strzępy ołówków i złamane kartki

[em_]

to że przeszłe jest teraźniejszością

noc uruchamia paraliż czasu

także to

tamto

i że miłość przypomina proces
fermentacji

że bóg mi świadkiem
zawsze
wszędzie

i w ogóle

bóg to nie imię
więc kto mi świadkiem

że prawda jest bezbłędna chociaż bezmyślna

i to - nigdy nie byłam tak blisko śmierci
żeby ją sobie w końcu uzmysłowić

ciągły
ciągły poemat

natura życia

spis treści

[Napoleon North]

Ave

niema kartka ?
głuche ołówki !

Wiersz ciekawy .Trza pisać , trza kochać, trza myśleć.
Przyjaźń to pokrewna dusza miłości.

[anastazja]

że bóg to nie imię
więc kto mi świadkiem

- ciekawie i nie tylko ta fraza. Dobre przemyślenia em_

[alchemik]

em_, trochę za bardzo rozstrzeliłaś graficznie.

To była moja domena, takie rozstrzeliwanie słów.

Ale rozumiem sam zamysł.
To myśli nieuporządkowane, które wyrywają się do zaistnienia.

Niemniej, czytać trudno i już rozumiem, co mi zarzucali moi czytelnicy.

Fajny wiersz, złożony z odrębnych złotych myśli.
Złotych albo tombakowych.

Mimo wszystko jednak, zwarł bym nieco zapis.
Super tytuł.

Jurek

[em_]

Hej,
zastanowię się nad zmianą zapisu, chociaż nie jestem, co do tego przekonana

[Alga]

I tym razem, jak zwykle, Komentator Kozetkowy podebrał mi prawie wszystkie tombakowe myśli.
Pozostaje szczerozłote TAK dla wiersza i jego ściśliwości

Pozdrawiam

[alchemik]

I tym razem, jak zwykle, Komentator Kozetkowy podebrał mi prawie wszystkie tombakowe myśli.
Pozostaje szczerozłote TAK dla wiersza i jego ściśliwości

Pozdrawiam

Sorry, to znaczy przepraszam Cię, em_, ale muszę przetrzepać wodorosty w poszukiwaniu pewnej przemądrzałej algi.
Będę trzepał i po pupie i okolicach.


Aniu, możesz mi wyjaśnić określenie KK, czyli komentator kozetkowy?
Może być na pw.

Podbudowując sam siebie, określiłbym to określenie jako komentator psychoterapeutyczny od spraw mocno podszytych Freudem i jego symboliką.
Cygara i ogórki oraz wszelkie wnętrza, do których pasują powyższe.
Ale Ty możesz mieć inne zdanie tak mnie nazywając, morszczynie.

em_, bardzo sorry, za ten off top. Ale to Ona zaczęła.

[Alek Osiński]

Masz dar Em do używania powtórzeń, nie przeszkadzają, a budują napięcie.
Na oko wydaje mi się, że parę słów można sobie darować bez szkody dla tekstu,
może też za dużo tych "że", ale wiersz wciąga i dobra puenta.

Pozdrawiam

[em_]

A więc, zrezygnowałam z kilku - że -
nie wiem czego jeszcze mogłabym się pozbyć..

[Bożena]

takie pojedyncze myśli, ale przyciągają jak nie wiem co- można popróbować scalenie ciut bez szkody dla sensu wiersza-

wiersz rwany, ale świetny- pozdrawiam