach
wyjmę z pamięci jak fastrygę
twoje gesty słowa kroki
zapomnę jak gładził twój oddech
tam gdzie najgęściej spływało moje szczęście
pozbędę się natręctwa liczenia twoich nie

gdy będziesz ją dotykał
mój mrok odbierze ci czucie
do końca twoich dni
będę wpuszczać ci atrament
w nakłucia po naszych chwilach

nie zostawię cię
bez cierpienia

[nie]

[lczerwosz]

Z taką to lepiej nie zaczynać,
a jak już zaczniesz,
to lepiej nie kończyć;
ale jak żyć długo i szczęśliwie
na krawędzi brzytwy.

[alchemik]

Nawet nie się obudził, a już myślałem, że facet nie ma jaj tylko migdałki, których przez pomyłkę, nieopatrznie, nie wycięli mu w dzieciństwie.
Ale pozostawili mu odrobinę wigoru.
Chwała.

Chwała takim erotykom.
Mnie kręcą straszliwie.

CDN.

Czyli napiszę więcej, jak się pozbieram.

[lczerwosz]

Chwała takim erotykom.

Naprawdę? Nie boisz się?

[alchemik]

Boję się, wręcz drżę.
I drży mi wszystko.

[em_]

Puenta jest słaba, można jeszcze nad nią pomyśleć.
Pozdrawiam

[alchemik]

Puenta jest niewspółmiernie słaba.
Tu się z zgadzam z em_.

Nie pasuje do tej brawurowej stylistyki wiersza.

Ja oczywiście mam pomysły na dreszcz puenty.

[Alga]

Nie - nie?

Alchemiku - cieszę się, że pozbierałeś się, że chwała i kręci. Nie wiem, czy chciałam, żeby wszystko drżało, no może za-drżało

Leszku - metafora szczęścia


Em - dzięki za czytanie i odniesienie się do puenty

Alchemiku - ponownie: podzielisz sie pomysłem? Nie zwykłam zżynać, zapożyczać, tak z ciekawości - męski odbiór tego wiersza różni się od kobiecego

Pozdrawiam i dziękuję

[tabakiera]

Ale tu zaimków!
A treść?
https://www.youtube.com/watch?v=F5iJkH3VNZo