nowa wersja
nagroda i kara pochodzą
z tego samego źródła
postradał instynkt kto narzeka
na drogowskaz bólu
słabego uratuje słabość a mocnego siła
słuchać i iść
w miejscu kary ani nagrody nie wolno pozostać
stara
w miejscu kary ani nagrody nie wolno pozostać
próbuję wciąż iść
gdzie nawołuje z oddali
i gdzie pcha ze środka
postradał instynkt kto narzeka na drogowskaz bólu
nagroda i kara pochodzą
z tego samego źródła
gdy boli
pytam przynoszącego ból o to drugie rozwiązanie
słabego uratuje słabość a mocnego siła
te same które mogą ich zniszczyć
słuchać i iść
dwa przykazania
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
dwa przykazania
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2016, 22:33 przez Hosanna, łącznie zmieniany 1 raz.
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: dwa przykazania
postradał instynkt kto narzeka na drogowskaz bólu
- świetne
- świetne
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: dwa przykazania
Słuchać i iść są tymi dwoma przykazaniami, czy pierwszy i ostatni wers?Hosanna pisze:w miejscu kary ani nagrody nie wolno pozostać
(...)
słuchać i iść
Chyba ta druga opcja.
Wiersz, który posiłkuje się niemal wszechobecnym w naszym świecie relatywizmem i wagą bólu. Jego niezbędnością. Co popieram z całą mocą.
Słuchać wewnętrznego przekonania, być ciągle w drodze i to w tej symbolicznej przede wszystkim.
Jakoś skojarzyło mi się ze znaną frazą z wiersza Herberta:
bądź wierny idź

Wymagające człowieczeństwo to ciągłe wyzwania.

-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: dwa przykazania
Hmm... słuchać i iść - cóż iść zawsze można, gorzej, że nie bardzo wiadomo kogo słuchać, bo każdy gotów szeptać do ucha...
A jeżeli nie ma kary i nagrody? Ot, ślepe zrządzenie losu...
Ciężki wiersz - w sensie przemyśleń przez niego wywołanych.
Pozdrawiam.
A jeżeli nie ma kary i nagrody? Ot, ślepe zrządzenie losu...
Ciężki wiersz - w sensie przemyśleń przez niego wywołanych.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: dwa przykazania
em_ - dla mnie to małe satori - odkryte kiedyś lecz wciąż potwierdzane w przypadkach kiedyś nie do zaakceptowania - funkcja bólu jako życiodajnego drogowskazu. ważna może święta i przede wszystkim życiodajna a nie karząca i wciąż rozwijam świadomość tego w sobie, cieszy na tej drodze współobecność Twoja
eka- słuchać i iść to synteza tych przykazań
iść bo nie wolno pozostać w miejscu i o tym jest pierwsza cześć
kiedy Ci jest dobrze chcesz pozostać na tej plaży wciąż sącząc upojnego szampana ale to chwila i chwila ma pozostać - wkrótce musisz ruszyć i iść , jeśli pozostaniesz to będzie błąd i nie ważne czy plażą będzie sukces zawodowy, uczuciowy czy po prostu miejsce w którym będziesz chciał zostać ostatecznie staje się Twoim grobem
również żal , gorycz, bycie ofiarą czasem tak piękne wobec alternatywy bycia katem lub obojętnym, nie obarczone poczuciem winy lecz osłodzone niewinnością - także nie mogą być na stałe, trzeba ruszyć z tego miejsca i pozostawić je jak każde . Choć śmierć zdaje się ostatecznym rozstaniem - to życie będące wewnętrzna sprzecznością - nieustannie tworzy jakieś więzy i równie nieustannie uczy przeżywać ich rozrywanie - musisz iść
a gdzie iść ? trzeba być wiernym jak piszesz cytując Mistrza
lecz czemu ? gdzie szukać tego czemu trzeba być wiernym?
według mnie w dwóch pozycyjnych miejscach czyli w sobie i w zewnętrzu. Siły zamieszkujące w nas zmuszają nas do działań , dosłownie pchają do czynów . Siły zamieszkując zewnętrzny świat wołają do nas i proszą o wysłuchanie ich nakazów potrzeb odebranie ich darów
ale jest ich tak wiele , sa tak sprzeczne że wysłuchać ich można tylko w wielkim skupieniu i całkowitym oddaniu nasłuchując wszystkimi zmysłami oraz wytwarzając nowe zmysły w miarę rozwoju . Rozgadałam się ale Twoje pytania były inspirujące. Dziękuje
Marcin -iść nie jest łatwo bo przywiązujemy sie do osób, pracy mieszkania poglądów kultury diety czy sposobu wiązania butów a odkąd sie przywiążesz jesteś przywiązany nie tylko do formy czynu ale i Twoje myśli zaczynają krążyć wokół tych samych kolein i już jest jak ziemia wokół słońca a ja Twierdzę ze potrzeba nam być meteorytem, kometą , istotą tworząca struktury i poglądy a potem obalającą je
oczywiście wtedy człowiek staje się świętym , mistykiem , szaleńcem ale każdy z nas choć trochę powinien nim być i to wcale nie jest łatwe 
Co zaś do kary i nagrody to według mnie obie są przejawem tej samej rzeczy - jak lekarstwo i trucizna jak dobro zło bóg i szatan (nawet w wierze katolickiej szatan wyłania się jako byt konieczny dla świata i ma swoją role do spełnienia pt "tam nie idziemy bo tam nawet jeśli chwilowo słodkie potem będzie bolało - czasem dopiero znacznie później".
Co do kary nagrody jeszcze dodam że mam takie... podejrzenie że cokolwiek zrobiliśmy to JEST NA ZAWSZE. i to jest piekłem i niebem ... ze cześć każdego z nas zanurzona jest w piekle a część równocześnie w niebie istnienia
Bardzo chciałam jeszcze poczytać wiersze i po-komentować ale jestem po wywiadówce i nie mam już siły
Przyjdę jutro lub w sobotę- poczytam i po-komentuje z przyjemnościowa Wasze wiersze
Pozdrawiam i dziękuję za dzielenie sie przemyśleniami bo to jest najpiękniejsze dla mnie gdy ktoś reaguje myślą na myśl i refleksją na refleksję
i pokazuje jak rezonuje i z czym
Naprawdę dziękuje
eka- słuchać i iść to synteza tych przykazań
iść bo nie wolno pozostać w miejscu i o tym jest pierwsza cześć
kiedy Ci jest dobrze chcesz pozostać na tej plaży wciąż sącząc upojnego szampana ale to chwila i chwila ma pozostać - wkrótce musisz ruszyć i iść , jeśli pozostaniesz to będzie błąd i nie ważne czy plażą będzie sukces zawodowy, uczuciowy czy po prostu miejsce w którym będziesz chciał zostać ostatecznie staje się Twoim grobem
również żal , gorycz, bycie ofiarą czasem tak piękne wobec alternatywy bycia katem lub obojętnym, nie obarczone poczuciem winy lecz osłodzone niewinnością - także nie mogą być na stałe, trzeba ruszyć z tego miejsca i pozostawić je jak każde . Choć śmierć zdaje się ostatecznym rozstaniem - to życie będące wewnętrzna sprzecznością - nieustannie tworzy jakieś więzy i równie nieustannie uczy przeżywać ich rozrywanie - musisz iść
a gdzie iść ? trzeba być wiernym jak piszesz cytując Mistrza
lecz czemu ? gdzie szukać tego czemu trzeba być wiernym?
według mnie w dwóch pozycyjnych miejscach czyli w sobie i w zewnętrzu. Siły zamieszkujące w nas zmuszają nas do działań , dosłownie pchają do czynów . Siły zamieszkując zewnętrzny świat wołają do nas i proszą o wysłuchanie ich nakazów potrzeb odebranie ich darów
ale jest ich tak wiele , sa tak sprzeczne że wysłuchać ich można tylko w wielkim skupieniu i całkowitym oddaniu nasłuchując wszystkimi zmysłami oraz wytwarzając nowe zmysły w miarę rozwoju . Rozgadałam się ale Twoje pytania były inspirujące. Dziękuje

Marcin -iść nie jest łatwo bo przywiązujemy sie do osób, pracy mieszkania poglądów kultury diety czy sposobu wiązania butów a odkąd sie przywiążesz jesteś przywiązany nie tylko do formy czynu ale i Twoje myśli zaczynają krążyć wokół tych samych kolein i już jest jak ziemia wokół słońca a ja Twierdzę ze potrzeba nam być meteorytem, kometą , istotą tworząca struktury i poglądy a potem obalającą je


Co zaś do kary i nagrody to według mnie obie są przejawem tej samej rzeczy - jak lekarstwo i trucizna jak dobro zło bóg i szatan (nawet w wierze katolickiej szatan wyłania się jako byt konieczny dla świata i ma swoją role do spełnienia pt "tam nie idziemy bo tam nawet jeśli chwilowo słodkie potem będzie bolało - czasem dopiero znacznie później".
Co do kary nagrody jeszcze dodam że mam takie... podejrzenie że cokolwiek zrobiliśmy to JEST NA ZAWSZE. i to jest piekłem i niebem ... ze cześć każdego z nas zanurzona jest w piekle a część równocześnie w niebie istnienia
Bardzo chciałam jeszcze poczytać wiersze i po-komentować ale jestem po wywiadówce i nie mam już siły
Przyjdę jutro lub w sobotę- poczytam i po-komentuje z przyjemnościowa Wasze wiersze

Pozdrawiam i dziękuję za dzielenie sie przemyśleniami bo to jest najpiękniejsze dla mnie gdy ktoś reaguje myślą na myśl i refleksją na refleksję

Naprawdę dziękuje

-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: dwa przykazania
Karolek zgadzam się że na zawsze
a jednak kara i nagroda mogą pochodzić z tego samego źródła
mogą być tą samą rzeczą widziana z dwóch stron
nasz egocentryzm gwałci proporcje
zaciera granice
zakrzywia czasoprzestrzeń spostrzegania
chcę widzieć świat jako
niepodzielna całość
a jednak kara i nagroda mogą pochodzić z tego samego źródła
mogą być tą samą rzeczą widziana z dwóch stron
nasz egocentryzm gwałci proporcje
zaciera granice
zakrzywia czasoprzestrzeń spostrzegania
chcę widzieć świat jako
niepodzielna całość