Dzisiaj już dużo skuteczniej istniejesz w przeczeniach, nie żądając
nic w zamian; pani zimo, mistrzyni ciętych ripost z rdzawym
pieprzykiem na szyi. Napięta w oczekiwaniu, obracasz się w puch,
triumfując w bitwach na poduszki. Kiedy wbiegasz na barykadę,
twoja uniesiona ręka próbuje schwytać płatek, dzieląc mimowolnie
świat na śpiących i ćmiących cybuchy, lecz kruche drewienka
wypadają ci z ust, za nimi sączy się wolno dym. Musisz naciągnąć
mocniej czapkę na uszy, powtarzając; ciepło, ciepło, gorąco. Ręka
tuż, tuż i pewnie zdoła pozaokrąglać krnąbrne końcówki, uładzić
bunt mas porwanych tiuli i perkali. Trochę jednak szkoda, że tak
ciężko opada ci głowa i włos się mierzwi, kiedy wyrażasz - zgodzę się
na wagę przeżyć. Bo o tym zawsze mowa, jeśli umiemy zapomnieć
się w sobie, przywołując do przytomności. Wszyscy obecni mówią
teraz przez nas, chociaż nie potrafimy nawet przypomnieć ich sobie,
ani o sobie w nich, po wsze czasy obecnych, odartych z czasu,
który zawsze dotąd służył za odpowiedź, choć nie ma o nas pojęcia.
Za zimą choćby w ogień
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Za zimą choćby w ogień
Ostatnio zmieniony 29 lip 2016, 15:19 przez Alek Osiński, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Za zimą choćby w ogień
Być może wiersz jest nieco przegadany, ale to ten jego rodzaj, który akceptuję w 100%.
Doskonale się czyta, tekst płynie.
Pozdrawiam.
Doskonale się czyta, tekst płynie.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: Za zimą choćby w ogień
Bardzo mi się podoba - jest gra z czytelnikiem i równocześnie przekaz - to zalety utworu .
Piszesz: Kiedy wbiegasz na barykadę,
twoja uniesiona ręka próbuje schwytać płatek, dzieląc mimowolnie
świat na śpiących i ćmiących cybuchy, lecz kruche drewienka
wypadają ci z ust, za nimi sączy się wolno czas. " - super!
h8
Piszesz: Kiedy wbiegasz na barykadę,
twoja uniesiona ręka próbuje schwytać płatek, dzieląc mimowolnie
świat na śpiących i ćmiących cybuchy, lecz kruche drewienka
wypadają ci z ust, za nimi sączy się wolno czas. " - super!


h8
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Za zimą choćby w ogień
Dzięki za komentarze
Trochę jeszcze zmieniłem, bo coś mi cały czas
w tekście do końca nie pasuje...


Trochę jeszcze zmieniłem, bo coś mi cały czas
w tekście do końca nie pasuje...

- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Za zimą choćby w ogień

Chyba jednak to pierwsze. Dziwna to pani, ale zadziorna, energetyczna do momentu - uznania wagi przeżyć?
Ten piękny, refleksyjny fragment jakby za rękę prowadził do Elegii Duinejskich Rilkego.Alek Osiński pisze:Bo o tym zawsze mowa, jeśli umiemy zapomnieć
się w sobie, przywołując do przytomności. Wszyscy obecni mówią
teraz przez nas, chociaż nie potrafimy nawet przypomnieć ich sobie,
ani o sobie w nich, po wsze czasy obecnych, odartych z czasu,
który zawsze dotąd służył za odpowiedź, choć nie ma o nas pojęcia.
Zachwycił.
