Nosferatu

[misza]

świat wygląda inaczej przez matowy plastik
butelki pluskającej resztką mocnej wódki
pędzonej chłodną nocą w blaszanym garażu
ręką mistrza alchemii
ojca wynalazków
czyniących życie prostszym i uczciwie krótkim
jak dni gdy w cieniu bloków szyje płaszcz listopad
z butwiejących papierów i gnijących liści
spadających pod nogi z gałęzi osiki

a wszystko się odbywa
po przydługim zmierzchu
kiedy kubły na śmieci robią się wilgotne
od rosy zabłąkanej z całkiem innej bajki
gdy w piwnicznych okienkach straszą kocie oczy
w ciemnościach myląc żywych i zgubione dusze

zajęty od wieczora zimny konfesjonał
windy z dawna nieczynnej i cuchnącej moczem
nie pojedzie do góry chociaż wniebowzięte
młode pary w niej szybko dochodzą w parterze

czasami w korytarzach drzwi trzaskają głucho
salwami na dobranoc albo na dzień dobry
zbyt głośno zamykane wieka ciasnych trumien
z upiorami o których chcesz szybko zapomnieć

[Marcin Sztelak]

Jeśli chodzi o poetykę i warstwę słowną wiersz jest doskonały, ma smaczek i klimat. Natomiast ja widziałbym go z interpunkcją, bo już pomijając to, że ciężko się czyta, w sensie zlewania się, interpunkcja mogłaby tu być dodatkowym środkiem wyrazu.

Pozdrawiam.

[misza]

Może masz rację.
Popróbuję z interpunkcją.
Z pozdrowieniami

[tabakiera]

Popieram opinię Marcina.
Bardzo dobry i prawdziwy wiersz, interpunkcję bym wstawiła.

Jestem pod wrażeniem jego opisowości i metafor.

W dodatku płynnie...

[misza]

Zobaczę, jak będzie wyglądało z interpunkcją.
Pozdrawiam

[Ginger86]

Najbardziej ujmuje poprowadzenie, tyle motywow poruszanych a wszystko ze soba wspolgra, ma czar ten wiersz jezeli chodzi o warstwe liryczna. Bogate aczkolwiek nieudziwione opisy.
To przyjemnie czytac taki wiersz.

[misza]

Dziękuję, Ginger
Z pozdrowieniami