ostatni moment

[ELKA]

gdy pęka niebieska kulka
za przecinkiem
już tylko nicość

ubrana w suknię z bibuły
i dekolt do pępka

więc rozbierz ze słów
zanim obudzi mnie sen

[alchemik]

Speniałaś.
To takie słowo ze słownika kultur młodszych.

Cieszę się, że mimo to poprawiłaś.
Choć wiersz miał być/był emocjonalny.
A ten sen go wycisza.
Bełkot był lepszy.
I Twój i mój.

Cieszę się, że poprawiłaś, bo to oznacza zgodę na uczenie się.
Jest niezły, ale mógłby być lepszy, gdybyś mnie posłuchała.

gdy pęka niebieska kulka,
za przecinkiem
już tylko nicość przegadania

ubrana w suknię formatu A3
z dekoltem do pępka mojego świata
czekam
aż rozbierzesz ze słów
zanim rozpadnę się w bełkocie

Czy ja się znam na poezji?

Ani trochę.

Czy ją czuję?

Nieskromne
Tak!

Elu, jestem Twoim przyjacielem, nie dlatego że kadzę, bo nie mam zamiaru.
Mam zamiar wytykać Ci błędy, bo wciąż powtarzam, że powinnaś się uczyć.
Gdybym uważał, że nie masz potencjału poetyckiego, to bym Cię olał, po prostu.

Mnie napędza fakt, że wciąż się uczę.

Uśredniłaś swój wiersz, choć mógłby być super.

Powtarzam!
Nie jest zły.

Jurek

[ELKA]

Twój wiersz jest dobry Jerzy, ale o czymś innym niż mój... a mój jest zwyczajny, jak każdy mój wiersz.

Format A3, czyli standard... nicość ubrana w standard ? Nie widzę tego. Sorry.

Pozdrawiam.elka.

[alchemik]

Format A3 to arkusz.
Biała karta dla poezji.
Czy ja Ci muszę to tłumaczyć?
To niezapisana karta.

Cudowna suknia dla poetki.
Chcesz powiedzieć, że mnie nie rozumiesz?
Rozczarowałabyś mnie.

Jurek

[ELKA]

Niezapisana, czysta karta z dekoltem do pępka swojego świata?

Chcesz powiedzieć, że mnie nie rozumiesz?

Ja tu większości z Was nie rozumiem, ale NIC TO Jerzy.

[alchemik]

Tak już jest z poetami.
Wydaje im się, że nalepiej rozumieją siebie.
A to też nieprawda.
To a' propos pępka świata, egocentryzmu poetów.

Zinterpretowałem Twoje dzieło i jedną z interpretacji zamieściłem wierszem,
zmieniając w nim kilka słów.
Wszak zajmuję się alchemią.

W żadnym wypadku nie chciałem Cię urazić.

Jurek

[tabakiera]

Całkiem niezły liryk i dobrze, że nieprzegadany.

W trzeciej strofie źle brzmi powtórzone "nie", za to ostatni wers ładny.

Zastanawiam się nad ubraniem się w dekolt. Zakładamy na siebie suknię z dekoltem.

"ubrana w suknię z bibuły
z dekoltem do pępka." - tylko wtedy "z" powtarza się, ale można coś pokombinować, np. dobrać pasujący epitet do sukni i wyciąć "z bibuły".

[lczerwosz]

To i ja swoją wersję przedstawię:

ubrana w suknię z bibuły
jej dekolt sięga pępka
czuję napięcie powierzchniowe

aż pęka niebieska kulka
a za przecinkiem
zgromadzą się iluzje

szybko rozbieraj mnie ze słów
zanim rozsmakujemy się
w nicości przeputanego czasu

Ale myślę stale, co to jest ta niebieska kulka. Czy to ta kula eczana (czy tak można odmienić, kula od eki)?

[Marcin Sztelak]

Dobry liryk albo i erotyk. Wspaniała oszczędność słów.

Pozdrawiam.

[alchemik]

Dobry liryk albo i erotyk. Wspaniała oszczędność słów.

Pozdrawiam.

Dobry liryk.
I ja się zgadzam z Marcinem.
W dodatku go poważam, choć jest taki oszczędny w słowach.
Zgadzam się również z tabakierą co do dekoltu.

Piszesz coraz lepiej.
Mogłabyś również coraz lepiej słuchać, co się do Ciebie mówi.


Po podsumowaniu

Twój wiersz powinien wyglądać tak


kiedy pęka niebieska kulka
za przecinkiem
już tylko nicość

ubrana w suknię z bibuły
z dekoltem do pępka

więc rozbierz mnie ze słów
zanim obudzi mnie sen


I wtedy jest erotykiem niespełnienia.
Bardzo ładnym.

Trochę śmiałości, Elu!
I trochę wiary w to, że krytycy ni ostrzą zębów.
Przynajmniej ja chcę pomagać.
Ale jestem pewien, że nie tylko ja.
Choćby Leszek.

Myślisz, ze nie wymagasz pomocy?

Ja wymagam i czekam na nią?
Bardzo potrzebuje konstruktywnych opinii.

Bo widzisz?
Chcę pisać coraz lepiej.


Inspirowałaś się wierszem Eki.
Świetnie, bo to bardzo dobry przykład inspiracji.

Jurek