Prześwity
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Prześwity
Największe są zapewne przed świtem,
kiedy pamiętam przez chwilę sen,
zanim zapadnę w drugi.
Niejasne wołanie,
przyciszony blask twarzy
współpasażerów z przedziału
pociągu pędzącego wzwyż karkołomnych chwil.
I monotonia ciągłych zmian,
gdy w okienku przeglądam i przyznaję,
że chyba się śni,
a przedział jest windą.
Bo tam,
w szparach nie ma nic.
Co najwyżej Szatan i Bóg
odgrywają adwersarzy.
Omijam ich, pędząc,
wciąż marzę,
że mój świat jest właśnie
pomiędzy.
kiedy pamiętam przez chwilę sen,
zanim zapadnę w drugi.
Niejasne wołanie,
przyciszony blask twarzy
współpasażerów z przedziału
pociągu pędzącego wzwyż karkołomnych chwil.
I monotonia ciągłych zmian,
gdy w okienku przeglądam i przyznaję,
że chyba się śni,
a przedział jest windą.
Bo tam,
w szparach nie ma nic.
Co najwyżej Szatan i Bóg
odgrywają adwersarzy.
Omijam ich, pędząc,
wciąż marzę,
że mój świat jest właśnie
pomiędzy.
Ostatnio zmieniony 29 lis 2015, 19:39 przez alchemik, łącznie zmieniany 1 raz.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Prześwity
Pomiędzy niebem a ziemią, snem a jawą.
Współpasażerowie z przedziału (odcinka czasu) to ludzie żyjący tu i teraz.
Każdy ma swoją drogę (windę), którą próbują kierować dobro i zło (co nie jest pewne). Winda do nieba, do śmierci - nie ma innej opcji.
Jest w tym wierszu niepokój, strach, świadomość przemijalności, żal nad zbyt słabym poznaniem świata.
Pozdrawiam.
Współpasażerowie z przedziału (odcinka czasu) to ludzie żyjący tu i teraz.
Każdy ma swoją drogę (windę), którą próbują kierować dobro i zło (co nie jest pewne). Winda do nieba, do śmierci - nie ma innej opcji.
Jest w tym wierszu niepokój, strach, świadomość przemijalności, żal nad zbyt słabym poznaniem świata.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Prześwity
Zapewne jest pomiędzy, tylko pomiędzy czym dowiemy się odrobinkę za późno, ale nie ma co robić tragedii z niedokonańci niedokończeń - tak już to jest skonstruowane.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Re: Prześwity
genialny wiersz, pisz więcej takich i nasycaj nimi moja dusze. jesteś wielki.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Prześwity
Kolokwializm (dynda) wg mnie psuje przekaz, ale to tylko ja.
Naprawdę interesujący wiersz. Peel chce zachować pełną autonomię, suwerenność ego. Marzy.
Szatan, Bóg na niższym stopniu, gra, na którą zerka w prześwitach między piętrami, w windzie.
Zmiany, podróż, pęd... nuda. Nadzieją stałość swego ja, samoistność pomiędzy.
Całkiem to rozumiem. Choć te tory wiodą w samotność.

Naprawdę interesujący wiersz. Peel chce zachować pełną autonomię, suwerenność ego. Marzy.

Szatan, Bóg na niższym stopniu, gra, na którą zerka w prześwitach między piętrami, w windzie.
Zmiany, podróż, pęd... nuda. Nadzieją stałość swego ja, samoistność pomiędzy.

Całkiem to rozumiem. Choć te tory wiodą w samotność.

- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Re: Prześwity
Wiersz jest znakomity, w szczególności Bóg i Szatan prowadzący własną grę, gdzieś w szparach świadomości (jak to odczytuję).
A co do słowa "dynda", to psucie jest łagodnym określeniem. Ono go wręcz dyskwalifikuje, ściągając na poziom... no, dobra, mniejsza z tym. W każdym razie zmień koniecznie! Nasuwa się mi tu kilka pięknie współgrających określeń, ale to Twój wiersz, twoja myśl i tak ciekawa i znacząca, że nie chcę niczego sugerować.
A co do słowa "dynda", to psucie jest łagodnym określeniem. Ono go wręcz dyskwalifikuje, ściągając na poziom... no, dobra, mniejsza z tym. W każdym razie zmień koniecznie! Nasuwa się mi tu kilka pięknie współgrających określeń, ale to Twój wiersz, twoja myśl i tak ciekawa i znacząca, że nie chcę niczego sugerować.

- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Prześwity
Dziękuje za refleksje, Ewo, Gorgiaszu.
I jak pewnie się domyślacie słowo dynda nie jest wrzucone do rymu winda.
Jest wręcz przeciwnie.
Rozumiem, że łamie schemat.
To ten diabełek, który we mnie siedzi.
Wulgarność, czyli pospolitość wpisuje się w powrocie do rzeczywistosci ze świata marzeń.
Oczywiście pomyślę nad zmianą ze względu na czytelników, a przede wszystkim mądrych interpretatorów.
Jurek
I jak pewnie się domyślacie słowo dynda nie jest wrzucone do rymu winda.
Jest wręcz przeciwnie.
Rozumiem, że łamie schemat.
To ten diabełek, który we mnie siedzi.
Wulgarność, czyli pospolitość wpisuje się w powrocie do rzeczywistosci ze świata marzeń.
Oczywiście pomyślę nad zmianą ze względu na czytelników, a przede wszystkim mądrych interpretatorów.
Jurek

* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: Prześwity
Sny, widzenia, widziadła...
Piszesz: " Największe są zapewne przed świtem,
kiedy pamiętam przez chwilę sen,
zanim zapadnę w drugi.
Niejasne wołanie..." - ciekawie...
Jedyne zastrzeżenie: tematyka oniryczna została już tak wyeksploatowana...
Pozdrawiam nieonirycznie
H8
Piszesz: " Największe są zapewne przed świtem,
kiedy pamiętam przez chwilę sen,
zanim zapadnę w drugi.
Niejasne wołanie..." - ciekawie...
Jedyne zastrzeżenie: tematyka oniryczna została już tak wyeksploatowana...
Pozdrawiam nieonirycznie

H8
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Prześwity
Jurku, nie schemat, a zastosowaną stylistykę w wierszu. Przecież masz je różne w swoich wierszach:)alchemik pisze:Rozumiem, że łamie schemat.
To ten diabełek, który we mnie siedzi.
Wulgarność, czyli pospolitość wpisuje się w powrocie do rzeczywistosci ze świata marzeń.
Diabełek zbliża do jednego z wymienionych adwersarzy w tym utworze.
Dynda nie jest wulgaryzmem, nawet w języku potocznym, pospolitym, za wulgaryzm nie jest brany. Ma trochę odcienia nonszalancji, takiej olewającej.
Rzeczywistość... myślę, że jej koloryt w zdecydowanej mierze zależy od naszego filtru oglądu.
Pozdrawiam.

- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Prześwity
Dzięki, Ewa.
Wprowadziłem zmianę stylistyczną.
Wprowadziłem zmianę stylistyczną.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl