Liczę do dziesięciu i w dół
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Liczę do dziesięciu i w dół
Nie po to wydeptywałam ścieżki
wśród pól, gdzie tylko wiatr i kamień
na kamieniu.
Teraz czuwam, a wszystko drży,
gdy cofasz czas bez ciebie.
Nocami kołyszę w ramionach wszystkie
puste miejsca, nucąc ścianom
skargi do nieba.
Później śnię o ćmach, tłukących dziko
w otwarte okna.
wśród pól, gdzie tylko wiatr i kamień
na kamieniu.
Teraz czuwam, a wszystko drży,
gdy cofasz czas bez ciebie.
Nocami kołyszę w ramionach wszystkie
puste miejsca, nucąc ścianom
skargi do nieba.
Później śnię o ćmach, tłukących dziko
w otwarte okna.
Ostatnio zmieniony 10 lip 2016, 12:01 przez biegnąca po fali, łącznie zmieniany 3 razy.
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: Liczę do dziesięciu i w dół
jesteś bardzo zdolna
ale okropnie niecierpliwa

ale okropnie niecierpliwa


Ostatnio zmieniony 06 lip 2016, 0:17 przez AS..., łącznie zmieniany 1 raz.
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Re: Liczę do dziesięciu i w dół
Niecierpliwa? A w jakim sensie? 

i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: Liczę do dziesięciu i w dół
za szybko poprawiasz


- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Re: Liczę do dziesięciu i w dół
Uwaga... Strzelam focha 

i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: Liczę do dziesięciu i w dół
prześpij się z tematem
kolorowych

kolorowych

-
- Posty: 170
- Rejestracja: 08 cze 2016, 5:10
Re: Liczę do dziesięciu i w dół
Witaj biegnąca!
Peelka walczyłą- wiatr w oczy,kamienie raniły stopy. Tu kamienie - kamienne serce było do zdobycia.
Nic z tego.Jakby nic nie było - cofnięty czas i pustka .
Niechby choć w śnie coś się działo - choćby ćmy byle zasnąć. T te ćmy tu oddają znakomicie klimat samotności.
W dół- totalnie zmęczona, to ta pustka męczy.
Wiersz żyje, porusza.
Pozdrawiam serdecznie\
Małgosia
Peelka walczyłą- wiatr w oczy,kamienie raniły stopy. Tu kamienie - kamienne serce było do zdobycia.
Nic z tego.Jakby nic nie było - cofnięty czas i pustka .
Niechby choć w śnie coś się działo - choćby ćmy byle zasnąć. T te ćmy tu oddają znakomicie klimat samotności.
W dół- totalnie zmęczona, to ta pustka męczy.
Wiersz żyje, porusza.
Pozdrawiam serdecznie\
Małgosia
- ajw
- Posty: 259
- Rejestracja: 22 cze 2016, 20:44
Re: Liczę do dziesięciu i w dół
Bardzo podoba mi się tytuł. Niełatwo jest o dobry, więc gratulacje 
Na temat wiersza jednak pomarudzę, bo chociaż podoba mi się ogólny pomysł, to w dwóch miejscach mam małe zgrzyty (być może tylko ja, ale jak mam, to się tym dzielę).
Zaczęłaś od "nie po to" i czuję niedosyt, bo nigdzie nie ma dalszego ciągu. Chyba lepiej (moim skromnym zdaniem), żeby zaczynało się od "wydeptywałam ścieżki". To taki drobiazg, ale warto się temu przyjrzeć.
Druga sprawa to lekko drażniący rym "drży-dni" - tutaj jednak coś bym pokombinowała, żeby go nie było, bo rzuca się w oczy, a własciwie w uszy", choć ja sama w swoich wierszach nie zawsze dostrzegam rymy, wiec musi zgrzytać, jak taka ślepota jak ja zauważyła).
Poza tym jestem pod urokiem Twojej wciąż rozwijającej się poezji. Miło czytać

Na temat wiersza jednak pomarudzę, bo chociaż podoba mi się ogólny pomysł, to w dwóch miejscach mam małe zgrzyty (być może tylko ja, ale jak mam, to się tym dzielę).
Zaczęłaś od "nie po to" i czuję niedosyt, bo nigdzie nie ma dalszego ciągu. Chyba lepiej (moim skromnym zdaniem), żeby zaczynało się od "wydeptywałam ścieżki". To taki drobiazg, ale warto się temu przyjrzeć.
Druga sprawa to lekko drażniący rym "drży-dni" - tutaj jednak coś bym pokombinowała, żeby go nie było, bo rzuca się w oczy, a własciwie w uszy", choć ja sama w swoich wierszach nie zawsze dostrzegam rymy, wiec musi zgrzytać, jak taka ślepota jak ja zauważyła).
Poza tym jestem pod urokiem Twojej wciąż rozwijającej się poezji. Miło czytać

- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Re: Liczę do dziesięciu i w dół
No tak. Cała ja. Jak nie przegadam - to nie dopowiem.
Mam pewne wątpliwości, co do pierwszej Twojej uwagi, ale już z drugą
muszę się zgodzić. Tyle, że chwilowo nie mam pomysłu czym by zastąpić, jedno ze słów,
nie zmieniając sensu wypowiedzi.
Pozdrawiam
Mam pewne wątpliwości, co do pierwszej Twojej uwagi, ale już z drugą
muszę się zgodzić. Tyle, że chwilowo nie mam pomysłu czym by zastąpić, jedno ze słów,
nie zmieniając sensu wypowiedzi.
Pozdrawiam

i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- pallas
- Posty: 1554
- Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33
Re: Liczę do dziesięciu i w dół
Witam biegająca.
To ja też coś zaproponuję pierwsze zacznę od tytułu, bo on zazwyczaj kluczem do treści wiersza.
Liczyć można wiele rzeczy, a do dziesięciu może się kojarzyć albo z zabawą, albo z przykazaniami, mam nadzieje, że to nie przypadkowa liczba. Następnie w tytule mamy "i w dół" czyli znaczenia cyfry, które podałem nie mają tu miejsca. Pokazuję nam, że człowiek dąży do celu różnymi środkami, lecz to liczenie w górę wiecznie trwać nie będzie, bo człowiek ma wzloty i upadki czyli to liczenie w dół. Ja w tytule zmieniłbym tylko cyfrę z dziesięciu na dziewięciu, bo ona znaczy bardziej dla mnie szczyt, piedestał, z którego można spaść w dół aż do zera. Jakby nie patrzyć to dziesięć to już dwie cyfry jeden i zero.
Chodźmy dalej w pierwszej zwrotce po "Nie po to" postawiłbym pauzę - ona pozwalała by nabrać tchu do opowiadania dalszej części, która nie jest łatwa. Ta zwrotka mówi, że peel pokonał wiele przeciwności. Nie chce się też cofać czyli zasypywać kamieniami dróg, które sobie utorowała, ale także chce aby inni mogli iść za nią.
Druga zwrotka bardzo mi się podoba i proponowałbym po dni przecinek i wielokropek po ciebie, pierwszy znak interpunkcyjny po to aby zatrzymać na chwile czytelnika zanim dalej pójdzie, a wielokropek pozwoli przejść do następnej zwrotki. człowiek czuwa, a jego najgorszym wrogiem cisza, która wydłuża oczekiwanie dopiero dźwięk pobudza emocję, bo człowiek zaczyna drżeć i przypomina sobie wszystko, co było i jak się człowiek zachował wobec drugiej osoby. A rym piękny i mnie nie drażni w wolnym wierszu może się pojawić to nie grzech. Drżą dni, które już stracone.
Trzecia zwrotka mówi o tym, że człowiek lubi rozpamiętywać to c było i nie wróci, dlatego to jakby nas cofa, ale pozwala również wyrzucić to, co źle zrobiliśmy i dlaczego nas nikt nas od tego nie powstrzymał. Na pewno dano na rady, ale czy my słuchamy, a potem żalimy się Bogu o to, że sami wybraliśmy.
W ostatniej zwrotce mamy sny o ćmach to coś, co wydaje się nierzeczywiste, i że nas to nie dotyczy, ale ćmy siłą chcą się dostać przez te oka do światła, którym jest peel. Chcą go pociągnąć w dół. Może się im to udało albo nie, bo każde światło może przemienić się w ogień i tym samym spalić wszystkie urojenia i znów będziemy liczyć do dziesięciu.
Piotr

To ja też coś zaproponuję pierwsze zacznę od tytułu, bo on zazwyczaj kluczem do treści wiersza.
Liczyć można wiele rzeczy, a do dziesięciu może się kojarzyć albo z zabawą, albo z przykazaniami, mam nadzieje, że to nie przypadkowa liczba. Następnie w tytule mamy "i w dół" czyli znaczenia cyfry, które podałem nie mają tu miejsca. Pokazuję nam, że człowiek dąży do celu różnymi środkami, lecz to liczenie w górę wiecznie trwać nie będzie, bo człowiek ma wzloty i upadki czyli to liczenie w dół. Ja w tytule zmieniłbym tylko cyfrę z dziesięciu na dziewięciu, bo ona znaczy bardziej dla mnie szczyt, piedestał, z którego można spaść w dół aż do zera. Jakby nie patrzyć to dziesięć to już dwie cyfry jeden i zero.
Chodźmy dalej w pierwszej zwrotce po "Nie po to" postawiłbym pauzę - ona pozwalała by nabrać tchu do opowiadania dalszej części, która nie jest łatwa. Ta zwrotka mówi, że peel pokonał wiele przeciwności. Nie chce się też cofać czyli zasypywać kamieniami dróg, które sobie utorowała, ale także chce aby inni mogli iść za nią.
Druga zwrotka bardzo mi się podoba i proponowałbym po dni przecinek i wielokropek po ciebie, pierwszy znak interpunkcyjny po to aby zatrzymać na chwile czytelnika zanim dalej pójdzie, a wielokropek pozwoli przejść do następnej zwrotki. człowiek czuwa, a jego najgorszym wrogiem cisza, która wydłuża oczekiwanie dopiero dźwięk pobudza emocję, bo człowiek zaczyna drżeć i przypomina sobie wszystko, co było i jak się człowiek zachował wobec drugiej osoby. A rym piękny i mnie nie drażni w wolnym wierszu może się pojawić to nie grzech. Drżą dni, które już stracone.
Trzecia zwrotka mówi o tym, że człowiek lubi rozpamiętywać to c było i nie wróci, dlatego to jakby nas cofa, ale pozwala również wyrzucić to, co źle zrobiliśmy i dlaczego nas nikt nas od tego nie powstrzymał. Na pewno dano na rady, ale czy my słuchamy, a potem żalimy się Bogu o to, że sami wybraliśmy.
W ostatniej zwrotce mamy sny o ćmach to coś, co wydaje się nierzeczywiste, i że nas to nie dotyczy, ale ćmy siłą chcą się dostać przez te oka do światła, którym jest peel. Chcą go pociągnąć w dół. Może się im to udało albo nie, bo każde światło może przemienić się w ogień i tym samym spalić wszystkie urojenia i znów będziemy liczyć do dziesięciu.
Piotr

Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
/Dante Alighieri - Boska Komedia/