grudodzień

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

grudodzień

#1 Post autor: alchemik » 12 gru 2015, 23:02

srebrzystą szadzią na źdźbłach
nierównym niepewnym krokiem
otwieram sinozielone poranki

nos skrwawiony

rozbiłem
potykając się o zmarznięte słowa
najbliższej rodziny
oraz ślizgawki
politycznych deklaracji
nawet dwutysięcznoroczna wiara
w deski zbite pod kątem prostym
nie wzrusza profanum mojego zaufania

jedynie

gdy miłość zakwita na szybach
nieogrzewanej sypialni
łyk rozrusznika
wyrywa organ z hibernacji

zdejmij rękawiczkę aby odczuć puls w mojej dłoni


J.E.S.
Ostatnio zmieniony 14 gru 2015, 23:49 przez alchemik, łącznie zmieniany 2 razy.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 2365
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Re: grudodzień

#2 Post autor: tabakiera » 13 gru 2015, 0:50

Z rodziną podobno najlepiej wychodzi się na fotografiach, choć i to nie jest pewne. Polityczna ślizgawka, zawiedzione zaufanie, ale komuś zaufać trzeba, bo inaczej mróz. Zakończenie pozytywne, bo jednak jest rozrusznik, jest puls. A rękawiczka? Rodzaj asekuracji. Bez niej dłoń jest bezbronna i można wyczuć każde drżenie.

ono

Re: grudodzień

#3 Post autor: ono » 13 gru 2015, 5:28

przepiękne

Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Re: grudodzień

#4 Post autor: Marcin Sztelak » 13 gru 2015, 11:18

Tak, dobrze że skrwawiony nos można wytrzeć a sypialnie rozgrzać i korzystajmy z tego póki jeszcze można.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Mchuszmer
Posty: 578
Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
Lokalizacja: Kraków

Re: grudodzień

#5 Post autor: Mchuszmer » 13 gru 2015, 20:47

srebrzystą szadzią na źdźbłach
- coś dla Mchuszmera jak najbardziej, smakowite :smoker:

No, Jurku, tym wierszem mnie kupiłeś - tętni emocjami różnego rodzaju, naprawdę czuć w nim człowieka. Lirycznie i zresztą bardzo starannie toczysz słowa raz chrzęszcząco, a raz gładko i delikatnie. Z wyczuciem kompozycji dlatego mimo, ze łapiesz za ogon kilka rożnych tematyk, to wyszło spójnie, zebrane do kupy. Zwłaszcza że wszystko na czasie, politycznie tez B-)
Miło widzieć w momencie, jak dla mnie, wzrostu formy :)

Fajne neologizmy, grudniowy dzień grudy, a dwutysięcznoroczna tłumacze sobie jako - od dwóch tysięcy lat raz do roku. Wraz z wersem o deskach daje mocny efekt powierzchowności zwyczajów, które nie mają wpływu na rzeczywistość i ludzką mentalność.
Ale to wszystko przestaje mieć znaczenie, jeśli jest ciepła dłoń, żywa i szczera, rozumiejąca pulsem. Wezwanie do zrzucenia osłon.
Świetna fraza - gdy miłość zakwita na szybach, świat pl-a się zmienia, ożywa.
Płynny rozrusznik serca też niezły :cha:

Nad tym fragmentem bym się zastanowił:
potykając się o zmarznięte słowa (tu się wkradł dodatkowy ogonek, zauważyłem dopiero jak mi podkreśliło)
najbliższej rodziny
oraz ślizgawki

- czytamy, ze potyka się też "o" ślizgawki, a dla większego zgrania można by użyć "na"
Choć to tez nie do końca to. Już raczej "Przewracając się" pasuje do obu. Ale znów grzęznę w szczegółach :crach:

Aha, nos "skrwawiony" - takie dość duże słowo, jak na rozbity nos. Chociaż, może być porządnie rozwalony i tu najwyraźniej tak jest. Czyli to raczej przez podniosłość tego słowa czuję pewien dysonans.

Zdrowie :vino:
mchusz, mchusz.

Awatar użytkownika
Alga
Posty: 594
Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27

Re: grudodzień

#6 Post autor: Alga » 14 gru 2015, 6:12

Alchemiku - bardzo czytelnie do mnie przemówił ten wiersz, lubię odkrycia językowe.
Na początku jednak "otwieram sinozielone poranki pięknie opisuje temperaturę i koloryt zważonych szadzią i mrozem ranków, zatem pierwszy wers, mimo, iż zgrabny jest dużo słabszy od trzeciego, zatem może go pominąć, lub zastąpić czymś innym?

Deklaracja światopoglądowa jak konstrukcja ze słomy, z tych źdźbeł zważonych...

Bo przychodzi jej ciepły oddech i już przez odmrożoną szybę widać słońce...

Sama fraza "łyk rozrusznika" jest pomysłowa, chociaż potykam się o nią ilekroć czytam, ponieważ rozrusznik to bardzo konkretny mechanizm, nijak go sobie od razu przedstawić w formie płynnej, chociaż jako eufemizm świetny ;)


Puenta jak wezwanie, wołanie. Mnie osobiście pasuje tam poczuć.

Aż tyle marudzenia, ponieważ bardzo ten wiersz polubiłam, jest mi bardzo bliski.

Dziękuję za możliwość czytania i pozdrawiam. :kofe:
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry


Z. Herbert

Awatar użytkownika
em_
Posty: 2347
Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
Lokalizacja: nigdy nigdy

Re: grudodzień

#7 Post autor: em_ » 14 gru 2015, 7:24

Ta zimowa sceneria bardzo tu pasuje.
Przeczytałam i jeszcze wrócę,
pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave

Awatar użytkownika
coobus
Posty: 3982
Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21

Re: grudodzień

#8 Post autor: coobus » 14 gru 2015, 8:52

Zimowo grudniowa refleksja.
alchemik pisze:gdy miłość zakwita na szybach
nieogrzewanej sypialni
Taka miłość, mrozem na szybach pisana, ma kształt paproci. W dzieciństwie miałem ją na szybach każdej zimy, tylko nie potrafiłem czytać jej właśnie tak. Potrafi czasem być zimna i mrozić, wbrew swojej naturze. Spojrzałeś na to z nowej, ciekawej poetycko strony.
Pozdrawiam grudniowo :beer:
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: grudodzień

#9 Post autor: alchemik » 14 gru 2015, 15:51

Coobi, właśnie.
To paprocie. Intersujące jest, co ten mróz wyprawiał na szybach mieszkań ogrzewanych piecami kaflowymi.
A miłość grudniowa to kwiat paproci namalowany na szybie.
Aż szkoda rozgrzać, żeby malunek spłynął.
Przecież jednak zostaje w sercu.

Dziękuję wam Przyjaciele za pochylenie się nad wierszem, który powstał z nastroju chwili.
W dodatku czarnego nastroju.

Jurek :kwiat:
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”