świstawka bosmana osuwa się półnutą po napiętym żaglu wtórując rozbitej
szklance wszystko jedno czy pełnej półwiatru czy pustej w połowie psiej
wachty nachodzą myśli o diablim balaście w każdym porcie marynarz
gwiżdże na dziewki pokłada byle nie na pokładzie składanie ust w dzióbek
niczym drwina z majestatu neptuna bywa że flauta usprawiedliwi depilacją
futerka przystrajaniem w piórka i niech wydrapie coś słonymi paluszkami
u podstawy masztu stojącego dumnie pod naporem żywiołu który ugłaskać można
zdzierając szmatki na banderę w sam raz niech się pręży nagą figurą na dziobie
odsłania uśmiech jolly roger bo kto rozpoczyna rejs w piątek rum czy ciepła
wódka unosi na falach tydzień pierzchających białych szczurów ostatni schodzi
do szalupy w pustej sypialni zamiast pontonu dmuchana lala nawet jaskółka
nie odczyni na głodzie coś bzyka uratowane pająki na szczęście przeoczyły muchę
galion
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
galion
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: galion
Na wskroś żeglarski wiersz, pełen folkloru a raczej przesądów marynarskich. Dobrze napisany, z ciekawą grą słów. Może byłby lepszy z interpunkcją, chociaż nie jestem pewien.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- barteczekm
- Posty: 478
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 22:55
- Kontakt:
Re: galion
Alchemik i jego permanentne eksperymentowanie. Ale czy celem eksperymentów nie może być jakaś stabilność formy? Dużo tekstu, ekwilibrystyka słowna prima sort jednak gdzie swoistość inna niż właśnie ona? Wiersz dobry ale może trochę skanalizowania? Pozdrawiam
" a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"
Z. Herbert
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"
Z. Herbert
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: galion
Dziękuję, Marcinie. Masz rację, choć wiersz jest nie tyle żeglarski, co korzysta z żeglarskich metafor. A właściwie z żeglarskich i marynarskich przesądów.
Wymienię jakich;
Oprócz gwizdka bosmana, jakiekolwiek gwizdanie na pokładzie jest zakazane, ponieważ może wywołać burzę, gniew Neptuna. Wyjątkiem jest przywoływanie gwizdem wiatru podczas ciszy, flauty. Taki swoisty żeglarski rytuał.
Kobieta na pokładzie przynosi nieszczęście. Nazywana jest diablim balastem. Kobieta może odwrócić to przez rozebranie się do naga. Stąd galiony czyli figury dziobowe statków przedstawiają roznegliżowaną kobietę. Żaglowce są w ogóle zazdrosne o kobiety, bo same według żeglarzy są kobietami. Istnieje odczyniający rytuał związany z płcią piękną. Kobieta może zwrócić się o szczęście, fart, drapiąc w podstawę masztu. Wskazane jest szorowanie przez załogę miejsc, śladów stóp na pokładzie, po których przeszła kobieta
Nieszczęście przynosi jakiekolwiek futro na pokładzie. Również zwierzęta futerkowe. Dla kotów jednak po pewnym czasie zrobiono wyjątek, bo są tępicielami szczurów. Natomiast szczęście przynoszą ptaki, a juz przede wszystkim jaskółka. Przystrajanie w pióra odzieży i miejsc spoczynku też może nakłonić fortunę, aby była przychylna.
Niedopuszczalne jest zabijanie pająków, bo przynoszą szczęście. Jeżeli chcieli je usunąć, żeglarze radzili sobie w ten sposób, że wynosili je na pokład, a tam pożerały je ptaki. Swoiste obejście zabobonu. Jednym z najważniejszych był przesąd, aby nie wypływać w rejs w piątek.
Oczywiście, wymienione w wierszu przesądy same w sobie nie są metaforami, a tylko przyczynkami do metafor.
Inne żeglarskie akcesoria w wierszu to szklanki chociażby, czyli mierzenie czasu do wacht, za pomocą wybijania dzwonem okrętowym. Szeroko rozpowszechniony pogląd, że marynarz ma dziewczynę w każdym porcie. A jolly roger , czyli uśmiechnięta czacha, bandera piratów. Też żeglarze i też przesądni.
Sam wiersz jest żeglarski tylko w warstwie zewnętrznej. Znaczeniowa wymaga interpretacji.
Pozdrawiam
Wymienię jakich;
Oprócz gwizdka bosmana, jakiekolwiek gwizdanie na pokładzie jest zakazane, ponieważ może wywołać burzę, gniew Neptuna. Wyjątkiem jest przywoływanie gwizdem wiatru podczas ciszy, flauty. Taki swoisty żeglarski rytuał.
Kobieta na pokładzie przynosi nieszczęście. Nazywana jest diablim balastem. Kobieta może odwrócić to przez rozebranie się do naga. Stąd galiony czyli figury dziobowe statków przedstawiają roznegliżowaną kobietę. Żaglowce są w ogóle zazdrosne o kobiety, bo same według żeglarzy są kobietami. Istnieje odczyniający rytuał związany z płcią piękną. Kobieta może zwrócić się o szczęście, fart, drapiąc w podstawę masztu. Wskazane jest szorowanie przez załogę miejsc, śladów stóp na pokładzie, po których przeszła kobieta
Nieszczęście przynosi jakiekolwiek futro na pokładzie. Również zwierzęta futerkowe. Dla kotów jednak po pewnym czasie zrobiono wyjątek, bo są tępicielami szczurów. Natomiast szczęście przynoszą ptaki, a juz przede wszystkim jaskółka. Przystrajanie w pióra odzieży i miejsc spoczynku też może nakłonić fortunę, aby była przychylna.
Niedopuszczalne jest zabijanie pająków, bo przynoszą szczęście. Jeżeli chcieli je usunąć, żeglarze radzili sobie w ten sposób, że wynosili je na pokład, a tam pożerały je ptaki. Swoiste obejście zabobonu. Jednym z najważniejszych był przesąd, aby nie wypływać w rejs w piątek.
Oczywiście, wymienione w wierszu przesądy same w sobie nie są metaforami, a tylko przyczynkami do metafor.
Inne żeglarskie akcesoria w wierszu to szklanki chociażby, czyli mierzenie czasu do wacht, za pomocą wybijania dzwonem okrętowym. Szeroko rozpowszechniony pogląd, że marynarz ma dziewczynę w każdym porcie. A jolly roger , czyli uśmiechnięta czacha, bandera piratów. Też żeglarze i też przesądni.
Sam wiersz jest żeglarski tylko w warstwie zewnętrznej. Znaczeniowa wymaga interpretacji.
Pozdrawiam
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl