powiedziane po cichu

[emcek]

big_thumb_86b350f38dd28c9a97a4e9eebd26b901.jpg

chwile gdy anioł przyklęka
wyczekane a znowu nieważne
mało wyraźne niechciane
jak dąb brązowy że bardziej nie może

woda przejrzysta jak oczy po płaczu
matka gdy przypomni uśmiecha się
kot otarł się o noc
własna gwiazda jak ziemia obiecana

podobne dni z pocałunkiem zamiast zachodu
myśli jak konwalie co zakwitły w szklance

już nazwane a wierci się w gardle
z czkawką po oracji polityka
co obiecał za dużo

[Marcin Sztelak]

Jakoś nie przepadam za opisami poetyckimi zdjęć, obrazów i tak dalej. Być może ich nie czuję,. Co do wiersza to miejscami jak dla mnie jest "przeliryzowany" i oczywiście brakuje mi interpunkcji...

Pozdrawiam.

[Alek Osiński]

Dużo sobie obiecujemy, a potem figa z makiem;
wiersz brzmi trochę jak zbiór wrażeń przegranego
w wyborach kandydata, który po porażce
zauważył dopiero, że wokół zaczęła się jesień...

Pozdrawiam

[emcek]

hm co do opisu jakiegokolwiek zdjęcia, to wyłącznie dopełnia,może i przeliryzowany , Alku no niby ostatnia zwrotka sugeruje ale nie bardzo ale...każda interpretacja dowolna

[eka]

kot otarł się o noc
własna gwiazda jak ziemia obiecana

To!

Mocny kontrast pointy z liryczną resztą. Na pewno spełnia swoją rolę, czytam jak podważenie status quo poprzedzających strof.
Szczerze mówiąc, mnie to aż boli, ale pewnie miało tak być.


Fantastyczne zdjęcie.
Pozdrawiam.