Zbierasz śmiertelne bukiety kwiatów,
delikatnie jakby miały istnieć,
przynajmniej zawsze.
Ciągła ucieczka i plecenie wieńców,
bez pożegnań, nawet cichego Adieu,
najprostsze zanikanie w punkcie
przecięcia zagubionych dróg.
Może tylko słaby uśmiech, na granicy
widzialności.
I już.
Intro
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Intro
Plastycznie, spokojnie tak właśnie, jak "na granicy widzialności".Marcin Sztelak pisze:Zbierasz śmiertelne bukiety kwiatów,
...
Może tylko słaby uśmiech, na granicy
widzialności.
I już.
Kwiaty ogólnie są śmiertelne, jedynie nieśmiertelniki zwodzą nazwą.
serdecznie
iTuiTam
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Re: Intro
Piękny. Bardzo mi się podoba.
A za puentę

A za puentę



i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Intro
- utkany smutkiem, delikatny jak woalMarcin Sztelak pisze:Może tylko słaby uśmiech, na granicy
widzialności.
I już.

Pozdrawiam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
Re: Intro
Marcinie, Twój wiersz stał się natchnieniem dla moich wianków...tylko jedna różnica tu rozstanie, u mnie strach w oczy patrzy przed śmiercią...ale czy jedno i drugie nie jest swoistą drogą cierpień... MZ
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
-
- Posty: 170
- Rejestracja: 08 cze 2016, 5:10
Re: Intro
Dla mnie ta granica tu najważniejsza a więc nie meta.Wywołuje spokój.Nie muszę się bać !
Do tego klamrą objęty pierwszy wers - owoce życia przewożę za granicę. Punkt przecięcia...czujemy się tak zagubieni i bezradni...
Cieszę się, że mogłam przeczytać.
Do tego klamrą objęty pierwszy wers - owoce życia przewożę za granicę. Punkt przecięcia...czujemy się tak zagubieni i bezradni...
Cieszę się, że mogłam przeczytać.