Przedwczesny starzec w nimbie
smrodu skręcającego nozdrza przechodniów,
zarzygany swoją codzienną porcją
bytu – jest wierszem.
Wbitym prosto w wymuskaną twarz,
pod którą czai się morda i palec
na spuście. Orgazm uderzeń
tępym narzędziem.
Strach pozłocony wielosłowiem, gładki
krągłością zdań. Wraz z okrwawionym strzępem
w najgłębszym kącie. Snów.
Krok porażony polineuropatią w kierunku
nowego roku, który przyniesie szczęście
zmiany daty – jest puentą.
(A)poetyki
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: (A)poetyki
Porażająco demaskatorski wiersz Marcinie.
A może jednak uda się
uniknąć aż tak okrutnej puenty?

uniknąć aż tak okrutnej puenty?
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: (A)poetyki
Prawdziwy do krwi. Straszliwy. Świetny! 
