gdy wielkie oczy

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 2365
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

gdy wielkie oczy

#1 Post autor: tabakiera » 12 cze 2016, 19:34

z duszą na twoim ramieniu
jestem wilczycą

nie puszczaj

pod miotłę
zaciągnie
mysz

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: gdy wielkie oczy

#2 Post autor: alchemik » 12 cze 2016, 21:10

Przesłanie tej miniatury wydaje się dosyć proste.
Strach przymyka oczy w obecności osoby wspierającej, kogoś komu można złożyć duszę na ramieniu.
Samo wyrażenie mieć duszę na ramieniu wydaje się dosyć wyświechtane, jednak, kiedy składa się ją na czyimś, przestaje takim być.

Jest w tym wierszu drugi strach, a właściwie lęk , że ta dusza, serce, miłość zostały niewłaściwie zdeponowana. Wilczyca zmienia się wtedy w myszkę i woła cichutko nie puszczaj. A może chodzi o to, że gdy ją puści, to strach powróci i zaciągnie ją, łypiąc wielkimi oczami pod miotłę, jak słabiutką myszkę. A może to myszka zaciągnie tam byłą wilczycę? (Przypomniał mi się stary dowcip o anemiku, anorektyczce zaciągniętej przez pająka gdzieś za futrynę.)
Bardzo wdzięczny wierszyk, który mówi o lękach, obawie przed rozstaniem, strachu przed samotnością.
Pozdrawiam
Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 2365
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Re: gdy wielkie oczy

#3 Post autor: tabakiera » 12 cze 2016, 21:29

Dzięki, Jurku.

Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Re: gdy wielkie oczy

#4 Post autor: Marcin Sztelak » 13 cze 2016, 16:24

Bardzo dobra miniatura, przepełniona strachem, pewnie przed niespełnieniem, ale też pewną dozą nadziei skoro jest ta druga osoba, do której można powiedzieć nie puszczaj, dla której można być wilczycą, choćby z duszą na ramieniu...

Pozdrawiam.

karolek

Re: gdy wielkie oczy

#5 Post autor: karolek » 13 cze 2016, 17:04

.
Ostatnio zmieniony 23 lis 2016, 16:25 przez karolek, łącznie zmieniany 1 raz.

AS...
Posty: 989
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Lokalizacja: Kraków

Re: gdy wielkie oczy

#6 Post autor: AS... » 13 cze 2016, 17:17

widzę tu raczej inną interpretację: nie chodzi o partnera a o dziecko;
kiedy dorasta i opuszcza dom, bycie wilczycą traci sens...
jeśli mogę Ci coś poradzić z własnego doświadczenia
(a mam w dziedzinie miniatur dość spore), to najlepsze są takie,
które zapisuje się w sekwencji: obraz / narracja / obraz, albo
narracja / obraz / narracja;

w takiej właśnie sekwencji udało mi się zapisać moją najlepszą miniaturę
poświęconą pamięci ojca (tu jej chyba nie ma, więc pozwolę sobie przytoczyć)

szanowałeś chleb

teraz
kiedy okruszki na stole

tak pełno jest
i tak pusto


wracając do Twojej: w środkowej części brakuje obrazu, który logicznie
połączyłby obie części w całość; jest nad czym pomyśleć...

pozdrowienia
:rosa:

Awatar użytkownika
em_
Posty: 2347
Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
Lokalizacja: nigdy nigdy

Re: gdy wielkie oczy

#7 Post autor: em_ » 13 cze 2016, 20:13

Przesłanie bardzo na tak
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 2365
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Re: gdy wielkie oczy

#8 Post autor: tabakiera » 13 cze 2016, 22:02

Serdeczne dzięki za odwiedziny i dzielenie się wrażeniami.

Odniosę się do rad Asa.
Wiesz, ja to piszę na wyczucie, choć znam ten schemat - nie zawsze tak wychodzi.
Schemat podał mi pewien Wilk, który prosił, żebym Ciebie pozdrowiła.
Niniejszym pozdrawiam.

:rosa:

Odnośnie interpretacji - to był sen i sama różnie interpretuję.

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: gdy wielkie oczy

#9 Post autor: Alek Osiński » 14 cze 2016, 0:37

Jeśli chodzi o interpretację - to ja tu widzę zdumienie
Peelki własną odwagą, że aż tak zdołała zawierzyć swój
los czyjemuś ramieniu i jednocześnie obawę, że przyszłość
w tym układzie nie zależy już tylko od niej, a jakieś
mysie "dziedzictwo", które wciąż znaczy, może pociągnąć
przy braku oparcia, z powrotem z wilczych ścieżek pod miotłę... :)

AS...
Posty: 989
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Lokalizacja: Kraków

Re: gdy wielkie oczy

#10 Post autor: AS... » 14 cze 2016, 10:58

lekarzu, lecz się sam
bo i ja nie zawsze stosuję się do własnych recept
:)

a co do wilka: chyba wiem o kogo chodzi
http://jest-lirycznie.pl/uindex.php?u=emin&co=poezja
(podaję Ci link, bo ze względu na nick nie sposób go znaleźć)
fantastyczny chłopak
znam go osobiście, studiował w Krakowie;
byłem nawet na jego koncercie - jest genialnym pianistą;
poezją zainteresował się, kiedy stracił słuch, ale nie chce pisać
bo chyba za bardzo tęskni do swojego fortepianu...
uściskaj go ode mnie i powiedz proszę gdzie się teraz podziewa;
bardzo by się tutaj przydał

serdecznie pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”