Stowarzyszenie absurdalnych poetów im. końca świata (4)
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Stowarzyszenie absurdalnych poetów im. końca świata (4)
Dzień trzeci
Trzeszcząca droga na stryszek,
gdzie szpargały obsiadły deski.
Kurz zatyka sprawy na wczoraj
wciśnięte ad acta.
Na dzisiaj wybieramy zapiecek,
nie będziemy wić wieńców
ani strugać frasobliwych chrystusów.
Wystarczy lanie wosku przez palce,
dyskusje jak najbardziej
twórcze.
Jeśli czegoś zabraknie, w zanadrzu
polepa gospody, przygłucha staruszka
za szynkwasem. Żur w chlebie i flaki
po polsku.
Grozi nam, co najwyżej, lekki przypadek
śmierci albo całą noc zajęty
wychodek.
Trzeszcząca droga na stryszek,
gdzie szpargały obsiadły deski.
Kurz zatyka sprawy na wczoraj
wciśnięte ad acta.
Na dzisiaj wybieramy zapiecek,
nie będziemy wić wieńców
ani strugać frasobliwych chrystusów.
Wystarczy lanie wosku przez palce,
dyskusje jak najbardziej
twórcze.
Jeśli czegoś zabraknie, w zanadrzu
polepa gospody, przygłucha staruszka
za szynkwasem. Żur w chlebie i flaki
po polsku.
Grozi nam, co najwyżej, lekki przypadek
śmierci albo całą noc zajęty
wychodek.
Ostatnio zmieniony 24 sty 2012, 0:28 przez Marcin Sztelak, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Stowarzyszenie absurdalnych poetów im. końca świata (4)
Też biorę. I też z uwagami. 
- Kurz zatyka sprawy na wczoraj - dałabym
- Kurz zatyka sprawy na wczoraj
- nie będziemy wić wieńców, - bez przecinka
ani...
- Jeśli czegoś zabraknie w zanadrzu
polepa gospody, przygłucha staruszka - żeby była spójność, należy czytać "w zanadrzu polepa..." - dałabym przecinek:
- Jeśli czegoś zabraknie(,) w zanadrzu
polepa gospody, przygłucha staruszka
- śmierci, albo całą noc zajęty - bez przecinka
Dobrego

- Kurz zatyka sprawy na wczoraj - dałabym
- Kurz zatyka sprawy na wczoraj
- nie będziemy wić wieńców, - bez przecinka
ani...
- Jeśli czegoś zabraknie w zanadrzu
polepa gospody, przygłucha staruszka - żeby była spójność, należy czytać "w zanadrzu polepa..." - dałabym przecinek:
- Jeśli czegoś zabraknie(,) w zanadrzu
polepa gospody, przygłucha staruszka
- śmierci, albo całą noc zajęty - bez przecinka
Dobrego

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Stowarzyszenie absurdalnych poetów im. końca świata (4)
Pierwszy wiersz zaczyna się od papieru, trzeci zamyka "wychodek"
Ciekawy zestaw...
Dodano -- 23 sty 2012, 22:44 --
Pierwszy wiersz zaczyna się od papieru, trzeci zamyka "wychodek"
Ciekawy zestaw...
Ciekawy zestaw...

Dodano -- 23 sty 2012, 22:44 --
Pierwszy wiersz zaczyna się od papieru, trzeci zamyka "wychodek"
Ciekawy zestaw...

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Stowarzyszenie absurdalnych poetów im. końca świata (4)
Również zgadzam się z przedmówcami - bardzo dobry wiersz, z niebanalnym klimatem. Lubię sposób, w jaki łączysz ze sobą rozmaite obrazy.
W całym cyklu urzeka mnie połączenie pewnych przaśnych obrazów z naszej rodzimej wiochy z metajęzykiem poetyckim; próba odszukania tożsamości poety w otoczeniu bardzo przyziemnym. Momentami ocierasz się o turpizm, aby za chwilę zaskoczyć czymś lirycznym. W wierszach są obecne - z jednej strony - uwznioślenie prozy życia, z drugiej - desakralizacja aktu twórczego. To bardzo przekonująca mieszanina, w którą się zagłębiam z niekłamaną satysfakcją czytelniczą.
Pozdrawiam,

Glo.
W całym cyklu urzeka mnie połączenie pewnych przaśnych obrazów z naszej rodzimej wiochy z metajęzykiem poetyckim; próba odszukania tożsamości poety w otoczeniu bardzo przyziemnym. Momentami ocierasz się o turpizm, aby za chwilę zaskoczyć czymś lirycznym. W wierszach są obecne - z jednej strony - uwznioślenie prozy życia, z drugiej - desakralizacja aktu twórczego. To bardzo przekonująca mieszanina, w którą się zagłębiam z niekłamaną satysfakcją czytelniczą.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Stowarzyszenie absurdalnych poetów im. końca świata (4)
Specjalnie zajrzałam do 'Stowarzyszeń'. Moim zdaniem fragment prozy; razem połączone może by coś dały. Brak mi w Twoich wierszach pełnego, domalowanego do końca obrazka.