Żniwa
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 04 lis 2011, 21:04
Żniwa
Nie było im dane tamtego lata
kłaść kosą kolejne łany
Sami zostali
żytem pszenicą rzepakiem
Zamiast mąki mełły się kości
Krew olejem
wsączał się w ziemię do dna
nawoził pod przyszłe pokłosie
Pamiętacie jeszcze maki?
Każdy to ktoś
wykwitły z gleby wciąż chciwej napitku
a podziemne rzeki rozsiewały porywając
nasienie nieśmiertelnego snu
Zasypiając gdzie stali lub biegli
truchło ścieląc na miedzy
stygnącymi oczami darli niebo i łąki
rozkwitłe czerwienią ich ust
Klęska urodzaju o każdej porze roku
wreszcie rodził kamień i piach
Żniwom kresu nie było
Żniwom kresu nie ma.
Wciąż gdzieś koszą karabiny
jednym ruchem palca
hektary tylu zbóż
kłaść kosą kolejne łany
Sami zostali
żytem pszenicą rzepakiem
Zamiast mąki mełły się kości
Krew olejem
wsączał się w ziemię do dna
nawoził pod przyszłe pokłosie
Pamiętacie jeszcze maki?
Każdy to ktoś
wykwitły z gleby wciąż chciwej napitku
a podziemne rzeki rozsiewały porywając
nasienie nieśmiertelnego snu
Zasypiając gdzie stali lub biegli
truchło ścieląc na miedzy
stygnącymi oczami darli niebo i łąki
rozkwitłe czerwienią ich ust
Klęska urodzaju o każdej porze roku
wreszcie rodził kamień i piach
Żniwom kresu nie było
Żniwom kresu nie ma.
Wciąż gdzieś koszą karabiny
jednym ruchem palca
hektary tylu zbóż
"W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym."
Oscar Wilde
Oscar Wilde
-
- Posty: 803
- Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
- Lokalizacja: Piwnica
Re: Żniwa
Ciężko podejść do wiersza. Z jednej strony dobra metafora łanów z drugiej strony jest to dość znane porównanie. Z jednej strony jest wszystko co powinno, ale z drugiej jak na mój gust jest przegadane.
W zasadzie całą treść można było zamknąć w:
Pozdrawiam
NP
W zasadzie całą treść można było zamknąć w:
Moim zdaniem trzeba nad nim jeszcze posiedzieć.kocimiętka pisze:Wciąż gdzieś koszą karabiny
jednym ruchem palca
hektary tylu zbóż
Pozdrawiam
NP
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Re: Żniwa
tu chyba zbyteczne powtórzenieKlęska urodzaju o każdej porze roku
wreszcie rodził kamień i piach
Żniwom kresu nie było
Żniwom kresu nie ma.
Wciąż gdzieś koszą karabiny
jednym ruchem palca
hektary tylu zbóż
postawiłbym na "żniwom kresu nie było" w oddzielnym poj wersie,
a to drugie wywalił
nie mogę zgodzić się z przedmówcą
nie wiem jak zamknął on treść w wymienionych przez siebie wersach
nie wnikam
moim zdaniem bardzo dobry wiersz.
Pozdr.
-
- Posty: 803
- Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
- Lokalizacja: Piwnica
Re: Żniwa
Czary mary... :p
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Żniwa
zaczyna się ciekawie ale czym dalej tym gorzej, obrazy które mogłyby się rozwijać oryginalnie pożera rosnący patos i oczywistość puenta rozczarowuje niestety
zdrowia:)
zdrowia:)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Żniwa
Poruszony przez Ciebie temat to jeden z trudniejszych. Trudno w nim nie zawrzeć odrobiny patosu. To prawda, że przenośnia żniw, ścinania łanów - jest dość oczywista, nawet przecież mówi się - "pokłosie wojny"... Wydaje mi się, że ten motyw stał się już wręcz pewnego rodzaju toposem. Ale z zaciekawieniem przyjrzałam się temu, jak ten topos realizujesz.
Trochę zaskoczył mnie zapis - skoro bez interpunkcji, to rażą mnie duże litery pojawiające się tu i ówdzie na początkach wersów. Czy to celowy zabieg, czy wordowskie psikusy?
Sam wiersz wart tego, moim zdaniem, aby go trochę przystrzyc.
"krew jak olej
wsączała się w ziemię do dna
nawoziła pod przyszłe pokłosie"... - np. w ten sposób.
wciąż chciwej napitku" - tutaj również podpowiadam pewne uproszczenie.
Pointa bardzo dobra.
Pozdrawiam,

Glo.
Trochę zaskoczył mnie zapis - skoro bez interpunkcji, to rażą mnie duże litery pojawiające się tu i ówdzie na początkach wersów. Czy to celowy zabieg, czy wordowskie psikusy?
Sam wiersz wart tego, moim zdaniem, aby go trochę przystrzyc.

Tutaj operujesz dość karkołomną konstrukcją, opartą na elipsie - taki zapis według mnie nie czyta się płynnie. Osobiście doradzałabym uproszczenie:kocimiętka pisze:Krew olejem
wsączał się w ziemię do dna
nawoził pod przyszłe pokłosie
"krew jak olej
wsączała się w ziemię do dna
nawoziła pod przyszłe pokłosie"... - np. w ten sposób.
"każdy wykwitł z glebykocimiętka pisze:Każdy to ktoś
wykwitły z gleby wciąż chciwej napitku
wciąż chciwej napitku" - tutaj również podpowiadam pewne uproszczenie.
Tego wersu pozbyłabym się. Uważam, że nie jest to obraz powalający na kolana oryginalnością. Poza tym czerwień ust kojarzy się raczej erotycznie (wiem, że co innego miałaś na myśli, no ale jednak...), a tutaj chodzi przecież o coś zupełnie innego. Albo zrezygnuj, albo inaczej to rozpisz. Albo - tutaj umieść wers o makach, będzie doskonale pasował.kocimiętka pisze:rozkwitłe czerwienią ich ust
Pointa bardzo dobra.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 04 lis 2011, 21:04
Re: Żniwa
Kurczę, w pierwotnej wersji napisałam słowo w słowo jak proponujesz. Czyli trzeba słuchać własnej intuicji.Gloinnen pisze:Tutaj operujesz dość karkołomną konstrukcją, opartą na elipsie - taki zapis według mnie nie czyta się płynnie. Osobiście doradzałabym uproszczenie:
"krew jak olej
wsączała się w ziemię do dna
nawoziła pod przyszłe pokłosie"... - np. w ten sposób.

Dzięki wszystkim za komentarze

Pozdrowiska i

"W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym."
Oscar Wilde
Oscar Wilde