Sechmet
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Sechmet
Niskie tony wyostrzyły puch i zamarły w duchocie. Już czas.
Czas najlepiej będzie wiedział jak łatwo się rozpaść ciałem drętwy,
uderzając w toń. Cichły ptaki. Te w nas, bo ich dalekie odbicia
krzyczały wniebogłosy, drąc zapełnione drobnym maczkiem
karty chorób. Niebieskawe szkło baniek przyłożonych do skóry,
naciągało ciemną krwią. Pod wieżą ciśnień, gdzie łopot i pion,
szukała szczelin, kułacząc w sękate twarze. Dziel i rządź,
kocie ścieżki splątują się właśnie, czerniąc zakole rzeki,
kolą w oczy zdziczałym pędem donikąd. Wyrwij, lub złam bez żalu,
sprawczyni ciemnego wiru. Twoje - między szarpnięciem
a błyskiem - podzielne władztwo rzuca wyzwanie. Uciekniemy
w niską i mokrą zieleń jak ptaki przed gromem albo nas wysoko
rozerwie zamysł burzy, ale teraz, cóż, stroimy w zachwycie pióra
pod mroczny wiatr. Jeszcze chwila a porwie, wplecie w gniazdo żmij,
by powlec czarno-żółtym kłębowiskiem podniebień.
Sechmet, w ureuszu chmurnym, odbierz języki i przemów
naszymi ustami; półprawdy, półznajdy, lwia część twojej
nabrzmiałej gwiazdy.
Czas najlepiej będzie wiedział jak łatwo się rozpaść ciałem drętwy,
uderzając w toń. Cichły ptaki. Te w nas, bo ich dalekie odbicia
krzyczały wniebogłosy, drąc zapełnione drobnym maczkiem
karty chorób. Niebieskawe szkło baniek przyłożonych do skóry,
naciągało ciemną krwią. Pod wieżą ciśnień, gdzie łopot i pion,
szukała szczelin, kułacząc w sękate twarze. Dziel i rządź,
kocie ścieżki splątują się właśnie, czerniąc zakole rzeki,
kolą w oczy zdziczałym pędem donikąd. Wyrwij, lub złam bez żalu,
sprawczyni ciemnego wiru. Twoje - między szarpnięciem
a błyskiem - podzielne władztwo rzuca wyzwanie. Uciekniemy
w niską i mokrą zieleń jak ptaki przed gromem albo nas wysoko
rozerwie zamysł burzy, ale teraz, cóż, stroimy w zachwycie pióra
pod mroczny wiatr. Jeszcze chwila a porwie, wplecie w gniazdo żmij,
by powlec czarno-żółtym kłębowiskiem podniebień.
Sechmet, w ureuszu chmurnym, odbierz języki i przemów
naszymi ustami; półprawdy, półznajdy, lwia część twojej
nabrzmiałej gwiazdy.
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: Sechmet
Czas najlepiej będzie wiedział jak łatwo się rozpaść - ten moment najbardziej zapamiętałam;
troczę inaczej niż zwykle u Ciebie, ale na duży plus
troczę inaczej niż zwykle u Ciebie, ale na duży plus
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Sechmet
Bardzo interesujący wiersz, z gęstymi metaforami, mocno opisowy. Ciekawe odniesienie do mitologii egipskiej. Wiersz na pewno o chorobie (w końcu tytułowa bogini patronowała min chorobą, ale też wojnie, co nasuwa jeszcze ciekawsze możliwości interpretacyjne, wojna jako choroba, zaraz, epidemia.). Zastanowiłbym się nad przerzutniami, niektóre wydają mi się nietrafione, a przynajmniej na pierwsze czytanie - a to początkowe wrażenie ma duży wpływ na odbiór, pozostaje nawet po kolejnych czytaniach.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Re: Sechmet
eka pisze: między szarpnięciem
a błyskiem - podzielne władztwo rzuca wyzwanie. Uciekniemy
w niską i mokrą zieleń jak ptaki przed gromem albo nas wysoko
rozerwie zamysł burzy
Wielkieeka pisze:Czas najlepiej będzie wiedział jak łatwo się rozpaść

Pozdrawiam.elka.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Sechmet
Em_ , ELKO
Marcinie, zastanowię się.
Dzięki.



Marcinie, zastanowię się.
Dzięki.

-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: Sechmet
myślę, że w takim wydaniu polubiłbym poetkę o nicku eka;
nadmieniać chyba nie muszę, że uwielbiam komentatorkę
o takim samym nicku...

nadmieniać chyba nie muszę, że uwielbiam komentatorkę
o takim samym nicku...

- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Re: Sechmet
Ona czy oni?eka pisze: Pod wieżą ciśnień, gdzie łopot i pion,
szukała szczelin
Czytałem trzy razy i dla kogoś co lubi "wiochę" zbyt trudne

Doceniam wysiłek i biję brawo

- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Sechmet
Chmurny ureusz - zodiakalny? - pewnie nie wróży nic dobrego. Ucieczka nic nie da, może tylko będzie się nam wydawać, że próbujemy, tacy mali my próbujemy coś zmienić.eka pisze:...Uciekniemy
w niską i mokrą zieleń jak ptaki przed gromem albo nas wysoko
rozerwie zamysł burzy; ale teraz, cóż, stroimy w zachwycie pióra
pod mroczny wiatr. Jeszcze chwila a porwie, by wpleść w gniazdo żmij,
powlec czarno-żółtym kłębowiskiem podniebień.
Sechmet, w ureuszu chmurnym, odbierz języki i przemów
naszymi ustami; półprawdy, półznajdy, lwia część twojej
nabrzmiałej gwiazdy.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Sechmet
AS... pisze:myślę, że w takim wydaniu polubiłbym poetkę o nicku eka;
nadmieniać chyba nie muszę, że uwielbiam komentatorkę
o takim samym nicku...


Dzięki.
-------------------------------
Ona, ciemniejąca krew szukała.EdwardSkwarcan pisze:Ona czy oni?eka pisze: Pod wieżą ciśnień, gdzie łopot i pion,
szukała szczelin
Czytałem trzy razy i dla kogoś co lubi "wiochę" zbyt trudne![]()
Doceniam wysiłek i biję brawo

Dzięki.
-----------------------
Nie, ureusz tylko jako atrybut sprawczyni - łączący się z istotnym motywem i intencją.iTuiTam pisze:Chmurny ureusz - zodiakalny? - pewnie nie wróży nic dobrego. Ucieczka nic nie da, może tylko będzie się nam wydawać, że próbujemy, tacy mali my próbujemy coś zmienić.
Ucieczka w pewnym sensie jak najbardziej możliwa, tzn. tutaj, w tych wersach, ale rzeczywiście w planie emocji, trudna do realizacji.
Dzięki.
------------------
Alek Osiński pisze:Uczta dla zmysłów

------------
Dla Wszystkich -

