Pierwszy września

[Alek Osiński]

latawce na niebie
zabarwiły się pierzem
z rozdartej poduszki
i twardo pod głową
chodzi ziemia

przedszkolaki z balonami
łagodnie znaczą dal
najlżejszy wiatr gotów
porwać je jednak
w niewidzialne regiony
suchych stawów
przez popękany czas
oddycha błękit

jabłko zawieszone pomiędzy
liniami wysokiego napięcia
nie jest jeszcze pewne
lecz kiedy spadnie
rozsypią się wszystkie

[eka]

Jak dla mnie motyw jabłka i "suchych stawów" w kontekście tytułu - zapowiada niemal wojnę z dziecięcym, mitycznym myśleniem. Wiedza pozornie porządkuje, sprawdza się Sokratejskie wiem, że nic nie wiem, ale wszystko ma swój czas, peelu.


Jakiś taki inny Alek, nowa ścieżka czy powrót do starej szuflady?

[pallas]

Mi się tytuł ze szkołą kojarzy. Ja bym tu dopatrywał się zgubnego wpływu metod nauczania w szkole. Niszczenia pewnych naturalnych odruchów. Które mogą pomóc w życiu, a e się tamuję.
Potem gdy taki wyjdzie ze szkoły wszystko pęka jak mydlana bańka. Tytan tak to rozumie, choć pewnie nad wyraz.

Tytan

[Alek Osiński]

Inne, Ewo? Nie sądzę, może brak interpunkcji sprawia takie wrażenie...

To rzecz jasna impresja, próba zapisu chwili, skojarzona w tym wypadku z datą,
ze świadomością daty. Rozpoczęcie szkoły nie jest bez znaczenia Pallasie,
ale to oczywiście również symbol jeszcze innego, dużo poważniejszego
wydarzenia i to postrzeganie świata raczej w tym kontekście ujęte.

Wydawało mi się to dosyć oczywiste, ale człowiek sam nie wie
jak grubo może się mylić...

Dzięki.

[eka]

Inne, Ewo? Nie sądzę, może brak interpunkcji sprawia takie wrażenie...

Nie tylko, zobacz krótkie wersy...

Wspaniała ta pierwsza zwrotka.

[Alek Osiński]

widzę;) bo wersyfikacja zastąpiła po części interpunkcję.

Myślisz Ewo, że w ten sposób tekst swobodniej oddycha, czy nie?

[eka]

Myślę, że tak, bo nie czułam charakterystycznych zagęszczeń materii tematu, dlatego pewnie uznałam, że wiersz jest młodzieńczy , a przecież przejrzystość - rzecz istotna.
Ale bez przesady... taki oczywisty w żadnym razie nie jest.
Może to tytuł, ale podczas pierwszego czytania miałam w głowie świat dziecka rozbity wojną. Jakoś to pogodziłam.

[Gajka]

Już wszyscy, wszystko powiedzieli, mnie się podobać - bardzo

[Bożena]

jabłko zawieszone pomiędzy
liniami wysokiego napięcia
nie jest jeszcze pewne
lecz kiedy spadnie
rozsypią się wszystkie

- czyżby zapowiedź jakiejś katastrofy- 1 września- mnie jednak kojarzy się przede wszystkim z rozpoczęciem IIwś- choć jestem powojenna inny rzeczywiści- przyzwycziłeś nas do rozbudowanych wersów- pozdrawiam

[pallas]

Od razu mnie się to z wojną skojarzyło i tym tropem powinienem iść. Tylko ja zmieniam zdanie milion na sekundę, co do interpretacji. Wtedy dzieciaki miały inną rzeczywistości. Weszli w tryby historii. Niebezpieczne i nie odwracalne. Marzenia zostały zniszczone i podeptane przez wojnę. Ciężkie to doświadczenie. Musiały wcześniej dorosnąć. Alek chyba oto ci chodziło.

Tytan