vesuvio

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

vesuvio

#1 Post autor: alchemik » 30 wrz 2015, 22:51

arteriami ściśniętymi do granic
toną skał upłynnionych w gorączce
płyną sny
toną w magmie malignianej śpiączki

o obrączce palącej w palec
płynnym złocie wyciekającym z dłoni
o ucieczce z ojczyzny niekochanej
kryształach w inkluzjach sprasowanych
do dwóch wymiarów ekranu
prasy i wiadomości ze świata żywych

nie ja nie wyrzekam się
niech zmartwychwstanie

nieśmiało grzeszę myślami
tak bardzo chciałbym nieć karabin
ognia trach strzał pada ciało do ciała
czy to miłość a może kochanie

jestem w piekle
bzdura to tylko kaldera wulkanu
który oznajmi za chwilę że
jednak miłość to dla mnie za mało
a śmierć to tylko
wyrzucone na śmietnik niemowlę

spodnie włożę jak już pierdnę porządnie
erupcją gównianą na nowe współczesne pompeje
zalewając lawą popiołów posypką
zatrzymując na wieczność w ossuarium
potomnych bliskich
o ile przeżyją podróż z wysypiska
Ostatnio zmieniony 02 paź 2015, 8:55 przez alchemik, łącznie zmieniany 21 razy.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 2365
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Re: vesuvio

#2 Post autor: tabakiera » 30 wrz 2015, 23:19

Peel czuje w sobie wulkan, którego erupcję opisuje w pierwszej części wiersza.
Próbuje wydostać z siebie emocje, siłę, ożywić się. Był w dość nieciekawej sytuacji, wybucha, a po wybuchu została
kaldera. Kaldera jednak jest zniszczeniem, powstał niesamowity głód. Miłość to teraz za mało, a śmiercią jest niemowlę (wyrzucone z siebie, czyżby doroślał? Odrzucał dzieciństwo? Ale nie chce wyrzucać raczej, bo to oznacza śmierć). Tak, wkłada spodnie, czyli wchodzi w rolę męską. Dość groteskowo - brzydkie to pierdnięcie, ale nawiązuje do odgłosów wulkanicznych. Gówniana erupcja to słaba erupcja, jako i współczesne pompeje (pisane małą literą jeszcze je umniejszają). Jedno wielkie wysypisko. Chyba mała szansa dla potomnych.

Takie to buntowanie się, jak i świat cały. Wstrzymywać się - frustracja. Wybuchy żałosne i ryzykowne. Co po nas zostanie? Choćby lawa...
pozdrawiam serdecznie.

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: vesuvio

#3 Post autor: Alek Osiński » 01 paź 2015, 15:05

No, widać Alchemiku, że cię rozsadza energia,
ale czy to nie jest przedramatyzowane?

Pytam się, bo czytając poczułem się trochę
jak przy lekturze wielkiej improwizacji.
Tak czy siak, na pewno unosi się tutaj
duch romantyzmu

nic dziwnego chyba, że mi się skojarzyło
alchemik pisze:pada ciało
do ciała czy to miłość
a może kochanie
z ta piosenką

https://www.youtube.com/watch?v=ABL-5ZIvGNs

słowa - Adam Mickiewicz...

Awatar użytkownika
pallas
Posty: 1554
Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33

Re: vesuvio

#4 Post autor: pallas » 01 paź 2015, 15:38

Wezuwiusz, ciekawie już od tytułu. I ta puenta z wysypiskiem, może kiedyś ktoś je odkopie. Choć to nie Pompeje przez duże "P", a szkoda takie piękne starożytne miasto, które odkopano. I daje wiele informacji. Peel ma rozterkę czy ktoś o nim będzie pamiętał. Może nie jest tego wart, nic nie pozostawi po sobie. Także zagubiony w świecie. I również ma dużo energii i nie wie co z nią zrobić wybuchnie, ale czy to będzie potrzebne. Tyle mój drogi Jurku.

Tytan :)
Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: vesuvio

#5 Post autor: alchemik » 01 paź 2015, 16:49

Dzięki za czytanie.


Wiesz, Alek, może i trochę przedramatyzowane. Ale dramatyzm był w zamyśle. Nawet ten prawie cytat romantyczny, parafraza słów Mickiewicza, miał wydobyć treść pseudoromantyczną, przeciwstawioną bylejakości, bezduszności i wulgarności. Zwróć uwagę, w jakim jest zestawieniu, jakie wersy go poprzedzają.

Wulkan przed wybuchem, nagromadzone emocje, głównie złe, te lepsze są w tle, przesłonięte popiołami.
A co do odniesienia do Wielkiej improwizacji, to niemal trafiłeś.
Ten wiersz jest jedną, wielką improwizacją pisaną bezpośrednio do rubryki postu.
Postawiłem na żywiołowość emocji, bawiąc się trochę grą i podobieństwem słów, przerzutniami.

Drogi Tytanie puenta z wysypiskiem odnosi się również do wersu z niemowlętami wyrzucanymi na śmietnik, wylewaną z kapielą, naszą, zabijaną przyszłością.
Bo oprócz dosłowności, tak jak wulkan wylewa z siebie metamorficzne skały, wersy w tym wierszu niosą w sobie głównie metafory.

Jurek
Ostatnio zmieniony 02 paź 2015, 9:33 przez alchemik, łącznie zmieniany 3 razy.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Alga
Posty: 594
Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27

Re: vesuvio

#6 Post autor: Alga » 01 paź 2015, 23:22

No więc stoję za blisko wulkanu, robi się nerwowo....

A poważnie, to Tabakiera napisała już dużo, a ja mam nieodparte wrażenie, że skoro Alchemik zgotował wszystko do erupcji, to możemy się spodziewać, jeśli nie złota, to feerii słów, zakończonej zastygłą destrukcją... :)

Muszę sprawdzić, co było w tej kawie...

Pozdrawiam ;)
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry


Z. Herbert

Awatar użytkownika
em_
Posty: 2347
Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
Lokalizacja: nigdy nigdy

Re: vesuvio

#7 Post autor: em_ » 02 paź 2015, 5:22

Ostatnio mi było za mało, teraz jest mi za dużo.. :)
można się pogubić w natłoku skojarzeń,
choć zapewne to celowe przerysowanie.
Pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave

Podróżniczka
Posty: 515
Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07

Re: vesuvio

#8 Post autor: Podróżniczka » 02 paź 2015, 11:49

WOW!- ładunek emocjonalny wylewa się tutaj wszystkimi wersami niczym lawa, krótko przed wybuchem rozszalałago w środku wulkanu.
Przeto- wiersz został przeładowany.
Pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: vesuvio

#9 Post autor: Lucile » 02 paź 2015, 13:26

Witaj Jurku,
poczytałam i nadal poczytuję - siedzi we mnie - :ok:
wiec, pomimo obszernych, dobrych i wyczerpujących komentarzy, poczułam potrzebę zabrania głosu.
Po pierwsze - dla mnie tak naładowany emocjami wiersz - nie jest przegadany.
Nie czuję przesytu.
Może tylko, na marginesie, mnie osobiście rażą ostre i niecenzuralne słowa - ja ich nigdy nie używam.
Jednak, akurat tu, rozumiem intencje. Wszak mamy do czynienia z wulkanem!
Czynnym wulkanem.
Wprawdzie ostatnie, głośne i niszczące "danie głosu" przez Wezuwiusza, miało miejsce ponad 70 lat temu -
13 marca 1944 roku, to wulkanolodzy ostrzegają przed następnym - podobno nieuniknionym.
Emocje wypływają z Ciebie, jak gorąca, parząca lawa z krateru, czyli metaforycznie -
"Vesuvio ha dato voce forte, eruttivo e questo mi piace - molto".
O wysypiskach popiołów Pompei i Herkulanum pisać nie będę, bo w pełni zgadzam się
z odniesieniami do współczesności.
A są one dosadne i celne.

Po drugie - moja przekorna natura, od razu kazała mi poszukać kontrastu.
Skupiając się na morzu Śródziemnym, bo to na jego brzegach, toczy się akcja,
natychmiast przyszedł mi na myśl Rów Helleński.
On, jak Wezuwiusz, też ma niespokojną i niepokorną naturę.
To wokół niego najczęściej zdarzają się trzęsienia ziemi.
I pomyślałam sobie, że w większości z nas, znajdują się rozdygotane,
choć skrzętnie skrywane - otchłanie - abyssum irent.
I o tych "czeluściach" też powinno pisać się z podobną pasją.

To tyle moich wywodów, pozdrawiam
Lu :rosa: cia
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: vesuvio

#10 Post autor: alchemik » 02 paź 2015, 18:22

Lucia, la mia cara, poetessa bionda, e infatti l'artista.

Bardzo, Tobie, dziękuję.

Bo wiesz, moje emocje wciąż dążą do tego, żeby coś dodać, w żadnym wypadku skrócić.
I tak, ścisnąłem to przegadanie w metaforyczno-metamorficzny pakiet.
Po wybuchu, każdy może czytać, jak chce.

Co do wulgarności, to się zgadzamy.
Słowo wulgarność jest pochodzenia obcego, o czym doskonale wiesz, i oznacza pospolitość.
W naszym języku uzyskało znaczenie pejoratywne i odnosi się głównie do przekleństw, oraz frazeologicznego nazewnictwa pewnych części ciała, bądź fizjologii.

Ja jednak uważam, że w czasie upustu emocji, (erupcji), wulgarność staje się dosadnością, czyli czymś ponad pospolitość.
Cudowna przemiana wody w wino. No, powiedzmy w ocet.

Dziękuję
Jurek :kwiat:
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”