Wracając z kołchozu jakiegoś imienia

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
barteczekm
Posty: 478
Rejestracja: 08 kwie 2016, 22:55
Kontakt:

Wracając z kołchozu jakiegoś imienia

#1 Post autor: barteczekm » 14 cze 2016, 15:26

Dystynkcje dawno nadane
i szkoda już tlenu na resztę zbędnych tłumaczeń.

Świetlnie pod tobą a coraz bliżej końca.

Tłum nadal niechętny w przyznaniu się do
płynności figur, która została protegowana za szybko – przed domniemanym czasem
śmierci, głodu, małżeńsko zerżniętych chwil (jak nikt niby nie patrzy)
trwałości kolczastego koryta
w sensie, że NA ZAWSZE.

Nauczony dziękczynić za rady,
wracając z Kołchozu im. Dwóch Świętych Płaszczyzn
lubię stanąć w tłumie,
przed Mauzoleum (nieistotnie z boku, przerwany)
bez zadawania pytań.
" a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"

Z. Herbert

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”