Kalenda

[alchemik]

Oj maluśka, maluśka, kieby rękawicka,
a może jakoby, jakoby...

Kawałecek smyczka trzymam w pogotowiu,
żeby zagrać, tak jak umiem.

Wybacz mi potknięcia na wilgotnej partyturze.
Minęło tyle lat.
Nie zapomniałem jedynie jazdy na rowerze.

Wierzę.

Przytulasz się taka piękna.
Cudowna kolęda.

J.E.S.

[ono]

genialne

[Marcin Sztelak]

Atmosfera? czy jak mu tam - duch świąt, ech nie czuję coś ostatnio, może za bardzo reklama i małostkowość otoczenia mnie przygniotła.

Wiersz bardzo dobry, jak dla mnie dosyć ironiczny, mimo pewnego romantyzmu, czy sentymentalizmu (czasami wychodzi an jedno). Tylko tytuł? nie panimaju, jedyne calendy jakie znam to greckie (i inne z tego przedziału)...

Pozdrawiam.

[alchemik]

Marcin, masz racje.
Powinno być kalenda przez K a nie C.
od tego słowa, oznaczającego pierwszy dzień w miesiącu, albo pierwszy dzień po nowiu pochodzi słowo kalendarz, ale również kolęda.
Dzięki.

Gugl się czasem przydaje.

Jurek

Dodano -- 15 gru 2015, 21:05 --

genialne

Kamilu, czy Ty nie potrafisz wygenerować choćby trzech słów?

Co mi po Twoim komentarzu?

Zarówno Ty jak i ja jesteśmy poetami.
Może z innym zasobem doświadczeń i innym spojrzeniem na rzeczywistość, ale na pewno jesteś poetą.

Nie lekceważ wierszy jednym słowem.
Możesz zjebać, ale użyj kilku słów.

Jurek

[ono]

Kamilu, czy Ty nie potrafisz wygenerować choćby trzech słów?

generuję trzy słowa:

wiersz jest genialny

[tabakiera]

Kolęda przerobiona na z lekka ironiczny erotyk,
ciekawie i z pomysłem.

[alchemik]

Dorotka, poczuj coś więcej, bo to dla Ciebie specjalnie napisany wiersz.

I doskonale o tym wiesz.
Nie wymuszam uczuć, Dorotko.

Tylko je przypominam.

A za oknami paskudny Grudzień.
Ni to ni sio.
Koloryzują go Święta i obopólna świadomość, że już nie jesteśmy wirtualni.
Jak to ładnie nazwałaś?
Uskrzydlamy się nawzajem.



Jurek.

[eka]

Ej, nie dodawaj do mojej ulubionej kolędy takiego wymiaru, dobrze?
Bezczelny, no!


Przyznać trzeba, że tekst leci leciutko, melodyjnie.

[ELKA]

Połączenie kolędy z erotycznością wyszło Ci świetnie Jurku, tylko czy nie będę wyglądać teraz

głupio śpiewając tę kolędę, przecież to bardziej niż pewne, że pojawi się uśmiech... i to szeroki.


Powiedz Dorocie, że zazdroszczę jej tych wierszy... mi nikt nie chce takich pisać.

Pozdrawiam Was serdecznie.

[alchemik]

Ej, nie dodawaj do mojej ulubionej kolędy takiego wymiaru, dobrze?
Bezczelny, no!


Przyznać trzeba, że tekst leci leciutko, melodyjnie.

Ewa, dziękuję.

Wymiar przeciętny, poniżej średniej nawet.

To jest też moja ulubiona koleda.
A żebyś słyszała jak ją śpiewam!

Mam dryg do śpiewania, oraz możliwości, umiejętności wokalne.

Ech! Wszystkie kolędy są piękne.

Jurek