Żniwa

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
kocimiętka
Posty: 60
Rejestracja: 04 lis 2011, 21:04

Żniwa

#1 Post autor: kocimiętka » 05 lis 2011, 16:59

Nie było im dane tamtego lata
kłaść kosą kolejne łany
Sami zostali
żytem pszenicą rzepakiem
Zamiast mąki mełły się kości
Krew olejem
wsączał się w ziemię do dna
nawoził pod przyszłe pokłosie

Pamiętacie jeszcze maki?

Każdy to ktoś
wykwitły z gleby wciąż chciwej napitku
a podziemne rzeki rozsiewały porywając
nasienie nieśmiertelnego snu

Zasypiając gdzie stali lub biegli
truchło ścieląc na miedzy
stygnącymi oczami darli niebo i łąki
rozkwitłe czerwienią ich ust

Klęska urodzaju o każdej porze roku
wreszcie rodził kamień i piach
Żniwom kresu nie było

Żniwom kresu nie ma.

Wciąż gdzieś koszą karabiny
jednym ruchem palca
hektary tylu zbóż
"W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym."
Oscar Wilde

NathirPasza
Posty: 803
Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
Lokalizacja: Piwnica

Re: Żniwa

#2 Post autor: NathirPasza » 05 lis 2011, 17:43

Ciężko podejść do wiersza. Z jednej strony dobra metafora łanów z drugiej strony jest to dość znane porównanie. Z jednej strony jest wszystko co powinno, ale z drugiej jak na mój gust jest przegadane.

W zasadzie całą treść można było zamknąć w:
kocimiętka pisze:Wciąż gdzieś koszą karabiny
jednym ruchem palca
hektary tylu zbóż
Moim zdaniem trzeba nad nim jeszcze posiedzieć.

Pozdrawiam
NP
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały

Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności

Arti

Re: Żniwa

#3 Post autor: Arti » 05 lis 2011, 19:07

Klęska urodzaju o każdej porze roku
wreszcie rodził kamień i piach
Żniwom kresu nie było

Żniwom kresu nie ma.


Wciąż gdzieś koszą karabiny
jednym ruchem palca
hektary tylu zbóż
tu chyba zbyteczne powtórzenie
postawiłbym na "żniwom kresu nie było" w oddzielnym poj wersie,
a to drugie wywalił

nie mogę zgodzić się z przedmówcą
nie wiem jak zamknął on treść w wymienionych przez siebie wersach
nie wnikam
moim zdaniem bardzo dobry wiersz.

Pozdr.

NathirPasza
Posty: 803
Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
Lokalizacja: Piwnica

Re: Żniwa

#4 Post autor: NathirPasza » 05 lis 2011, 20:40

Czary mary... :p
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały

Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Żniwa

#5 Post autor: Alek Osiński » 06 lis 2011, 0:08

zaczyna się ciekawie ale czym dalej tym gorzej, obrazy które mogłyby się rozwijać oryginalnie pożera rosnący patos i oczywistość puenta rozczarowuje niestety

zdrowia:)

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Żniwa

#6 Post autor: Gloinnen » 09 lis 2011, 12:22

Poruszony przez Ciebie temat to jeden z trudniejszych. Trudno w nim nie zawrzeć odrobiny patosu. To prawda, że przenośnia żniw, ścinania łanów - jest dość oczywista, nawet przecież mówi się - "pokłosie wojny"... Wydaje mi się, że ten motyw stał się już wręcz pewnego rodzaju toposem. Ale z zaciekawieniem przyjrzałam się temu, jak ten topos realizujesz.

Trochę zaskoczył mnie zapis - skoro bez interpunkcji, to rażą mnie duże litery pojawiające się tu i ówdzie na początkach wersów. Czy to celowy zabieg, czy wordowskie psikusy?

Sam wiersz wart tego, moim zdaniem, aby go trochę przystrzyc. ;)
kocimiętka pisze:Krew olejem
wsączał się w ziemię do dna
nawoził pod przyszłe pokłosie
Tutaj operujesz dość karkołomną konstrukcją, opartą na elipsie - taki zapis według mnie nie czyta się płynnie. Osobiście doradzałabym uproszczenie:

"krew jak olej
wsączała się w ziemię do dna
nawoziła pod przyszłe pokłosie"... - np. w ten sposób.
kocimiętka pisze:Każdy to ktoś
wykwitły z gleby wciąż chciwej napitku
"każdy wykwitł z gleby
wciąż chciwej napitku" - tutaj również podpowiadam pewne uproszczenie.
kocimiętka pisze:rozkwitłe czerwienią ich ust
Tego wersu pozbyłabym się. Uważam, że nie jest to obraz powalający na kolana oryginalnością. Poza tym czerwień ust kojarzy się raczej erotycznie (wiem, że co innego miałaś na myśli, no ale jednak...), a tutaj chodzi przecież o coś zupełnie innego. Albo zrezygnuj, albo inaczej to rozpisz. Albo - tutaj umieść wers o makach, będzie doskonale pasował.

Pointa bardzo dobra.

Pozdrawiam,
:rosa:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Boogie
Posty: 162
Rejestracja: 04 lis 2011, 12:26

Re: Żniwa

#7 Post autor: Boogie » 09 lis 2011, 15:48

W takim temacie patosu nie da się uniknąć, dobry wiersz, pozdrawiam :rosa: :rosa: :rosa:
sprawiedliwość panuje wszędzie
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak

Charles Bukowski

kocimiętka
Posty: 60
Rejestracja: 04 lis 2011, 21:04

Re: Żniwa

#8 Post autor: kocimiętka » 10 lis 2011, 1:22

Gloinnen pisze:Tutaj operujesz dość karkołomną konstrukcją, opartą na elipsie - taki zapis według mnie nie czyta się płynnie. Osobiście doradzałabym uproszczenie:

"krew jak olej
wsączała się w ziemię do dna
nawoziła pod przyszłe pokłosie"... - np. w ten sposób.
Kurczę, w pierwotnej wersji napisałam słowo w słowo jak proponujesz. Czyli trzeba słuchać własnej intuicji. :)

Dzięki wszystkim za komentarze :rosa:
Pozdrowiska i :beer:
"W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym."
Oscar Wilde

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”